Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klaudia Gawor dwa lata temu wygrała "X Factora". I co dalej?

Karolina Gawlik
Klaudia Gawor   z Krakowa wygrała, jako maturzystka, trzecią edycję "X Factora" w 2013 roku.  Po programie wydała debiutancki singel "Lekkość życia bez słów". Studiuje prawo własności intelektualnej i pracuje nad własną płytą.
Klaudia Gawor z Krakowa wygrała, jako maturzystka, trzecią edycję "X Factora" w 2013 roku. Po programie wydała debiutancki singel "Lekkość życia bez słów". Studiuje prawo własności intelektualnej i pracuje nad własną płytą. Andrzej Banaś
Studiuje, a w przerwach biega do studia nagraniowego, gdzie pracuje nad płytą. Oto Klaudia Gawor z Krakowa, finalistka 3. edycji X-Factora, po dwóch latach od tego sukcesu.

Minęły dwa lata od Twojej wygranej w programie X-Factor. Dotychczas wydałaś jeden singiel. Jest niedosyt?
Wydanie płyty tyle trwa. Pewne rzeczy musiały dojrzeć we mnie i w muzyce, którą robię. Teraz prace nad krążkiem są bardzo intensywne, mamy dużo materiału, ale wolę nie obiecywać dokładnych terminów. Czas po programie był mi potrzebny, żeby zrozumieć, przemyśleć, dlaczego to wszystko robię i co moja muzyka ma dawać mnie i innym ludziom.

Życie przed i po programie to zupełnie inna bajka?
Będę wydawać debiutancką płytę, a to moje największe marzenie i duża zmiana. Jednak jeśli chodzi o codzienność, zachowałam rozsądek i normalność. Cały czas studiuję w Krakowie. Pomiędzy czasem spędzonym na studiach i z bliskimi, biegam do studia nagrywać płytę. I narzekam na ciągły brak czasu.

Jak jesteś traktowana przez znajomych ze studiów?
Właściwie to nie ma tematu X-Factora. Zauważyłam, że dużo młodych ludzi w ogóle nie ogląda telewizji. Daje mi to komfortową sytuację. Jestem jedną z nich, nie wyróżniam się. Zdarzają się śmieszne sytuacje - na przykład dobra koleżanka ze studiów przepraszała, że nie skojarzyła, że wygrałam program. Jakby było za co przepraszać! Na uczelni jestem studentką, w studio artystką i wszystko się zgadza.

Miałaś chwile zwątpienia, gdy zgasły reflektory, gdy ucichł zgiełk?
Nie tego tam szukałam. Chodziło mi o to, żeby zaprezentować swoje zdolności wokalne. Wiedziałam, że otoczka związana z programem, intensywne zainteresowanie mediów, ucichną. Trochę się nawet cieszę, że po programie, gdzie było dużo szumu i tyle się działo, miałam czas na odpoczynek, zebranie sił. Dzięki temu wiem, że mój materiał będzie porządnie przygotowany i taki, jakiego naprawdę chcę.

Sława to nie Twój cel?
Zdecydowanie nie. Szum wokół programu bywał dla mnie przytłaczający. Kiedy się zaczyna intensywne życie w mediach, człowiek zaczyna ubierać trochę grubszą skórę. Dopiero gdy się wraca do domu, to można być w pełni sobą, niczym się nie przejmować i robić swoje. Ale nie żałuję, że nie poszłam za ciosem i nie wydałam od razu płyty. Wiem, że nie podjęłabym pewnych wyborów świadomie.

Ciągnęło Cię na ściankę?
Unikałam ściankowych imprez warszawskich, jak je zwykłam nazywać. Kiedy w X-Factorze po każdym odcinku fotoreporterzy robili nam zdjęcia, czułam się dziwnie. Na pierwszej ściance pojawiłam się na imprezie MTV. Jedna z przedstawicielek stacji powiedziała, że dobrze by było, gdybym się jednak pokazała fotoreporterom. Z początku pytałam, dlaczego mam tam iść, ale w końcu dałam się namówić. W końcu to była impreza muzyczna, a MTV jako pierwsze wydało mój teledysk, za co jestem im bardzo wdzięczna.

A znajomości z X-Factora przetrwały?
Wszyscy bardzo dużo pracujemy i to nas dzieli. Z częścią osób utrzymuję kontakt, ale wciąż najbliżsi mi są nie tyle uczestnicy, co osoby z produkcji programu. Ci ludzie włożyli najwięcej pracy w opiekę nad nami. Mogę ich nazwać przyjaciółmi.

Co zrobiłaś z nagrodą?
Czego ja nie zrobiłam... (śmiech). Tak serio to miałam założenie, żeby nie wydać tych stu tysięcy na na byle co, ale na rzeczy istotne dla mojego rozwoju. Kupiłam więc profesjonalny sprzęt do nagrywania muzyki, mikrofon studyjny, specjalny program. Nie było mnie na nie wcześniej stać. Zakupy trwały dwa miesiące, bo wszystko wcześniej musiałam dokładnie skonsultować i przeanalizować. Na tych zakupach czułam się jak małe dziecko, które odpakowuje prezenty pod choinką. Dużo pieniędzy wydałam też na lekcje śpiewu. Dopiero po tych niezbędnych wydatkach pozwoliłam sobie na wakacje. Myślę, że takie były oczekiwania osób, które na mnie głosowały podczas programu - że jeśli wygram, to zrobię coś sensownego z nagrodą.

Są liczne głosy, że zwycięzcy takich programów nie zwojują wiele na rynku muzycznym.
Tak, słyszę też, że programy są kupione, ustawione. Takie słowa przelatują obok mnie. Łatwo wszystko powiedzieć, jak się nie jest w środku takiego programu. Gdy się go samemu przeżyje, podejście jest zupełnie inne.

Jesteś znana z potężnego głosu, który wywołuje ciarki na plecach...
To, co teraz robię muzycznie, to nie są potężne "divowe" piosenki. Na płycie będzie dużo elektroniki. Wizja Klaudii Gawor z programu, z tą, która teraz pracuje w studio, jest bardzo odległa. Gdy puszczam materiał najbliższym to dziwią się, że zrobiłam taką muzykę, ale po chwili przyznają: "wiesz, to naprawdę fajne".

Elektronika? Przecież ty jesteś miłośniczką bluesa, jazzu i soulu z lat 60.
Kiedyś powiedziałam, że nie wyobrażam sobie siebie w muzyce elektronicznej. Pewne osoby podrzucały mi tę elektronikę, z początku kręciłam nosem, ale w końcu zaczęłam widzieć ten świat w innych kolorach. Skoro czuję, że to mi pasuje , to czemu zamykać się w ramy, ograniczać się?

Wydajesz płytę, jest sukces i co wtedy?
Podziękowałabym wszystkim, którzy mi pomagali i pracowali na ten sukces. To oni tak naprawdę tworzą tę muzykę, dając mi inspirację. A niedowiarkowie może już wtedy się do mnie przekonają. Tak marzyłam o nagraniu pierwszej płyty, że teraz nawet gdy jestem w studio, wydaje mi się to wspaniale nierealne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Klaudia Gawor dwa lata temu wygrała "X Factora". I co dalej? - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska