Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stanisław Tyczyński. Wizjoner, który wynalazł RMF i poszedł sobie dalej

Marta Paluch
Ma duszę naukowca. Pracując nad wynalazkiem, potrafił zapomnieć jeść przez dwa dni. Stanisław Tyczyński jest twórcą potęgi dwóch firm. Czy powiedział już swoje ostatnie słowo?

Radio RMF FM - "dziecko" Tyczyńskiego obchodzi swoje 25-lecie. Jego założyciela nie ma tu już od dziewięciu lat. Dziennikarze i obecni szefowie stacji oddają mu co cesarskie, choć przyznają, że od jego odejścia pracują już na własny rachunek.

- 300 osób zap... dzień i noc, by robić świetne radio. Więc trochę im ciąży opowiadanie, co było 25 lat temu - mówi Tadeusz Sołtys, prezes RMF FM. Choć, jak dodaje, wielu dziennikarzy pracuje w stacji od niemal początku. Budowali stację od podstaw, spali na materacach w redakcji.

O Tyczyńskim mówi: - To genialny inicjator, ma też zdolności otaczania się ludźmi, którzy jego idee wcielają w życie.
Sołtys był jednym z tych, którzy zakładali radio w 1990 roku i jedynym, którzy z tej grupy się ostał do dziś.

Podkreśla, że to, co wymyślili ćwierć wieku temu, sprawdza się do dzisiaj. - Informacja, że zwalone drzewo zatarasowało drogę z Wejherowa do Trójmiasta znajdzie się u nas zawsze na jedynce, przed informacją o przemówieniu Baracka Obamy - tłumaczy Tadeusz Sołtys.

Antena na maluchu
Ci, w większości już byli, dziennikarze RMF dziś z sentymentem wspominają czasy, kiedy Tyczyński na swoim maluchu własnoręcznie zamontował antenę. To był pierwszy wóz transmisyjny radia, dzięki któremu mogli nadawać na żywo.

Tyczyński to bardzo uzdolniony technicznie konstruktor. Godzinami wymyślał, główkował, konstruował. Wśród swoich kabelków i przełączników był jak chłopiec w sklepie z zabawkami.

- Mógł spędzić dwa dni lutując jakieś kable - mówi Wojciech Padjas, były dziennikarz RMF. - Raz się na mnie strasznie wk…, bo postawiłem kawę na konsolecie. Zabrał mi wtedy pół pensji. Dla niego sprzęt był święty - dodaje. Do innych kwestii nie podchodził aż tak ortodoksyjnie. Znany był z nonszalanckiego ubierania się - wkładał po prostu to, co miał w szafie, najczęściej wyciągnięty sweter i trampki. Już wtedy nadawało mu to wygląd hipstera. Jak widać, i w tej dziedzinie był do przodu...

Wolność krytykowania władzy
Z jednej strony Tyczyński potrafił wpaść w furię, gdy ktoś nie szanował sprzętu, z drugiej - dawał swoim ludziom niespotykane dotąd możliwości, znane tylko z realiów zachodnich mediów. Dżingle nagrywane za oceanem, muzyka z płyt, które osobiście (kilogramami) przywoził z zagranicy. I wolność krytykowania władzy. Bo czego jak czego, ale polityków Tyczyński nie lubił nigdy. I jego radio przywalało im bez pardonu, z prawa na lewo.

Podwładni się go bali, ale też szanowali. Również za to, że RMF stało się ich radiem - byli w nim odpowiedzialni za wszystko (łącznie ze sprzętem) i wiedzieli, że tyle będą mieli, na ile zapracują. Więc nie było narzekania, gdy spało się na materacach po cztery godziny, gdy rodzina widziała ich raz na kilka dni.

Większość z nich wytrzymywała takie tempo również dlatego, że byli jak rodzina. Kopiec, oddalony od centrum miasta, sprzyjał integracji. Inni dziennikarze z Krakowa złośliwie nazywali ich "sektą".

Może dlatego, gdy pierwsi dziennikarze zaczęli odchodzić, Tyczyński bardzo to przeżywał. Traktował w kategorii zdrady. Za Edwardem Miszczakiem, szefem informacji RMF, do nowo tworzącej się stacji TVN przeszły wtedy dzisiejsze gwiazdy: Ewa Drzyzga, Bogdan Rymanowski, Marcin Wrona, Andrzej Sołtysik. Liczba dziennikarzy, których wychowało to radio, idzie dziś w dziesiątki.

Plotki o upadku? Przesadzone
Ostatnie dwa lata rządów Tyczyńskiego w RMF to ciągła walka z KRRiTV. Tyczyński miał pomysł, by w ogólnopolskim paśmie mutować wiadomości lokalne. Rada nie chciała się zgodzić. Ludzie widzieli, że był już zmęczony.

- Miał głowę trochę gdzie indziej - mówi Tadeusz Sołtys. W 2006 roku roku Tyczyński sprzedał radio. Od tego czasu nigdy więcej na kopcu się nie pojawił.

- Myślę, że ono trochę... w nim tkwi. Jak ukochana córka wydana za mąż. Nie chce tu wracać, bo mu serce pęknie - ocenia Sołtys.

To "gdzie indziej", gdzie utkwiła jego głowa, to Alvernia Studios. Supernowoczesne budowle w kształcie kosmicznych kopuł to pierwsze prywatne studio filmowe w powojennej Polsce. Tutaj odbywa się postprodukcja obrazów z całego świata (łącznie z Hollywood). Tu drzwi otwierane są na linie papilarne, a kopuły zamykają w sobie ultranowoczesne studio nagraniowe.

Niedawno w branży pojawiła się plotka, że prezes chce zacząć robić coś nowego. Zaczął wyprzedawać część sprzętu, auta. Prawdopodobieństwa pogłosce dodawał fakt, że cieszy się opinią wynalazcy, który szybko się nudzi swoimi wynalazkami.

- W tym przypadku to tylko plotka. Staszek wyprzedał trochę zalegającego sprzętu i pozwalniał kilka osób, by osobiście nadzorować pracę studia, to wszystko. Teraz zasuwa szeroką ławą - mówi Paweł Rey, przyjaciel. Najnowszą produkcją studia jest polski film "Disco polo" z Tomaszem Kotem i Joanną Kulig (na ekranach w lutym).

A prezes?

- Nic się nie zmienił. Nadal nie nosi krawata, nienawidzi bywać na salonach. To mu utrudnia życie, bo ktoś musi warszawkę "uprawiać". Ale na razie jakoś daje radę - ocenia Rey.

25 lat RMF FM
Powstało 15 stycznia 1990 roku (początkowo retransmitowało francuski program jako Radio Małopolska Fun). Założycielem była Krakowska Fundacja Komunikacji Społecznej - pierwsza niezależna organizacja medialna w Polsce po 1989 roku. Jej prezesem był Stanisław Tyczyński, a w jej skład wchodzili m.in. senator Krzysztof Kozłowski, późniejszy prezydent Krakowa Krzysztof Bachmiński, działacz "S" Stanisław Handzlik i artysta "Piwnicy pod Baranami" Marek Pacuła.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska