Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr Śląski: Spektakl Czarny ogród o losach mieszkańców Giszowca i Nikiszowca [RECENZJA, ZDJĘCIA]

Katarzyna Pachelska
Katarzyna Pachelska
Premiera spektaklu "Czarny ogród" w Teatrze Śląskim w Katowicach, 17 kwietnia 2015 r.
Premiera spektaklu "Czarny ogród" w Teatrze Śląskim w Katowicach, 17 kwietnia 2015 r. Krzysztof Lisiak/Teatr Śląski
Spektakl na podstawie reportażu historycznego Małgorzaty Szejnert pt. "Czarny ogród" to najnowsza propozycja Teatru Śląskiego w Katowicach.

W Teatrze Śląskim dokonano rzeczy niemożliwej - przełożono na język teatru monumentalny, prawie 500-stronicowy reportaż historyczny o Giszowcu i Nikiszowcu "Czarny ogród", pióra Małgorzaty Szejnert. Niemożliwej - bo rzecz dotyczy okresu prawie 200 lat, jest najeżona datami, miejscami, nazwiskami, jej dokładność przypomina pracę naukową, a dialogów w niej tyle, co kot napłakał.
Prapremiera "Czarnego ogrodu" odbyła się na Dużej Scenie Teatru Śląskiego w piątek 17 kwietnia 2015 r.

ZOBACZ TAKŻE:
* Katowice: Premiera "Czarnego ogrodu" w Teatrze Śląskim. To kolejny hit! [ZDJĘCIA]
* Czarny ogród przed Teatrem Śląskim. To instalacja z okazji premiery "Czarnego ogrodu" [ZDJĘCIA]
* Czarny ogród na scenie Teatru Śląskiego. O Śląsku nie po śląsku [WIDEO + ZDJĘCIA]

Zaczyna się w niebie
Realizacja "Czarnego ogrodu" to dzieło ludzi spoza Śląska - reżysera Jacka Głomba, scenarzysty Krzysztofa Kopki i scenografa i kostiumologa Małgorzaty Bulandy.
Twórcy postawili na prostotę przekazu, nie ma tu inscenizacyjnych fajerwerków. Owszem, trzeba pochwalić muzykę i ruch sceniczny, ale na plan pierwszy wysuwają się ludzkie historie. To na nich widzowie, chcąc niechcąc, muszą skupić uwagę, a to wymaga sporego zaangażowania, bo przez scenę przewija się wielu bohaterów (w obsadzie prawie cały zespół aktorski Teatru Śląskiego, 34 osoby plus statyści i dzieci).

Spektakl zaczyna się od sceny w niebie, skąd na ziemię, a konkretnie na ukochany Śląsk, ucieka Wojciech Bywalec (Bernard Krawczyk), postać spajająca wątki spektaklu. Później poznajemy, przez opowieści o konkretnych ludziach, historię głównie powstania Gieschewaldu (Nikiszowiec gra tu mniejszą rolę). To osiedle miało być wzorcowym miastem ogrodem, zbudowanym dla wywodzących się ze wsi robotników koncernu górniczo-hutniczego Giesche. Choć w spektaklu nie pada ani jedna data, to przez chronologiczne ułożenie wątków łatwo się połapać, o jakie czasy chodzi. Życie w idealnym mieście zmienia się wraz z nadejściem I wojny światowej, później Polski, amerykańskich inwestorów, II wojny światowej i czasów PRL-u, gdy część miasta ogrodu zostaje zmieciona z powierzchni ziemi, by powstały tam bloki z wielkiej płyty, którym nadano godne miano Osiedla im. Stanisława Staszica.
Aktorzy Śląskiego na pierwszym planie
W tym spektaklu główną rolę grają aktorzy, nie scenografia, światła, muzyka czy efekty specjalne. A aktorzy ze Śląskiego dają z siebie wszystko. Widać i czuć, że świetnie czują ten temat. Brawa należą się całemu zespołowi, bez niego to na pewno by się nie udało. W pamięć zapadają role Andrzeja Warcaby, którego ksiądz Dudek przypomina ołowianego żołnierzyka, Dariusza Chojnackiego jako Alberta-Wojtka Badurę, rozczarowanego Polską muzyka pogrzebowego, Anny Kadulskiej jako jego żony.
Można mieć zastrzeżenia do prostej, wręcz surowej czarnej scenografii, która przywodzi na myśl raczej czeluści kopalni niż ogród, czarny, ale jednak ogród. Za to ciekawie użyto dużych, drewnianych rekwizytów, jak konie na biegunach, wózek na węgiel czy rower.

Trudno nie porównywać "Czarnego ogrodu" z "Piątą stroną świata" wg książki Kazimierza Kutza i w reżyserii Roberta Talarczyka, bo oba dzieła opowiadają o Ślązakach i koncentrują się mniej więcej na tych samych czasach. "Piąta strona świata" wygrywa w tej rywalizacji, jest barwna, poetycka, magiczna. Jacek Głomb i jego ekipa mieli bardzo trudne zadanie, bo zasób śląskiej mitologii jest dość wąski, trudno nie poruszyć tych samych tematów. Przez to "Czarny ogród" jest przewidywalny. Na pewno nie nudny, ale jednak przewidywalny, a widz chce zaskoczenia, czegoś, co go uwiedzie. Emocji w "Czarnym ogrodzie" nie brakuje, ale brakuje magii.


*Czy krematorium bezcześciło zwłoki? W Zabrzu wrze. Ludzie chcą wyjaśnień
*Strzelanina w Kuźni Raciborskiej. Nie żyje rodzina policjant, policjantka i ich dziecko
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Rewelacyjna dieta na wiosnę, która działa
*Wybory prezydenckie 2015: Oto kandydaci na prezydenta RP
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!