Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła - Korona. Moskal ma pomysł na mecz

Bartosz Karcz
fot. Wojciech Matusik

Wraca Pan czasem myślami do meczu z Koroną Kielce z 2012 roku? Gdybyście wtedy nie przegrali, być może pańska przygoda na trenerskiej ławce Wisły nie zostałaby przerwana?
Zostałem wtedy zwolniony po meczu z Koroną, ale dzisiaj już nie zawracam sobie tym głowy. Nie traktuję meczu z Koroną jako rewanżu za tamto spotkanie. Klub jest ten sam, ale zespół już inny. Tak jak inne spotkanie czeka nas w niedzielę.

Do pewnego miejsca w pierwszej ósemce nie brakuje wam wiele, ale porażka mogłaby postawić Wisłę w bardzo trudnej sytuacji.
Mamy świadomość wagi tego spotkania. Musimy to jednak dobrze wyważyć. Trzeba pamiętać, o co gramy, ale nie dopuścić do sytuacji, żeby stawka nas sparaliżowała.

Znalazł Pan odpowiedź na pytanie, dlaczego Wisła ma tak duże problemy z wygrywaniem?
Można pocieszać się tym, że jednocześnie nie przegrywamy, ale na samych remisach daleko nie zajedziemy. Analizuję naszą grę i trzeba sobie jasno powiedzieć, że w dwóch ostatnich meczach długimi fragmentami nie potrafiliśmy kontrolować wydarzeń na boisku.

Nie martwi Pana, że Wisła traci dość "naiwne" bramki? Nie po świetnych akcjach rywali, ale bardziej po prostych błędach.
Martwi mnie to, że potrafimy strzelić w trzech kolejnych meczach wyjazdowych po dwie bramki, a nie wygrywamy żadnego z tych spotkań. I to jest efekt właśnie tych strat bramek, które padają po indywidualnych błędach. To jest nasz problem.

A z Michałem Buchalikiem pracujecie nad tym, żeby bardziej "żył" w bramce?
Ciężko jest zmienić charakter kogokolwiek, a Michał jest spokojnym człowiekiem. Rozmawiamy z nim jednak. I ja, i trener bramkarzy. Z drugiej strony Michał jest w trochę niewdzięcznej roli, bo tak już jest w przypadku bramkarzy, że jak się pomyli, to od razu o jego błędzie głośno się mówi.

Przestawił Pan Łukasza Burligę na lewą obronę. Dlaczego "Bury" nie gra na prawej stronie, gdzie czuł się wyraźnie lepiej?
Jakoś nie słyszałem podobnych uwag do ustawienia drużyny, gdy graliśmy z Burligą na lewej obronie na stadionie Legii czy w Białymstoku. Wtedy było wszystko w porządku, a jak przytrafiły się dwa słabsze mecze, to zaczyna się rozkładanie wszystkiego na czynniki pierwsze.

Raczej szukanie przyczyn, dlaczego drużyna grała ostatnio słabiej.
My też się nad tym zastanawiamy. Wiemy, że Łukasz lepiej czuje się na prawej obronie, że łatwiej na tej pozycji dać mu coś więcej drużynie. Skoro jednak zdecydowałem się na takie ustawienie, to musiało to z czegoś wynikać. Liczy się przede wszystkim dobro zespołu.

Czyli Maciej Sadlok nie jest jeszcze w takiej formie, jak jesienią?
Maćka stać na dużo lepszą grę i w końcu ją pokaże. Ja też oglądałem Maćka jesienią i powiedziałem mu, że było miło patrzeć wtedy na jego grę. Liczę, że niedługo znów będzie prezentował taką dyspozycję.

Ma Pan pomysł, jak ograć Koronę?
Pomysł mam. Wszystko będzie zależało, jak go będziemy realizować. Korona zagra bardzo agresywnie. Dla nich to też jest bardzo ważny mecz. My musimy wyglądać zdecydowanie lepiej pod względem piłkarskim niż ostatnio. Potencjał mamy. Jeśli będziemy w stanie spowodować, że wszyscy, a nie jeden czy dwóch zawodników, zagrają na swoim normalnym poziomie, to sobie poradzimy.

Ciągle jednak błyszczą tylko jednostki.
Rzeczywiście, ciągle trudno jest nam rozegrać taki mecz, w którym wszyscy będą mieli swój dobry dzień.

Dobre dni ma regularnie Wilde Donald Guerrier...
Donald w ostatnich meczach udowodnił, że jest znaczącą postacią w drużynie. W piłce już tak jest, że dużo znaczy głowa. Jak zawodnik jest pewny swoich umiejętności, to łatwiej jest mu je sprzedać na boisku. Dużo z nim rozmawiam. On nie kryje, że pewne rzeczy, np. w zakresie taktyki, są dla niego nowością, ale trzeba być cierpliwym i tłumaczyć zawodnikowi, jak powinien się zachowywać na boisku.

Testujecie Tomasza Cywkę. Jakie są pańskie pierwsze wrażenia na temat tego zawodnika?
Trudno jest kogoś ocenić po jednym czy dwóch treningach. Na razie mogę powiedzieć tyle, że chłopak dobrze wygląda od strony fizycznej. Na ocenę piłkarskich możliwości trzeba jeszcze trochę poczekać.

Olivier Kapo jest w kręgu waszych zainteresowań?
Spokojnie. Media zawsze kreują piłkarzy, którzy ponoć są w kręgu zainteresowań jednego czy drugiego klubu. Ostatnio oglądałem na przykład mecz Chojniczanki z Arką i też już usłyszałem, że obserwowałem zawodników do Wisły. Dlatego tych doniesień o Kapo nie ma co nawet komentować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska