Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tramwaje wzdłuż Plant przejadą aż trzema torami?

Piotr Rąpalski
Skrzyżowanie pod Teatrem Bagatela jest newralgicznym punktem. Często pojazdy blokują się nawzajem.
Skrzyżowanie pod Teatrem Bagatela jest newralgicznym punktem. Często pojazdy blokują się nawzajem. fot. Andrzej Banaś
Urzędnicy planują wyremontować tory na ulicach Dunajewskiego, Podwale i Straszewskiego i wprowadzić tam ruch jednokierunkowy. Nie godzą się jednak na to radni, zarówno PiS, jak i PO. Uważają, że nowa organizacja ruchu tylko utrudni życie mieszkańcom i kierowcom, a tranzytu przez centrum nie ograniczy. Problem w tym, że jeżeli obie strony nie znajdą kompromisu, remont się opóźni, a wtedy tramwaje w ogóle przestaną kursować wzdłuż Plant. Radny PO Grzegorz Stawowy postuluje rozwiązanie. - Jeżeli usuniemy auta z jednego pasa ruchu, to stwórzmy tam dodatkowy, trzeci tor dla tramwajów - mówi. - Ograniczymy ruch samochodów, ale damy coś w zamian. Co sądzisz o propozycji radnego? Wyraź swoją opinię na forum pod artykułem!

Stawowy twierdzi, że takie rozwiązanie upłynni ruch tramwajowy, bo pojazdy na osobnych torach nie będą się blokować, zwłaszcza na newralgicznym skrzyżowaniu z Karmelicką. Pozwoli to też na zwiększenie liczby kursów.

Tory wzdłuż Dunajewskiego, Podwala i Straszewskiego są w opłakanym stanie. Ich remont miał się rozpocząć już w ubiegłym roku, ale zabrakło pieniędzy.

***

Magistrat chce wyremontować torowiska na Basztowej, Dunajewskiego, Podwalu oraz części Straszewskiego i równocześnie wprowadzić tam ruch jednokierunkowy. Ma to ograniczyć tranzyt samochodów przez centrum Krakowa, udrożnić kursowanie tramwajów i poprawić stan powietrza w Starym Mieście. Dzięki takiej koncepcji inwestycje warte 28 milionów złotych mogą liczyć na co najmniej 59 proc. unijnej refundacji.

Ale radni PO i PiS nie godzą się na ograniczenia ruchu. - To tylko utrudni życie mieszkańcom i kierowcom. Auta po prostu nie znikną. Pod Teatrem Bagatela zrobi się korek - przestrzega Józef Pilch z PiS. Przeciwnicy zmian twierdzą, że ruch generują na tym odcinku głównie kierowcy, którzy bez uprawnień wjeżdżają w strefę B (znajduje się w niej ul. Dunajewskiego i wylot Karmelickiej).

Przekonują, że można to ukrócić montując kamery, wyłapując łamiących przepisy i karząc mandatami. - Kiedy skrzyżowania pilnuje straż miejska, ruch jest znikomy. To można uregulować znakami, przypilnować kamerami, a nie przez tworzenie ograniczeń dla wszystkich mieszkańców - mówi Grzegorz Stawowy, radny PO.

Szuka jednak kompromisu: - Jeśli już usuniemy auta z jednego pasa, zróbmy na nim dodatkowy trzeci tor. To może udrożnić i przyspieszyć ruch tramwajowy. Damy mieszkańcom coś w zamian za ograniczenia w ruchu samochodów - dodaje.

Radni mają dyskutować o rozwiązaniu sporu z prezydentem Jackiem Majchrowskim. - Prezydent popiera wprowadzenie ruchu jednokierunkowego. Ostateczna decyzja zostanie podjęta do końca miesiąca - zapowiada jego rzeczniczka Monika Chylaszek.

W piątkowej audycji "Radia Kraków" Majchrowski uzasadniał zmianę tym, że jeśli wokół Plant ma powstać ścieżka rowerowa, to trzeba ograniczyć ruch samochodów do jednego pasa. Przypomniał też, że w konsultacjach społecznych większość mieszkańców poparła pomysł. Sprzeciwiła się tylko wprowadzeniu jednego kierunku na odcinku św. Gertrudy-Westerplatte, ale takich planów już nie ma.

Idea ruchu jednokierunkowego powstała jeszcze w maju 2013 roku. Od tej pory koncepcje kilkakrotnie się zmieniały. Tymczasem tory wciąż czekają na naprawę (zmiany w organizacji ruchu miałyby być wprowadzone przy okazji tych prac). Pewne jest to, że torowisko od skrzyżowania Długiej z Basztową, przez skrzyżowanie pod Teatrem Bagatela, po zakręt z ul. Straszewskiego w Piłsudskiego trzeba wyremontować, i to szybko.

- Jest w tak złym stanie, że tramwaje mogą przestać tamtędy jeździć - twierdzi Jerzy Marcinko, dyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Mamy dokumentację na tę inwestycję wraz z wprowadzeniem ruchu jednokierunkowego. Dzięki temu możemu liczyć na dofinansowanie unijne.

Jeśli zmiana organizacji ruchu nie nastąpi, miasto będzie musiało pokryć wydatki. Co więcej, trzeba będzie przygotować nową dokumentację dla inwestycji, a to może potrwać i pół roku. Jeśli w tym czasie tory trzeba będzie wyłączyć z ruchu, komunikacja w Krakowie będzie sparaliżowana - wieszczy Marcinko.

Radni uznają to jednak za próbę szantażu. - ZIKiT już od dawna wie, że jesteśmy sceptyczni co do wprowadzenia ruchu jednokierunkowego. Mimo to tak właśnie przygotował tę inwestycję. Podjął ryzyko i mamy problem - komentuje Stawowy.
Prezydent może sam, bez zgody radnych, zmienić organizację ruchu. Jutro rada miasta ma jednak uchwalić budżet na ten rok. Jeśli radni nie dojdą do porozumienia z urzędnikami, mogą pieniądze na remonty torowisk przeznaczyć na inny cel.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska