Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W minionym roku to właśnie Polacy zanotowali największy przyrost liczby zgłaszanych patentów

Ryszard Tadeusiewicz, profesor AGH
Naukowcy trudzą się, by formułować wciąż nowe problemy naukowe i je rozwiązywać. Efektem jest stały postęp i rozwój cywilizacji. Ale jakie są konkretne wyniki?

Otóż niewątpliwie najwspanialszym wynikiem, jakiego pragnie każdy badacz, jest odkrycie jakiejś nowej prawdy naukowej: oryginalnej teorii, ogólnego prawa, nieznanego zjawiska, tajemniczego procesu. Takie odkrycia są najwartościowsze, ale zdarzają się rzadko. Ci, którzy zapisali swoje nazwiska w historii nauki właśnie takimi odkryciami, byli niewątpliwie geniuszami, ale także i szczęściarzami, bo trafili do właściwego korytarza w labiryncie nauki. Jednak trud tych, którym się to nie udało, także nie jest bezproduktywny. Każde badanie coś ujawnia, każde dociekanie do czegoś prowadzi, każdy twór intelektu ma swoją wartość.
Pojawia się jednak pytanie - co dalej? Odkryłem coś - ale co z tym zrobić?

Największą wartość mają publikacje naukowe. Uznanie, tytuły naukowe, a także pieniądze na dalsze badania uzyskuje się, gdy osiągnięte wyniki uda się zaprezentować światu w postaci artykułu w cenionym czasopiśmie naukowym. Po opublikowaniu wynik staje się własnością publiczną i każdy może z niego skorzystać. Czasem po to, by dalej rozwijać myśl naukową, ale czasem po to, żeby wyciągnąć z niej korzyści praktyczne: stworzyć nowy produkt i korzystnie sprzedać. To są powszechne praktyki i nie byłoby w nich nic złego, gdyby nie fakt, że w tym modelu korzyść z naukowego odkrycia ma wyłącznie producent, a badacz nie ma z tego nic. Co gorsza - nic nie ma z tego również społeczeństwo, które badacza wykształciło, zatrudniło na uczelni lub w instytucie, wyposażyło jego laboratorium, ponosiło koszty badań... W zamian ma tylko sławę. To trochę mało.

Dlatego we współczesnej nauce coraz częściej dąży się do tego, aby wynik badań przed publikacją opatentować. Patent daje gwarancję, że jeśli ktoś będzie chciał odkrycie wykorzystać, skomercjalizować, to będzie musiał zapłacić stosowne tantiemy badaczowi lub/i zatrudniającej go instytucji. Ta świadomość zaczyna towarzyszyć polskim uczonym i skutki już widać. Europejski Urząd Patentowy ogłosił w swym raporcie, że w 2014 roku to właśnie Polacy zanotowali największy przyrost liczby zgłaszanych patentów. Wzrosła w stosunku do poprzedniego roku o 22 procent, a w ciągu ostatnich pięciu lat podwoiła się. Oczywiście, przyrost ten wynika z tego, że zaczynaliśmy od niskiego poziomu.

Ale zaczynamy w końcu myśleć o tym, żeby na nauce zarabiać!

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska