Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Krakowie wycina się więcej drzew niż sadzi. Mieszkańcy protestują, urzędnicy obiecują

Piotr Rąpalski
W Wielkiej Brytanii również korzystają z takiego sprzętu
W Wielkiej Brytanii również korzystają z takiego sprzętu archiwum
Według statystyk w Krakowie wycina się więcej drzew niż jest nasadzanych. Mieszkańcy protestują. Internauci apelują, żeby miasto zakupiło sprzęt do przesadzania drzew. Tak robi się w Olsztynie.

Krakowianie głośno protestowali przeciwko wycięciu drzew przy ul. Mogilskiej i na placu Centralnym. Urzędnicy chcą teraz udowodnić, że zależy im na zieleni miejskiej. Zapowiadają posadzenie lasu w Branicach na obrzeżach Krakowa, tworzenie i rewitalizację parków oraz przejęcie przez nową jednostkę miejską zarządu nad utrzymaniem zieleni. Mieszkańcy apelują też o zakup specjalnego samochodu, który pozwoli bezpiecznie przesadzać drzewa, które np. stoją na miejscu nowych inwestycji.

Drzewa znikają
Według przepisów wycinanie drzew powinno być rekompensowane nowymi nasadzeniami. W roku 2013 magistrat wydał zgody na wycinkę 15,3 tys. drzew. W zamian nakazał posadzenie 14,8 tys. W 2014 roślin usunięto już mniej, bo 13,6 tys., a polecono nasadzić 13,4. tys. Sadzi się często rośliny szlachetniejsze niż te wycięte i dlatego liczba nasadzeń może być mniejsza. Dane świadczą jednak o tym, że zieleni jest mniej. Szczególnie, że często nie ma miejsca, by drzewa posadzić blisko okolicy, z której zniknęły. - Pamiętajmy, że decyzja zezwalająca na wycinkę nie oznacza, że jest taki obowiązek. To jedynie prawo, z którego można skorzystać - mówi Filip Szatanik, wicedyr. wydziału informacji UMK.

Płacisz i wycinasz
Urzędnicy przyznają jednak, że można nie nasadzać nowego drzewa, a wystarczy zapłacić za wycięte. Kwota zależy od obwodu pnia usuwanej rośliny. Płaci się od centymetra od ok. 350 zł w przypadku drzew mniejszych do nawet 4,5 tys. zł za te starsze.Jeśli inwestor zapowie jednak nowe nasadzenie, rozliczany jest z tego dopiero po 3 latach. Płaci, jeśli tego nie zrobił lub jeśli roślina się nie przyjęła.

Istnieją też kary za nielegalną wycinkę, które sięgają trzykrotności stawki za legalne usunięcie rośliny. Tu urzędnicy mają spory problem, bo wycinający odwołują się do sądów i sprawy często wygrywają. Przepisy dotyczące kar podważył Trybunał Konstytucyjny. Parlament ma je dopiero zmienić. Gmina na opłatach i karach zarabia rocznie 4-7 mln zł. Widać po tym, że drzew, których brak nie jest rekompensowany nowymi nasadzeniami, znikać może całkiem sporo.

Naturalny las, ale daleko

Urzędnicy chcą stworzyć osobny teren pod nowe nasadzenia drzew dla tych inwestorów, którzy twierdzą, że nie mają gdzie ich dokonać. Magistrat we współpracy z Politechniką Krakowską chce posadzić... las w Branicach. W przyszłym roku w ramach konkursu zaprojektują go studenci na 6 hektarach terenu. - Będą mieli za zadanie stworzyć naturalny park, który wkomponowany w otoczenie sprawi wrażenie, jakby był tam od zawsze - mówi Ewa Olszowska-Dej, dyrektor wydziału kształtowania środowiska UMK. Projektanci powinni też założyć, że w przyszłości park może zostać zagospodarowany. Muszą zostawić miejsce na place zabaw, polany czy alejki. Branice to jednak rubieże miasta, a drzewa znikają głównie z centrum. Pierwsze nasadzenia w parku planuje się wiosną 2015 r.

Drzewa można przesadzać

Po kilku ostatnich wycinkach drzew, które oburzyły mieszkańców, w internecie pojawiły się apele o zakup urządzenia, które stosowane jest na zachodzie i w niektórych polskich miastach. To samochód ze sprzętem, który potrafi wykopać drzewo z korzeniami, przewieźć je i posadzić w nowym miejscu.

- Z powodu inwestycji drzewa nie muszą być uśmiercane, a te chore mogłyby dalej żyć gdzieś indziej, nikomu nie zagrażając - mówi Andrzej Matrys, czytelnik, który zadzwonił do nas z podobnym apelem. Urzędnicy są sceptyczni. - Technicznie jest to możliwe, jednak nasze doświadczenia i wiedza pokazują, że operacja bardzo często kończy się powolnym umieraniem drzewa - odpowiada Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Urzędnicy nie wykluczają jednak zlecania użycia takiego sprzętu wykonawcom miejskich inwestycji.

Nowy zarząd nad zielenią

ZIKiT w przyszłym roku ma jednak zostać odciążony od opieki nad zielenią w Krakowie. Prezydent chce stworzyć Zarząd Zieleni. Ma być ona przez to lepiej utrzymana, ale na to trzeba rocznie 30 mln zł. Do tej pory ledwo udawało się znaleźć konieczne minimum, czyli 18 mln zł.

Równocześnie urząd zapowiada nowe inwestycje w zieleń w tej kadencji. Modernizowane będą parki Jerzmanowskich, Wiśniowy Sad, Bednarskiego, Ratuszowy, Aleksandry. Padają też obietnice powstania nowych: Park Duchacki i Ogrody Łobzów przy stadionie WKS Wawel. Zagospodarowane mają zostać Bagry,zaprojektowany parku na Zakrzówku. Urząd ma też wynegocjować z zakonem salwatorian otwarcie zamkniętego dziś parku Jalu Kurka przy ul. Szlak.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska