Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejmy nadzieję, że dobro zwycięży

biskup Tadeusz Pieronek
Powracając z Armenii, gdzie uczestniczyłem w kanonizacji półtora miliona Ormian zamordowanych przez imperium osmańskich Turków w latach 1915-1917, byłem zdecydowany poświęcić cały tekst tej uroczystości religijnej Kościoła Apostolskiego w Armenii i wydarzeniom z nią związanym.

Po powrocie do Polski dowiedziałem się o śmierci prof. Władysława Bartoszewskiego, o trzęsieniu ziemi w Tybecie i o 70-leciu wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Dachau. Wszystkie te wydarzenia są warte uwagi, bo łączą je ze sobą zagrażające człowiekowi nieszczęścia ze strony natury i ludzi, ale także przekonanie, że śmierć jest przejściem do nowego życia, wysłużonym zmartwychwstaniem Chrystusa.

Sto lat temu Turcy rozpoczęli rzeź Ormian w Armenii, zabijając w okrutny sposób prawie półtora miliona ludzi, w tym kobiety, dzieci i chorych. Tylko dlatego, że byli Ormianami. Bicie, tortury, podkuwanie ludziom końskich podków, wypędzanie na pustynię, gdzie ginęli z braku żywności i wody, strącanie do przepaści, palenie żywcem. W Erywaniu po ich kanonizacji panowała radość, bo umęczeni sto lat temu zrodzili się do nowego życia.

To pierwszy w XX w. przypadek ludobójstwa, skrywany przed opinią publiczną, negowany i umniejszany jeszcze dziś przez wiele państw, zwłaszcza tych, które były w to zaangażowane. Dnia 19 kwietnia 2005 r. Sejm RP uznał rzeź Ormian za ludobójstwo.
Niestety, na obchody stulecia tego wydarzenia miała się udać do Erywania delegacja polskich parlamentarzystów, ale nie wiadomo z jakich powodów została w ostatnim momencie odwołana. To wstyd dla rządu RP, który wykazał brak wrażliwości na tak wielką tragedię państwa, które jest Polsce życzliwe. Bał się prezydenta Putina, który wziął udział w tej rocznicy?

Po powrocie do Polski przeczytałem wiadomość o śmierci prof. Władysława Bartoszewskiego. Jego odejście jest wielką stratą dla Polski. Więzień Auschwitz, współzałożyciel podziemnej Rady Pomocy Żydom Żegota, ochraniającej Żydów w czasie okupacji niemieckiej, uczestnik Powstania Warszawskiego, człowiek łączący Polskę z Niemcami i Izraelem. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego jego wspaniała postawa obywatelska i patriotyzm wysokich lotów, wiara religijna, która dawała mu siłę przeżycia w najtrudniejszych sytuacjach pozwoliła niektórym politykom negować jego nieprzeciętne zasługi. Mówił: "Warto być przyzwoitym" i w swoim życiu udowodnił, że mimo różnic politycznych, można tę przyzwoitość zachować. Szkoda, że odszedł, takich ludzi nam zawsze potrzeba.

Trzęsienie ziemi w Tybecie w rejonie bliskim Mont Everestu. Zginęły tysiące ludzi, w tym żądni sukcesu alpiniści, chcący osiągnąć najwyższy szczyt świata. Człowiek w tej sprawie nie miał nic do powiedzenia. To wybryk, albo powiedzmy spokojnie, dzieło natury, rozwijającej się nie zawsze w tych kierunkach, w których powitalibyśmy to z radością. Pochylmy czoła przed Naturą, którą mamy prawo ujarzmiać, ale nie jesteśmy jeszcze w stanie tego zrobić. Ważna jest w takich katastrofach solidarność ludzka, która - miejmy nadzieję - przynajmniej trochę ulży poszkodowanym.

Ostatnia sprawa, wyzwolenie obozu koncentracyjnego w Dachau, jednego z wielu obozów obchodzących w tych dniach podobną rocznicę. Odnalezione przez szpicę kilku żołnierzy amerykańskich wagony wypełnione trupami pozwoliły im odkryć i opanować ten, jeden z najstarszych, bo powstały już w 1939 r. wzorcowy, niemiecki obóz koncentracyjny. Polacy pamiętają tę gehennę zwłaszcza z tego powodu, że do tego obozu zwożono duchownych, przede wszystkim z Polski. Spośród 1780 uwięzionych, śmierć poniosło 868. Dachau słusznie nazwano "Kapłańską Golgotą".

Cóż na to wszystko powiedzieć? Miejmy nadzieję, że dobro zwycięży. Cieszmy się z wyniesienia do chwały ołtarzy półtora miliona Ormian, ale nie płaczmy nad innymi, których dotknęło nieszczęście, bo nieprawość nigdy nie zwycięży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska