Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeprowadzka Liceum w Grybowie przesądzona [ZDJĘCIA, WIDEO]

Stanisław Śmierciak
Uczniowie kl. 3a Liceum Ogólnokształcącego w Grybowie, by wczoraj dotrzeć do małej pracowni lingwistycznej na lekcję języka francuskiego, musieli przejść przez salę, gdzie lekcję miała inna klasa
Uczniowie kl. 3a Liceum Ogólnokształcącego w Grybowie, by wczoraj dotrzeć do małej pracowni lingwistycznej na lekcję języka francuskiego, musieli przejść przez salę, gdzie lekcję miała inna klasa Stanisław Śmierciak
Liceum im. Artura Grottgera w Grybowie ma wspaniałe tradycje oraz renomę i... fatalne warunki lokalowe. Samorząd powiatu nowosądeckiego daje 250 tys. zł na projekt adaptacji byłego internatu na liceum.

Ewelina Rzemińska z klasy IIIa grybowskiego ogólniaka szykuje się do matury i nie przeszkadza jej, że w tej szkole z lekcji na lekcję musi przemieszczać się zawsze zatłoczonymi wąskimi schodami, a większość sal lekcyjnych jest bardzo ciasna.
- Warto znosić te niedogodności lokalowe, bo liceum gwarantuje wysoki poziom, a analizując losy naszych poprzedników przekonałam się, że niemal wszyscy zdołali dostać się na te uczelnie i te kierunki studiów, które sobie wymarzyli - uzasadnia Ewelina Rzemińska wybór właśnie tej szkoły.

Autor: Stanisław śmierciak, Gazeta Krakowska

Dyrektor grybowskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Artura Grottgera dr Kazimierz Solarz podziela entuzjazm maturzystki co do poziomu nauki, ale ma odmienny pogląd na warunki lokalowe.

Autor: Stanisław śmierciak, Gazeta Krakowska

- Według analiz ministerstwa jesteśmy w grupie "szkół sukcesu" - stwierdza dr Solarz. - W obecnym budynku nasza placówka jednak dłużej funkcjonować nie może. Jest za ciasno w klasach i na korytarzach.

W opinii straży pożarnej także zbyt niebezpiecznie. Jedyna klatka schodowa powoduje, że podczas próbnych ewakuacji uczniowie i nauczyciele opuszczają budynek w czasie o połowę dłuższym niż powinni.

Autor: Stanisław śmierciak, Gazeta Krakowska

W Grybowie liceum, a raczej gimnazjum, bo wówczas taka nazwa obowiązywała, powstało w 1919 r. Ulokowano je w budynku Sokoła, który obecnie grybowianie nazywają kinem. Później magistrat udostępnił dwie sale w swoim budynku przy rynku. W 1929 r. szkoła zajęła całą tę piętrową kamienicę, bo władze miejskie przeprowadziły się do nowego lokum po drugiej stronie rynku. Dobudowano też drugie piętro. W latach 80. minionego wieku, podczas aż 10-letniego remontu, wydłużono obydwa tylne skrzydła gmachu szkoły.

Teraz liceum ma 10 sal lekcyjnych i 3 gabinety językowe. Te ostatnie mieszczą maksymalnie 16 osób, a dostać się do nich można jedynie przez klasę, do której przylegają.

Liceum nie ma sali gimnastycznej. Przygotowano plan jej budowy na szkolnym podwórzu. W 2010 r. obsunęła się skarpa przy tym placyku i geolog zabronił budowy. Na zajęcia wychowania fizycznego przeznaczono dwie sale lekcyjne, pomiędzy którymi wyburzono ściankę działową.

Liceum dosłownie dusi się w obecnym zabytkowym budynku, a młodzież i tak "pcha się drzwiami i oknami", by uczyć się właśnie w tej szkole.

- Mamy 314 uczniów w 12 oddziałach - relacjonuje dyrektor Solarz. - Ilości oddziałów poszczególnych klas są mylące. Klas trzecich mamy 5, ale z tylko 111 uczniami. Klas pierwszych zaledwie 3, lecz w nich jest aż 94 uczniów. Tak wielkie zróżnicowanie liczebności klas wymusza baza lokalowa. Podział godzin układany jest pod sale, w których mogą odbywać się zajęcia.

Starostwo powiatowe w Nowym Sączu, które prowadzi Liceum w Grybowie, już dawno temu podjęło decyzję, by placówkę tę wyprowadzić z zabytkowej kamienicy przy rynku.

Nowym lokum miałby stać się budynek dawnego internatu międzyszkolnego. Opracowano koncepcję jego adaptacji i poważnej rozbudowy. Piętrowy gmach zostałby wydłużony po obydwu bokach. Pełnowymiarowa sala gimnastyczna zostałaby wzniesiona na części podwórza przylegającej do torów linii kolejowej.

To dosyć kosztowne przedsięwzięcie. Samorząd powiatowy większą cześć środków, niezbędnych na tę inwestycję, chce jednak uzyskać ze sprzedaży kamienicy, w której teraz funkcjonuje liceum. Były już cztery przetargi, ale za każdym razem zabrakło choć jednego chętnego do wyłożenia 5 mln zł. Teraz Zarząd Powiatu Nowosądeckiego obniżył kwotę do 4,5 mln zł.
- To nadal jest stanowczo zbyt wygórowana cena - twierdzi jeden z sądeckich przedsiębiorców działających m.in. w branży nieruchomości, ale zastrzega anonimowość.

Marek Pławiak, starosta nowosądecki, mówi, że samorząd powiatu jest zdeterminowany możliwie najszybciej rozwiązać problemy liceum w Grybowie.

- W tegorocznym budżecie dopisujemy 250 tys. zł na przygotowanie projektu adaptacji dawnego internatu na potrzeby liceum - informuje Pławiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska