Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Chciał kupić okazyjnie ciągnik. Został z niczym

Piotr Rąpalski
archiwum
Mieszkaniec Podkarpacia znalazł na jednym z portali aukcyjnym ofertę okazyjnego zakupu ciągnika rolniczego. Skontaktował się ze sprzedawcą, który przekazał mu, że transakcja sprzedaży musi odbyć się na terenie Krakowa. Rzekomy ciągnik znajdować miał się w Niemczech, ale gdy potencjalny nabywca zdecyduje się na zakup wówczas zostanie sprowadzony na teren Krakowa. Przedstawiona oferta zainteresowała mieszkańca Podkarpacia, który wraz z rodziną przyjechał do Krakowa sfinalizować zakup.

W umówionym miejscu na terenie Krakowa czekał mężczyzna, który przedstawił się jako przedstawiciel sprzedawcy. Poinformował o szczegółach transakcji i o konieczności zapłaty za zakup w euro. Zaoferował pomoc w wymianie gotówki i zaprowadził klientów do „zaprzyjaźnionego” kantoru. Na miejscu mieszkaniec Podkarpacia przekazał 41 tysięcy złotych mężczyźnie, który podawał się za pracownika kantoru.

Ten odebrał gotówkę i zniknął na zapleczu twierdząc, że idzie zdeponować pieniądze w sejfie i przynieść euro. Mężczyzna przez dłuższy czas nie wracał - wtedy klienci zaniepokoili się. Próbowali wyjść z lokalu ale okazało się, że w środku pomieszczenia nie ma klamek. Wtedy zadzwonili na policję. Dopiero przybyli na miejsce funkcjonariusze otworzyli drzwi kantoru.

Po sprzedawcy ciągnika i 41 tysiącach złotych - ślad zniknął. Policja poszukuje oszustów.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska