Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Września: Pielęgniarki będą strajkować, bo czują się zawiedzione

Ewa Konarzewska-Michalak
Września: Pielęgniarki będą strajkować, bo czują się zawiedzione
Września: Pielęgniarki będą strajkować, bo czują się zawiedzione Ewa Konarzewska-Michalak
Szpital powiatowy we Wrześni na razie nie podniesie płac pielęgniarkom, które zapowiadają strajk zbiorowy. Nie odejdą jednak od łóżek.

Protestujące pielęgniarki ze szpitala powiatowego we Wrześni domagają się podniesienia kwartalnej premii i dodatku stażowego. Wczoraj reprezentanci Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych rozmawiali z zarządem szpitala o realizacji przedstawionych kilka dni temu propozycji. Pielęgniarki wyszły ze spotkania zawiedzione.

- Kwestie, na których najbardziej nam zależy - wzrostu premii i stażowego zawieszono - mówi Violetta Rybczyńska, przewodnicząca ZZPiP. - Zostanie za to wypłacona zaległa premia kwartalna za ostatnie cztery miesiące zeszłego roku. Starosta zadeklarował spotykać się z nami po każdym kwartale, by omawiać sytuację finansową szpitala i wracać do postulatów płacowych.

Pielęgniarki, które nie dostały podwyżki od 6 lat, są rozgoryczone. Zarabiają niemal najniższą krajową. Podstawowa pensja na rękę dla pracownicy z dwudziestoletnim stażem to około 1 100-1 200 złotych. Do tego dochodzą dodatki za nocki, święta i wysługę lat - łącznie doświadczone pielęgniarki dostają około 1 800 złotych. Jednak nie co miesiąc osiągają takie stawki - to zależy m.in. od liczby dni w miesiącu oraz ilości nocek. - Trudno wyżyć z takich pieniędzy. Niektóre z nas zrobiły specjalizacje i skończyły studia, ale to w ogóle nie przekłada się na nasze zarobki. Zarabiamy najmniej w porównaniu z innymi szpitalami w regionie - Słupcą, Gnieznem, Śremem. Dorabiamy do pensji, bo nie byłybyśmy w stanie się utrzymać - opowiadały wczoraj "Głosowi" pielęgniarki, które czekały na wyniki rozmów z zarządem.

Pielęgniarki chcą do 15 procent większej premii i stopniowego wzrostu dodatku stażowego z 20 do 30 procent dla pracownic z ponaddwudziestoletnim stażem. Zarząd spółki, choć uznał oczekiwania pielęgniarek za zasadne, to twierdzi, że nie jest w stanie ich spełnić. Podwyżka płac kosztowałaby placówkę około 400 tysięcy złotych. - Do tej pory nie wpłynęły pieniądze z NFZ w ramach nowego kontraktu, trudno też powiedzieć, jak będzie wyglądało finansowanie pakietu onkologicznego, szpital czeka też na rozstrzygniecie w sprawie zwrotów z nadwykonań - tłumaczy Dionizy Jaśniewicz, starosta. - Jest wiele niewiadomych, dlatego trudno składać deklaracje. Będę rozmawiał z radą powiatu o pakiecie ratunkowym.

Pielęgniarki zapowiadają strajk zbiorowy. Mówią jednak, że od łóżek pacjentów nie odejdą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski