Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicza śmierć matki i syna

Maria Mazurek
Studnia przy domu rodziny P. była wąska i głęboka. Śledczy potrzebowali dwóch dni, by wyciągnąć zwłoki Mirosława
Studnia przy domu rodziny P. była wąska i głęboka. Śledczy potrzebowali dwóch dni, by wyciągnąć zwłoki Mirosława policja
Zadzwoniła na policję: Ze studni śmierdzi, to chyba zwłoki Mirka. Chwilę później się powiesiła. Śledczy badają różne okoliczności. Ale we wsi nikt nie wierzy, że kobieta mogła zabić swoje dziecko.

Poniedziałek, tuż przed godz. 18. Na komendzie w Proszowicach dzwoni telefon. To Małgorzata P., 63-latka z pobliskiej wsi Łyszkowice. - Przyjedźcie. Z mojej studni coś śmierdzi. Boję się, że mogą tam być zwłoki mojego syna Mirka - prosi policjantów.

Kiedy ci po kilkunastu minutach pojawiają się na miejscu, w domu rodziny P. wszystko jest pozamykane, pogaszone. Pierwsze zwłoki funkcjonariusze znajdują w oborze. Małgorzata wisi na sznurze. Samobójstwo.

Kolejne ciało jest w studni. Wąskiej i głębokiej, więc udaje się je wyciągnąć dopiero po dwóch dniach. To pewnie 40-letni Mirosław P. Pewnie, bo ciało jest w stanie daleko posuniętego rozkładu. Musiało tu przeleżeć przynajmniej kilka miesięcy.

Fatum nad wsią
Remiza, sklep, kilkadziesiąt domów, dwie drogi skrzyżowane z sobą w połowie wsi. Po horyzont rozciągają się pola kapusty i brukselki.

- Dobrze się tu żyje, ludzie uczciwi i serdeczni. Lepiej mi tu, niż w mojej rodzinnej wsi - twierdzi ekspedientka z miejscowego sklepu. Po czym ścisza głos: - Ale ostatnio dziwne rzeczy się dzieją. Wypadek jeden, drugi. Teraz to. Jakby fatum nad Łyszkowicami wisiało. Ludzie to się boją - opowiada.

Mirka pamięta, i to dobrze. Pracował w nowohuckim kombinacie. Lubił wypić. - Miał jakby dwa oblicza: trzeźwe, to wtedy był przegość. A jak pijany był, to też nieszkodliwy - twierdzi.

Ostatni raz widziała go z rok temu, a może to już 14 miesięcy? Kupił u niej wino i wódkę. I gdzieś wyruszył. Już wcześniej zdarzało mu się zapić i zniknąć na kilka tygodni, więc wszyscy byli pewni: wróci i tym razem. Nie pojawiał się jednak miesiąc, drugi, trzeci. Ile z tych miesięcy przeleżał w studni przy własnym domu? I jak się tam znalazł?

Co siedzi w człowieku?
Policja bada wiele wątków. Po pierwsze, Mirosław mógł popić i wpaść do studni. Zwykły, nieszczęśliwy wypadek. W życiu bywa różnie.

Ale uwagę policjantów przykuł fakt, że Małgorzata nie zgłosiła zaginięcia syna. Nie szukała go policja, ani Itaka. Poza tym, czy przez tyle miesięcy kobieta nie poczułaby smrodu ze studni?

Ludzie we wsi nie chcą jednak słyszeć o takich spekulacjach. - Niech nawet nie wypowiada pani tego na głos! - przerywa Barbara Kwater, sołtys Łyszkowic. - Oni byli z sobą niezwykle zżyci: on zawsze był za nią, a ona za nim. Widać było, że kiedy zaginął, strasznie cierpiała, smutna była, tęskniła. Jak to matka za synem - opowiada pani sołtys.

Dodaje, że Małgorzata była dobrą, spokojną kobietą. Zamkniętą w sobie i raczej mało wylewną, ale pobożną, poczciwą. Odkąd w zeszłym roku zmarł jej mąż, ojciec Mirka, regularnie chodziła na cmentarz. Nie, w jej głowie zło na pewno nie mogłoby się zadomowić.

Podobnie uważa ekspedientka: - Jak Mirek zaginął, płakała ze trzy miesiące.

Sąsiad mieszkający za domem P. też miał dobre zdanie o tej rodzinie. Owszem, Mirkowi zdarzyło się napić. Ale awantur żadnych lub kłótni nie było.

Pan Rafał, przyjezdny, buduje się tuż obok domu rodziny P. Małgorzacie czasem po zaginięciu Mirosława pomagał. A to drzwi jej się zatrzasnęły, a to w jakiejś drobnej naprawie potrzeba było męskiej ręki. I też potwierdza: spokojna była i uprzejma, z oczu jej dobrze patrzyło. - Ale czy byłaby w stanie zabić? A jak pani myśli: ja bym mógł? Trudno tak przecież ocenić z rozmów powierzchownych, co siedzi w człowieku - zastanawia się.

Grobowe tajemnice
Ciało ze studni zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie. Może naukowcom uda się dowiedzieć, w jaki sposób zginął mężczyzna.

A może nie. - Taka dobra kobieta, syna kochająca. I do grobu zabrała tajemnicę... - zamyśla się pani sołtys.

**Prawybory „Gazety Krakowskiej”. Dogrywka. Głosuj w drugiej turze!

Wybieraj prezydentów, burmistrzów i wójtów.
Prawybory „GK”. Dogrywka w najpopularniejszych miastach i miejscowościach:
Kraków | Tarnów | Nowy Sącz | Piwniczna | Mogilany | Zakopane | Wolbrom**

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska