Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nigdy nie zobaczył swojego ojca. Po latach dowiedział się, że zamordowało go NKWD [ZDJĘCIA]

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień, Zbiory rodziny Ptaszkowskich
Wśród ofiar zbrodni katyńskiej jest kilkunastu mieszkańców ziemi oświęcimskiej. Jednym z nich jest Michał Ptaszkowski, przedwojenny policjant.

Dopiero w 1991 r. Karol Ptaszkowski z Oświęcimia i jego rodzeństwo otrzymali wiadomość z Biura Informacji Polskiego Czerwonego Krzyża, że ich ojciec Michał Ptaszkowski figuruje na wykazie sporządzonym przez NKWD w Moskwie w dniu 16 kwietnia 1940 r. z poleceniem przewiezienia do dyspozycji szefa Zarządu NKWD w Kalininie (dzisiaj Twer).

„Można więc przyjąć , że został zamordowany w kwietniu 1940 r. przez NKWD” – napisał Jan Ptaszkowski w swoich wspomnieniach o ojcu, który miał wówczas 39 lat.

Michał Ptaszkowski był przed wojną policjantem. Pochodził z Ptaszkowej k. Nowego Sącza. Był uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r. w szeregach I Pułku Strzelców Podhalańskich. Do policji został przyjęty w kwietniu 1924 r. i przydzielony do pracy w Oświęcimiu na posterunku kolejowym. W 1933 r. pełnił służbę w podoświęcimskich Babicach. W Oświęcimiu ożenił się z Karoliną z domu Matlak i założył rodzinę. Pod koniec 1935 r. na własną prośbę został przeniesiony do powiatu dąbrowskiego, gdzie do wybuchu drugiej wojny światowej był posterunkowym w Radgoszczy. We wrześniu 1939 r. po napaści Niemiec, a potem ZSRR stanął w obronie ojczyzny. W domu pozostawił ciężarną żonę z czworgiem dzieci: Eugenią, Marią, Janem i Józefą.

Najmłodszy Karol przyszedł na świat w grudniu 1939 r. Tylko z opowiadań sióstr i brata zna scenę pożegnania ojca wyruszającego na front. – Wracaliśmy do niej nieraz w rodzinnych rozmowach, jak to niespełna dwuletnia Ziutka przylgnęła do ojcowskich butów. A ojciec wziął ją na ręce, przytulił do piersi, ucałował i uniósł do góry – wspomina pan Jan. Ptaszkowscy nigdy nie dowiedzieli się, w jakich okolicznościach ich mąż i ojciec dostał się Jak wspomina Jan Ptaszkowski, w domu często mówiło się o ojcu. Najbardziej kompleks braku ojca przeżywał najmłodszy Karol. Non stop zasypywał matkę pytaniami: „Jaki był?”, „Co lubił?”. Nigdy rodzina nie otrzymała żadnego znaku.

Pan Karol wspomina trudności przy pisaniu życiorysów przez Ptaszkowskich w latach PRL, szczególnie w rubryce dotyczącej ojca. Dzieci granatowego przedwojennego policjanta, w dodatku zaginionego w Ostaszkowie w czasach stalinowskich, były szykanowane.

Gdy było już jasne, co stało się z ojcem, rodzeństwo Ptaszkowskich żyło nadzieją, że kiedyś będzie mogło odwiedzić miejsce, gdzie spoczywają jego prochy. Udało się to Karolowi Ptaszkowskiemu dopiero w 2000 r. Był w Miednoje. – Zobaczyłem niewielkie tablice z nazwiskami zamordowanych ciągnące się na długości pół kilometra. Wśród nich było nazwisko naszego ojca – dodaje pan Karol, któremu ten obraz często pojawia się przed oczami.

Mieszkańcy ziemi oświęcimskiej zamordowani w kwietniu przez NKWD

- Korzenie zbrodni katyńskiej sięgają kampanii wrześniowej 1939 r. Ofiarami ludobójstwa dokonanego w kwietniu 1940 r. przez NKWD na wniosek ludowego komisarza ds. wewnętrznych Ławrientija Berii i z rozkazu najwyższych władz ZSRR – Biura Politycznego Komitetu Centralnego Wszechrosyjskiej Komunistycznej Partii byli w większości polscy jeńcy wojenni uwięzieni po ataku ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. Pod wyrokiem podpisał się m.in. Józef Stalin.

Polacy byli uwiezieni m.in. w obozach w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Jeńcy z Kozielska zostali zamordowani w Katyniu i Smoleńsku, ze Starobielska w Charkowie, z obozu w Ostaszkowie zginęli w Twerze, a pochowani zostali w Miednoje. Szacunki mówią o 21 857 zabitych. Wśród nich było 12 generałów, 1 admirał, 82 pułkowników, 205 podpułkowników, 563 majorów. Większość to byli oficerowie rezerwy, którzy w cywilu byli m.in. lekarzami, inżynierami, nauczycielami, prawnikami, artystami, dziennikarzami, sportowcami.

Na liście ofiar zbrodni katyńskiej jest kilkanaście osób związanych z ziemią oświęcimską

W przedsionku kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny znajduje się tablica, na której upamiętniono 10 osób. Są to: ppor. Marian Drost (Starobielsk), mjr Bronisław Kalitowicz (Starobielsk), ppor. Włodzimierz Kawecki (Starobielsk), ppor. Kazimierz Kulczycki (Kozielsk), kpt. Jarosław Maksymowicz (Kozielsk), policjant Michał Pachołek (Ostaszków), policjant Michał Ptaszkowski (Ostaszków), ppor. Konrad Szałkiewicz (Kozielsk), policjant Józef Szarek (Ostaszków), policjant Antoni Zachwieja (Ostaszków). Ta lista jest niepełna. Już wiadomo, że wśród ofiar zbrodni są jeszcze Władysław Bartel, Józef Litwor.

- W ramach akcji „Katyń... ocalić od zapomnienia” część zamordowanych już uczczono, sadząc „Dęby Pamięci” przy oświęcimskich szkołach oraz Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej.

- O pamięć o pomordowanych zabiega Koło Terenowe Stowarzyszenia Rodzin Ofiar Katyńskich Polski Południowej.
Przewodniczącym koła jest znany oświęcimski lekarz dr n. med. Karol Ptaszkowski, którzy za swoją działalność został odznaczony m.in. Złotym Medalem Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej nadanym przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska