Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moda na cydr, czyli jak pogardzany jabłecznik stał się w Polsce przebojem

Przemysław Osuchowski
Wojciech Matusik
Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" oraz eksperci oceniają rok 2014. Przemysław Osuchowski. Mijający rok zapamiętamy jako początek cydrowego renesansu. Jabłecznik - to bardziej fortunna nazwa niż cydr, spolszczony od angielskiego cider i francuskiego cidre - nie miał u nas szczęścia. I nazwa i smak zbyt mocno kojarzyły się z jabcokiem. Lecz 2014 rok przyniósł cud! Po części z jabłecznikiem zaczęliśmy się przepraszać z powodu emigracji Polaków do Wielkiej Brytanii i Irlandii.

Jednak modę na picie jabłecznika zawdzięczamy przede wszystkim Władimirowi Władimirowiczowi Putinowi. Rosyjski prezydent i wszechwładca, który lekką ręką koryguje granice państw lub ustala cenę wódki, postanowił ukarać nas za wspieranie ukraińskiego sąsiada. Swoich obywateli pozbawił między innymi polskich jabłek.

Sankcje Putina w pierwszej chwili wpędziły rodzimych sadowników w panikę. Ale szybko tradycyjny a niedoceniany owoc stał się symbolem politycznego dobrego smaku.

Konsekwencją zainteresowania jabłkami jest ich przetwórstwo. Również na napoje alkoholowe. To drugi cud, którego jesteśmy właśnie świadkami. Nareszcie, zapominając o hipokryzji antyalkoholowej, popatrzyliśmy na jabłecznik z sympatią.

Produkcja jabłecznika przypomina warzenie piwa. Jest to krótko fermentowany moszcz jabłkowy. Jego moc rzadko przekracza 2 procent alkoholu, sięga najwyżej 5 procent i służy nie zacieraniu ostrości widzenia, ale orzeźwianiu.

W Polsce produkcja cydru wzrosła pięciokrotnie, lecz to ciągle początek, bo statystycznie na polską głowę przypada tylko jedna szklanka jabłecznika. Rocznie! Mimo to kompanie piwowarskie inwazji jabłecznika się boją.

A jest do zagospodarowania jabłkami jeszcze jedna półka w naszej polskiej piwniczce: spirytus jabłkowy, podstawa calvadosu. To nazwa zastrzeżona, może jednak ktoś wskrzesi produkcję starzonego w dębinie polskiego destylatu jabłkowego? I tego wszystkim życzę w 2015 roku! Na zdrowie!

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska