Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ratownicy medyczni już nie mogą używać wideo-rejestratorów

Katarzyna Kojzar
Rok temu nagranie wideo z kabiny kierowcy karetki pogotowia, która pędziła do wypadku na rogu ulic Kobierzyńskiej i Skośnej, robiło furorę w internecie.
Rok temu nagranie wideo z kabiny kierowcy karetki pogotowia, która pędziła do wypadku na rogu ulic Kobierzyńskiej i Skośnej, robiło furorę w internecie. fot. ratowniczy.net, YouTube.com
W środowisku ratowników medycznych zawrzało - władze Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego zakazały używania w karetkach wideo-rejestratorów. KPR co prawda nigdy nie zapewniało swoim pracownikom takich kamerek, ale ci montowali w ambulansach swój prywatny sprzęt.

Rok temu nagranie wideo z kabiny kierowcy karetki pogotowia, która pędziła do wypadku na rogu ulic Kobierzyńskiej i Skośnej, robiło furorę w internecie.

Jak twierdzą przeciwnicy zakazu, takie rozwiązanie ma same plusy. Po pierwsze, rejestruje jazdę ambulansu, więc w razie kolizji można łatwo sprawdzić, kto zawinił. Nagrywa też przypadki wymuszenia pierwszeństwa czy wyprzedzania karetki. Może być dowodem błędów popełnionych przez samych ratowników i innych użytkowników drogi.

Kamerki rejestrują też przypadki agresji wobec pracowników pogotowia. A takich, niestety, przybywa. Pobicia, przepychanki, awantury - to coraz częstszy scenariusz. - Nagranie z rejestratora może służyć później jako dowód w procesie - przekonują ratownicy.

Władze KPR mają na ten temat inne zdanie. - Zastanawialiśmy się, czy rejestrowanie przejazdów karetek nie byłoby dobrym rozwiązaniem, biorąc pod uwagę późniejsze rozstrzyganie winy w przypadku kolizji czy wypadku - mówi rzecznik prasowy KPR, Joanna Sieradzka. - Początkowo wydawało się, że rejestratory w karetkach są dobrym pomysłem, ale po głębszej analizie okazało się, że jest sporo argumentów przeciwko.

Jakich? Sieradzka wymienia zachowanie tajemnicy medycznej i poszanowanie godności pacjentów.

- Nikt z nas, z pewnością, nie chciałby zostać nagrany w intymnej sytuacji badania medycznego czy podczas wykonywania czynności medycznych i też nie chciałby, żeby było ryzyko przedostania się takiego filmiku do Internetu - przekonuje Sieradzka. Tłumaczy także, że akcje ratunkowe często odbywają się w trudnych sytuacjach rodzinnych. Ich rejestracja, jak mówi, byłaby wyrazem braku szacunku dla pacjentów.

Te argumenty nie trafiają do przeciwników nowych zasad KPR. - Nikt nigdy nie nagrywał pacjentów! Przecież chodzi nam o zarejestrowanie sytuacji na drodze, a nie samej akcji ratunkowej - mówi jeden z pracowników pogotowia, który chce pozostać anonimowy. Zwolennicy rejestratorów przekonują, że materiały nie były nagrywane dla zabawy, ale w słusznej sprawie. Co więcej, mogły służyć jako materiał szkoleniowy dla przyszłych ratowników.

Władze KPR jednak już zadecydowały - kamerki są zakazane. Zasada została wprowadzona w zeszłym tygodniu. Sieradzka zwraca uwagę na jeszcze jeden argument przeciw.

- Karetka jest elementem publicznego zakładu opieki zdrowotnej. W takiej sytuacji należałoby wprowadzić procedury nagrywania, a także ewidencjonowania, opisywania i archiwizowania nagrań - tłumaczy. - Musieliśmy tę kwestię uporządkować, żeby zespoły nie miały wątpliwości, czy można nagrywać czy nie - dodaje.

Pozostaje pytanie, stawiane przez część ratowników: jak teraz będzie można udowadniać, kto jest winny kolizji czy pobicia?

Czytaj także: Kraków. Karetka pędzi do wypadku. Kierowca mistrz! [WIDEO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska