Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz, psychiatra, kompozytor- zapomniani patroni łódzkich ulic

Anna Gronczewska
Biskup Władysław Bandurski ma swoja ulicę na Karolewie
Biskup Władysław Bandurski ma swoja ulicę na Karolewie WIKIMEDIA
Wszyscy wiedzą, kim byli Mikołaj Kopernik lub Henryk Sienkiewicz. Ale nazwiska niektórych patronów łódzkich ulic dla części łodzian są dziś nieznane. Bo kim był na przykład Władysław Bandurski, Klaudiusz Łozowski czy Józef Koliński? Warto ich przypomnieć...

W Łodzi mamy dziś ponad dwa tysiące ulic, placów, skwerów i alei. Ponad 700 posiada patronów. O części z nich niewiele wiemy. Warto więc przybliżyć sylwetki niektórych z nich.

Hersz Berliński ma swoją ulicę na Bałutach. Dokładnie na Starym Mieście. Przed wojną nazywała się Pieprzową i znajdowała się na terenie żydowskiej dzielnicy. Po okupacji nazwano ją imieniem Hersza Berlińskiego. Urodził się on w naszym mieście w 1908 roku. Wychował się na Bałutach i pewnie przez myśl mu nie przyszło, że kiedyś będzie tu miał swoją ulicę. Ojciec Hersza właśnie na ul. Pieprzowej miał zakład tkacki. Jego syn już w młodości związał się z lewicowym ruchem żydowskim. Należał do partii Poalej Syjon - Lewica. Został z czasem nawet komendantem milicji w jej łódzkim oddziale. Gdy wybuchła wojna, próbował przedostać się do Warszawy. Wpadł jednak w ręce Niemców. Był więziony w Rawie Mazowieckiej, a potem w Częstochowie. Z częstochowskiego więzienia udało mu się uciec. Znalazł się na terenach będących pod okupacją sowiecką. W 1940 roku wyjechał do Warszawy, trafił do tamtejszego getta. Działał w nim w partii Poalej Syjon - Lewica. Został też członkiem Żydowskiej Organizacji Bojowej. Był przedstawicielem swojej partii w Komendzie Główniej ŻOB.

Kiedy wybuchło powstanie w getcie, dowodził grupą bojową partii Poalej Syjon - Lewica. Walczyli w okolicy ulicy Świętojerskiej. Gdy powstanie już upadało, przedostał się kanałami na aryjską stronę. Ukrył się w lasach koło Wyszkowa. Tam walczył w oddziale im. Obrońców Getta. Wrócił do stolicy, gdy wybuchło Powstanie Warszawskie. Przyłączył się do walki. Walczył w oddziale Żydowskiej Organizacji Bojowej. Zginął na Żoliborzu...

Ulica Felsztyńskiego jest dosyć znaną w Łodzi. Znajduje w rejonie al. Politechniki i ul. Pięknej. Przy niej znajdował się cmentarz ewangelicki. Dziś jest tam park. Przed wojną ulica ta nazywała się Wiznera. Felsztyński został jej patronem w 1933 roku. Kim był?

Sebastian Felsztyński to kompozytor i teoretyk muzyki. Był też księdzem. Urodził się w XV wieku. Dokładnej daty jego urodzin nie znamy. Prawdopodobnie przyszedł na świat między 1480 a 1490 rokiem w Felsztynie. Zmarł zaś po 1543 roku. Wiele lat swego życia spędził w Krakowie. Felsztyński jest autorem wielu książek dotyczących teorii muzyki. Sam też grał i komponował. Pod koniec życia został proboszczem w Sanoku i tam prawdopodobnie umarł.

Ul. Stanisława Brzóski jest na Bałutach. Jej patron nazywany jest ostatnim powstańcem Powstania Styczniowego. Pochodził z Podlasia, gdzie przyszedł na świat w 1832 roku. Jego rodzina miała szlacheckie i patriotyczne korzenie. Sam Brzóska studiował w Kijowie medycynę, ale przerwał studia. Wstąpił do seminarium duchownego. W 1858 roku przyjął święcenia kapłańskie. Pracował jako wikary w Sokołowie Podlaskim, Łukowie. Głosił płomienne, patriotyczne kazania, na które przychodziły do kościoła tłumy ludzi. Budziło to niezadowolenie władz carskich. Kiedy w jednym z kazań skrytykował carat za krwawe stłumienie demonstracji w Warszawie, został aresztowany i skazany na trzy lata więzienia. Po kilku miesiącach je opuścił, ale pobyt w twierdzy w Zamościu odbił się na jego zdrowiu.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Gdy wybuchło Powstanie Styczniowe, walczył na Podlasiu i Lubelszczyźnie. Został dowódcą oddziału. Podobno Rosjanie uważali go za świętego lub czarownika, twierdzili, że nie imają się go kule. Jego oddział był ostatnią partią powstańczą walczącą z carskimi wojskami. Mimo że powstanie upadło, on dalej walczył, choć w jego oddziale został jeden żołnierz. W końcu Rosjanie wpadli na jego trop.

Dzielnie się bronił, został ranny, ale został aresztowany. Skazano go na karę śmierci przez powieszenie...

W Polsce są tylko dwie ulice, których patronem został Edward Gibalski. Jedna znajduje się w Warszawie, a druga w Łodzi, na Bałutach.

Edward Gibalski urodził się w 1886 roku koło Krasnegostawu. Był synem powstańca styczniowego i działaczem organizacji bojowych Polskiej Partii Socjalistycznej - m.in. w 1905 roku wykonał wyrok na carskim policjancie w Lublinie. Z czasem został szefem grup bojowych PPS. W 1906 roku kierował grupą, która pod Łowiczem napadła na konwój wiozący pieniądze. Gdy wybuchła I wojna światowa, zgłosił się do Legionów. Został jednym z ułanów Władysława Beliny-Prażmowskiego. Jesienią 1915 roku walczył na Wołyniu.

13 września jego oddział wpadł w pułapkę. Edward Gibalski zginął we wsi Stołbychowa. Pochowano go w Kowlu.
Swoją ulicę w Łodzi ma też urodzony w 1864 roku Mieczysław Kaufman. Znajduje się ona na Bałutach, w okolicach ul. Inflanckiej. Kaufman urodził się w Krośniewicach. Jego ojciec walczył w Powstaniu Styczniowym. Mieczysław skończył gimnazjum w Warszawie, a następnie studia medyczne w Dorbacie. Został ginekologiem. Praktyki lekarskie odbywał m.in. w Dreźnie i Wiedniu. W 1892 roku zamieszkał w Łodzi. Miał już wtedy tytuł doktora. Zajmował się nie tylko medycyną. Był znanym działaczem społecznym, zwalczał analfabetyzm. Był współtwórcą założonego w 1906 roku w Łodzi Towarzystwa Krzewienia Oświaty. Pragnął, by biblioteka tego towarzystwa przekształciła się w miejską bibliotekę publiczną. To on przyczynił się do tego, że w 1912 roku w Łodzi otwarto Muzeum Nauki i Sztuki. Założył też stowarzyszenie "Lokator", które broniło robotników przed eksmisją. Był jednym z twórców Stowarzyszenia Wolnomyślicieli na terenie Łodzi. Mieczysław Kaufman zmarł w 1916 roku. Został pochowany na terenie swej posiadłości w Bolesławowie pod Łodzią.

W pobliżu ul. Inflanckiej ulicę swego imienia ma Karol Jonscher. Pochodził z Lublina, gdzie urodził się w 1850 roku. Studia medyczne skończył w Warszawie, w 1871 roku. Odbył potem roczną praktykę w klinikach uniwersyteckich w Wiedniu. W 1873 roku osiadł w Łodzi. Był współzałożycielem Łódzkiego Chrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności, Towarzystwa Lekarskiego i Towarzystwa Pogotowia Ratunkowego. To dzięki niemu przy fabryce Scheiblera zbudowano szpital. Był współtwórcą szpitala dziecięcego Anny Marii (późniejszy szpital im. Janusza Korczaka) oraz szpitala dla nerwowo i psychicznie chorych w Kochanówce. Zmarł w 1907 roku.
Niedaleko ul. Jonschera ulicę ma też inny łódzki lekarz, okulista Józef Koliński. Przyszedł na świat w 1852 roku w Warcie. Medycynę skończył w Medyko-Chirurgicznej Akademii Wojskowej. Został lekarzem w 37. Jekaterynburskim Pułku Piechoty, który stacjonował w Łodzi. Następnie został wysłany do pracy w szpitalach w Warszawie - na Bielanach i Ujazdowskim. Ale wrócił do Łodzi i z tym miastem związał się na stałe. Był współzałożycielem i dożywotnim sekretarzem Łódzkiego Towarzystwa Lekarskiego, współorganizatorem pierwszej, taniej spółdzielni lekarskiej w Łodzi, inicjatorem powstania bezpłatnego ambulatorium przy Łódzkim Chrześcijańskim Towarzystwie Dobroczynności, a także współorganizatorem i członkiem zarządu Pogotowia Ratunkowego w Łodzi. W 1906 roku został wiceprezesem Towarzystwa "Uczelnia", które założyło pierwsze gimnazjum polskie w Łodzi. Organizował łódzkie szpitale, m.in.
Poznańskich, Czerwonego Krzyża, św. Aleksandra, Anny Marii. Zmarł w 1933 roku.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Ul. Stefana Kopcińskiego to jedna ze strategicznych łódzkich ulic. Był lekarzem psychiatrą, działaczem społecznym. Urodził się w 1878 roku we wsi Stradlice, w powiecie pińczowskim. Medycynę ukończył w Warszawie. W 1907 roku przyjechał do Łodzi i został ordynatorem szpitala w Kochanówce. Po pięciu latach wyjechał do Warszawy. Był ordynatorem szpitala psychiatrycznego w Tworkach. W czasie I wojny światowej był lekarzem w armii rosyjskiej. Po wojnie osiadł w Łodzi. Brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Jako przewodniczący Wydziału Oświaty i Kultury i Komisji Powszechnego Nauczania w magistracie łódzkim zrealizował dekret o przymusowym, powszechnym i bezpłatnym nauczaniu dzieci w wieku od 7 do 13 roku życia. Od listopada 1922 roku do śmierci był senatorem. Działalność społeczno-polityczna sprawiła, że zrezygnował z praktyki lekarskiej. Zmarł w 1934 roku.
Klaudiusz Franciszek Łazowski żył w drugiej połowie XVIII wieku. Był polskim uczestnikiem rewolucji francuskiej. I zasłużył sobie, by mieć w Łodzi ulicę. Znajduje się na Chojnach.

Pewnie mało kto zna też postać Józefa Mianowskiego, który ma swoją ulicę na Bałutach. Urodził się w 1804 roku na Podolu i był lekarzem. Został nawet asystentem Jędrzeja Śniadeckiego w klinice chorób wewnętrznych. Przyjaźnił się z Juliuszem Słowackim. Był też wykładowcą. Związał się z podziemiem niepodległościowym, m.in. w swej klinice ukrywał chorego emisariusza Szymona Konarskiego. Działalność konspiracyjna sprawiła, że został na pół roku aresztowany. Jednak w końcu go zwolniono i oczyszczono z zarzutów. Wyjechał do Petersburga. Objął tam katedrę psychiatrii w Akademii Medyko-Chirurgicznej. Zarządzał też kliniką ginekologiczną i dziecięcą. Został nadwornym lekarzem córki cara Mikołaja I, Marii. W 1860 roku przeszedł na emeryturę. Dalej jednak leczył Marię i członków wielu arystokratycznych rodzin. Potem wrócił do Polski. Został rektorem otwartej w Warszawie Szkoły Głównej. Zabiegał o przemianowanie Szkoły Głównej w Uniwersytet Warszawski. Udało się, ale uczelnia zaczęła ulegać rusyfikacji. Rozgoryczony wyjechał do Włoch, gdzie zmarł w 1879 roku.

Mniej znanych patronów łódzkich ulic można by wymieniać długo. Jak choćby Romualda Mielczarskiego, działacza spółdzielczego, którego imię nosi ulica w okolicach Manufaktury. Lub Władysława Bandurskiego, biskupa sufragana archidiecezji lwowskiej, honorowego kapelana Legionów Polskich, naczelnego kapelana Wojska Litwy Środkowej i przewodniczącego Zarządu Oddziału Wileńskiego Związku Harcerstwa Polskiego, kawalera Orderu Virtuti Militari, który ma aleję na Karolewie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki