Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedziba ŁARR i konsulat Mołdawii w odnowionej fabryce i rezydencji [ZDJĘCIA]

Wiesław Pierzchała
W wyremontowanej willi Boników z 1905 roku znajdzie siedzibę m.in. Łódzka Agencja Rozwoju Regionalnego oraz konsulat Mołdawii
W wyremontowanej willi Boników z 1905 roku znajdzie siedzibę m.in. Łódzka Agencja Rozwoju Regionalnego oraz konsulat Mołdawii Grzegorz Gałasiński
Podwórze przy ulicy Narutowicza 34 zmieniło się nie do poznania. Zakończono renowację zabytkowej fabryki i wybudowanej w 1905 roku secesyjnej willi rodziny Boników.

Inwestorem renowacji zabytkowych budynków jest Łódzka Agencja Rozwoju Regionalnego SA. Będzie tu jej siedziba oraz Wojewódzkie Centrum Przedsiębiorczości. Uroczyste otwarcie zaplanowano na 12 marca. Obecnie trwają odbiory i prace wykończeniowe.

- Celem inwestycji jest stworzenie enklawy dla działalności, rozwoju i integracji środowisk zarówno łódzkich przedsiębiorców, jak też osób z różnych grup i płaszczyzn społecznych, które mają jeden wspólny cel: rozwój naszego regionu. W nowym miejscu prócz siedziby ŁARR SA powstanie Łódzki Inkubator Przedsiębiorczości, klaster nowych technologii tworzony przez firmy z określonej branży, a także konsulat Mołdawii, siedziby fundacji, stowarzyszeń i organizacji działających na rzecz rozwoju przedsiębiorczości - mówi Tomasz Cebertowicz, menedżer ds. inwestycji w ŁARR SA.

Kasetony i kasztanowce

W wyremontowanym obiekcie znajdą się też Lewiatan i Łódzka Izba Przemysłowo-Handlowa. "Biznesowe podwórko" jest niewidoczne od ulicy, gdyż zasłania je wysoki blok mieszkalny. Ozdobą podwórka jest stylowa, malownicza willa z narożną wieżyczką, wybudowana dla rodziny Boników.

Na rezydencji widoczne są akcenty secesyjne: asymetria, różne faktury tynku na elewacjach, jak np. gładki i żłobkowy, a także płynne, faliste framugi okienne. Natomiast wewnątrz willi - w klatce schodowej ze świetlikiem i sufitem kasetonowym - mamy sztukaterie z motywem kasztanowca, w którym lubowali się mistrzowie secesji.

Ponadto w środku przetrwały sztukaterie na sufitach (motywy owocowo-roślinne), schody z drewnianą balustradą oraz mosiężne klamki w oknach.

Podwórze zostało wyłożone kostką brukową. Na nim stoi odnowiona zabytkowa fabryka, która została zbudowala na planie litery "L". Składa się z dwóch budynków: 5-kondygnacyjnego z metalowymi schodami na zewnątrz i 4-kondygnacyjnego łącznika. Renowacji zostały poddane wszystkie pomieszczenia.

Działkę przy ul. Narutowicza Jan Bonik w 1876 roku przekazał swoim dzieciom: Rudolfowi i Eugenii. Brat spłacił siostrę i kilka lat później stał się jedynym właścicielem.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Od tkalni do drukarni

Po śmierci Rudolfa działkę odziedziczyły jego dzieci: Emma, Oskar i Rudolf junior, które w 1905 roku zbudowały stylową rezydencję. Trzy lata później Bonikowie sprzedali willę małżonkom Chai i Dawidowi Szapiro, którzy rozbudowali stojącą na końcu podwórka tkalnię.

Zaciągnęli kredyt i przeinwestowali. Popadli w długi i w 1920 roku sprzedali nieruchomość. Nabywcami byli wierzyciele: małżeństwa Kajzerów i Zylberbergów, które stworzyły spółkę.

Zylberbergowie - po śmierci Fajwusza Kajzera - sprzedali swoją część nieruchomości Moszkowi i Dwojrze Ostrowskim, którzy w 1926 roku przenieśli tutaj z ul. Piotrkowskiej 55 drukarnię i introligatornię, a potem również skład papieru.

Ostrowscy i Udla Kajzer mieszkali w stylowej rezydencji aż do wybuchu drugiej wojny światowej. W czasach PRL w dawnej tkalni była drukarnia, zaś użytkownikiem działki najpierw były Zakłady Mechaniczne Przemysłu Poligraficznego "Grafmasz", a potem Fabryka Maszyn Introligatorskich Introma.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki