Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Burliga o swojej grze w pomocy: Szału nie było...

(bk)
Łukasz Burliga (z tyłu) przygląda się jak o piłkę walczą Rafał Boguski (z lewej) i Konstantin Vassiljew
Łukasz Burliga (z tyłu) przygląda się jak o piłkę walczą Rafał Boguski (z lewej) i Konstantin Vassiljew Lucyna Nenow / Polskapresse
Łukasz Burliga w meczu z Piastem Gliwice zagrał na prawej pomocy. Po zakończeniu meczu piłkarz Wisły Kraków był samokrytyczny w ocenie swojej postawie. Mówił też, że remis trzeba przyjąć z szacunkiem.

- Jeśli chodzi o mój występ na prawej pomocy, to „szału nie było” - szczerze przyznał Łukasz Burliga. - W ogóle nie grałem przez blisko miesiąc, doszła zmiana pozycji i stąd taka gra, jak było widać. Z drugiej strony przy odrobinie szczęścia mogłem zaliczyć bramkę czy asystę.

Przyjechaliśmy do Gliwic po trzy punkty, ale Piast wysoko zawiesił nam poprzeczkę. Wcześniej przegrały tutaj Legia i Lech, więc ten remis trzeba szanować. Nie jest to może super wynik, ale też nie jest najgorszy.

Brakowało nam ostatniego podania. Kilka razy dobrze rozgrywaliśmy piłkę i wystarczyło tylko dograć dobrze przed bramkę. Nie wychodziło nam to jednak za bardzo.

W kolejnym meczu pewnie wrócę na prawą obronę, bo Alan Uryga dostał czwartą żółtą kartkę. Darek Dudka pewnie przejdzie do pomocy, a ja z Lechem zagram w defensywie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska