Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Dla kogo wjazd na Rynek Główny? Dla lexusa tak, dla lancii już nie

Piotr Rąpalski
Lexusy wjechały na Rynek Główny na początku lutego. Urzędnicy nie mają pojęcia, czy miały zgodę
Lexusy wjechały na Rynek Główny na początku lutego. Urzędnicy nie mają pojęcia, czy miały zgodę Facebook/Lexus Krakow
Mała firma nie dostała zgody na wjazd na Rynek, choć wcześniej stały tam auta Lexusa i tir Coca-Coli. Urząd Miasta nie potrafi wyjaśnić, dlaczego limuzynom zrobiono reklamę pod "Adasiem".

Jacek Majchrowski ma nowy służbowy samochód. Za 155 tys. złotych [ZDJĘCIA]

Urzędnicy nie traktują równo przedsiębiorców w Krakowie. Pozwolili wjechać na płytę Rynku Głównego takiemu potentatowi, jak producent aut Lexus czy potężnej ciężarówce koncernu Coca-Cola, ale już mała krakowska firma ubezpieczeniowa zgody nie dostała. A jej właściciel chciał tylko zrobić sobie zdjęcie promocyjne na tle "Adasia", podobnie jak duże firmy. Zapisy o parku kulturowym, który ma chronić zabytkowe serce Krakowa, urzędnicy wykorzystują według własnego widzimisię, wydając w ciągu trzech miesięcy ponad 650 zgód na wjazd na Rynek.

Lexus tak, lancia nie

Michał Malczyński, związany z portalem Krowoderska.pl, złożył wniosek do urzędu o zgodę na wjazd samochodem osobowym na Rynek i możliwość wykonania promującej jego firmę sesji fotograficznej.

Zgody nie dostał, odpisano mu, że: "organizacja sesji fotograficznej samochodu firmowego jest sprzeczna z zapisami uchwały w sprawie utworzenia parku kulturowego". - Zdziwiłem się, bo skoro 18-tonowa ciężarówka Coca-Coli nie ma problemu, to chyba i mała lancia powinna się zmieścić. Trochę przykro, że jedni mogą, a inni nie - opisał sprawę Malczyński.

Wniosek złożył 11 lutego. Odpowiedź dostał po dwóch tygodniach. Urzędnicy podkreślili, że uchwała o parku kulturowym wprowadza "zakazy i ograniczenia dotyczące umieszczania nośników reklamowych". Stwierdza ona, że przez "nośnik" należy rozumieć "urządzenia wraz z konstrukcją nośną, służące do prezentacji reklam".

- Czy zgodnie z interpretacją urzędu samochód to takie właśnie urządzenie? Bo jeśli tak, to jest nim zarówno lancia, jak i np. lexus albo tir, prawda? - pyta Malczyński. I przywołuje sesję zdjęciową, którą jeden z dilerów chwalił się na swoim Facebooku, pisząc: "Ostatnio w Krakowie jest jeszcze bardziej lexusowo niż zwykle".

Traktujemy równo!

- Wszystkie podmioty są traktowane jednakowo, zgodnie z procedurami i uchwałą o parku kulturowym - mówi "Gazecie Krakowskiej" Filip Szatanik, wicedyrektor biura prasowego Urzędu Miasta.

Przyznaje, że np. wjazd pojazdów Coca-Coli odbył się w ramach przedsięwzięcia "Świąteczny event Coca-Coli", które zostało zorganizowane jako impreza uświetniająca Targi Bożonarodzeniowe 2014. - A jednocześnie promująca Kraków - zapewnia dyrektor Szatanik.

Faktycznie, uchwała o parku kulturowym dopuszcza na Rynku nośniki reklamowe , jeżeli towarzyszą one konkretnym imprezom - jak np. Targi Bożonarodzeniowe. Pytanie, czy nie mogłyby się odbyć one bez wjazdu na kostkę brukową Rynku tira jako reklamy. - Nie przekonuje mnie argument, że wjazd ciężkiego samochodu i rozdawanie z niego napojów jest dobrą reklamą dla Krakowa - mówi Aleksander Miszalski, radny miasta i dzielnicy I.

Takich specjalnych zezwoleń jak dla Coca-Coli, miasto wydaje całkiem sporo.

Od 12 listopada 2014 r. do 11 lutego 2015 r. wydano ich 665 - na wjazd na Rynek Główny, Mały Rynek oraz plac Szczepański. Ponadto 150 zezwoleń wydanych zostało na okaziciela, bo wnioskujący... nie mogli określić, czym wjadą na Rynek, ani podać numerów rejestracyjnych aut.

Jak wjechały lexusy?

Urzędnicy przyznają jednak, że nie wydali zezwoleń na wjazd na Rynek aut marki Lexus. - Nie można jednak wykluczyć, że pojazdy te wjechały w ramach zezwoleń wydanych na okaziciela. Jednak to mało prawdopodobne - podaje Szatanik.

Na Facebooku firmy Lexus Kraków czytamy, że autami wjechano na Rynek, aby zaprezentować je jako oficjalne pojazdy Fed Cup, czyli meczu tenisowego Polska-Rosja, który odbył się w Kraków Arenie. Zdjęcia umieszczono na portalu 3 lutego, a turniej organizowano w dniach 7-8 lutego. Samochody prawdopodobnie woziły Agnieszkę Radwańską i Marię Szarapową. Równocześnie firma zrobiła sobie elegancką reklamę.

Michał Malczyński próbował wyjaśnić, czy leksusy miały zezwolenie na wjazd na Rynek. Rzecznik Lexus Polska poinformował go, że sprawy te załatwiał Polski Związek Tenisowy. Rzecznik organizowanego turnieju uważał z kolei, że pozwolenie zdobył Lexus. Prawdy nie udało się ustalić.Tymczasem za naruszanie przepisów o parku kulturowym urząd powinien nakładać kary pieniężne. W 2014 r. były cztery takie przypadki na łączną kwotą 917 zł, ale dotyczyły... przekroczenia metrażu ogródków kawiarnianych. W 2015 roku, do lutego, kar nie nakładano.

Komentarz autora

Park Kulturowy pozwolił miastu walczyć z przerośniętymi reklamami i nielegalnym handlem obwoźnym. Uregulował też występy ulicznych artystów, a na wiosnę pozwoli ograniczyć liczbę meleksów, na które skarżą się mieszkańcy. Wszystko to może słuszne, choć zapewne wielu utrudniło zarobek. Zabytkowe centrum trzeba chronić i ograniczać rzeczy, które mogą je szpecić. Ale jeśli równocześnie wpuszcza się do niego setki samochodów, w tym wiele oblepionych reklamami, pod przykrywką "towarzyszenia" imprezom, to coś tu jest nie tak. Można oczywiście stwierdzić, że to sporadyczne sprawy, ale pamiętajmy, że każdy z 9 mln turystów, idący przez Rynek, może opowiedzieć później w swoim kraju: "Ładnie tam, ale na środku miasta stoi 18-tonowa reklama".

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska