Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyniki wyborów samorządowych 2014 Kraków. PiS wygrał wybory do Rady Miasta [NIEOFICJALNIE]

Piotr Rąpalski
Tak według nieoficjalnych wyników podzielą się mandaty w przyszłej Radzie Miasta Krakowa.
Tak według nieoficjalnych wyników podzielą się mandaty w przyszłej Radzie Miasta Krakowa. fot. Anna Kaczmarz
Wyniki wyborów 2014 Kraków. Tak może wyglądać skład nowej Rady Miasta Krakowa. PiS prawdopodobnie wygrało wybory do rady miasta w Krakowie, ale nie zdobyło większości.

Wyniki wyborów 2014. W Krakowie wyniki do rady miasta i sejmiku policzą ręcznie

Według nieoficjalnych wyników po raz pierwszy w historii wybory do rady miasta w Krakowie wygrało PiS. Prawdopodobnie zdobyło 19 z 43 mandatów radnych. Platforma zgarnęła o jeden mniej i straciła dotychczasową dominację. Trzecim klubem, z sześcioma radnymi, będą ludzie z komitetu Jacka Majchrowskiego, który z kolei ma największe szanse w rywalizacji o fotel prezydencki. W tej sytuacji nikt nie będzie miał większości w radzie, co oznacza polityczne targi. Scenariusze są cztery...

Majchrowski z PO
Najprawdopodobniejszy jest sojusz prezydenta z Platformą Obywatelską. Taka koalicja miałaby ponad połowę głosów w radzie. Już w 2012 roku Majchrowski i PO zawarli porozumienie, które przetrwało grubo ponad rok. Razem podreperowali finanse miasta, współpracowali, tworząc dwa budżety. Prezydent obsadził nawet ludźmi PO intratne stanowiska.

Jeśli prezydent i Platforma odnowią sojusz, będzie to oznaczać, że PiS - mimo że zdobyło najwięcej mandatów w radzie ze wszystkich trzech klubów - znajdzie się w opozycji. I politycy tego ugrupowania znów przesiedzą cztery lata w ławach, gdy ich pomysły, inicjatywy, próby wykazania się przed mieszkańcami będą torpedowane przez większościową koalicję.

Co na to PO? - Musimy się teraz zastanowić, co dalej. W tym tygodniu zbierze się zarząd Platformy i tam będziemy rozmawiać - mówi Grzegorz Stawowy, dotychczasowy szef klubu PO w radzie miasta, który ponownie zdobył mandat - Ale dokonaliśmy rzeczy niemożliwej, przegraliśmy z PiS w Krakowie... - przyznaje z żalem.

Majchrowski z PiS
Jednakże z drugiej strony, prezydent może być już zmęczony rządami PO. Mimo funkcjonującej koalicji politycy tej formacji często go atakowali, nie tylko słowami, ale również usuwając jego pomysły z budżetu. Sojusz prezydenta z PO zakończyła sprawa zimowych igrzysk, kiedy to Jacek Majchrowski niespodziewanie, bez konsultacji z radnymi, którzy w większości organizację olimpiady popierali, zapowiedział referendum w tej sprawie.

Majchrowski może się więc zdecydować na sojusz z PiS. Wtedy mieliby łącznie 25 głosów w radzie. To nawet więcej niż triumfująca cztery lata temu PO (zdobyła wtedy 24 mandaty). W takiej sytuacji to Platforma znalazłaby się w opozycji.

- Pokazaliśmy, że możemy wygrać z każdym. Platforma już nie będzie tak silna jak kiedyś i będzie się bardziej liczyć z resztą rady - komentuje Józef Pilch, były i przyszły radny PiS. - Na razie nie rozmawiamy jeszcze o koalicji, bo czekamy na rozstrzygnięcie wyborów prezydenckich. Wiadomo, że teraz klub radnych Jacka Majchrowskiego będzie języczkiem u wagi - przyznaje.

Bez koalicji
Ale Jacek Majchrowski to bardzo sprytny polityczny gracz. Już mówi, że deklaruje współpracę ze wszystkim klubami.
Można sobie wyobrazić scenariusz, w którym żadnej trwałej koalicji w radzie nie będzie, a radni Majchrowskiego będą współpracować to z PO, to z PiS, w zależności od sytuacji. Jednemu ugrupowaniu pomogą np. wybudować gdzieś boiska, a drugiemu, w innej dzielnicy, wyremontować szkoły. Tym prezydent zdobędzie sobie przychylność obu partyjnych klubów dla własnych działań, równocześnie kłócąc PO z PiS, przy udziale radnych z własnego ugrupowania.

Ponadto prezydent ma umiejętność odciągania ludzi od partii. Przypomnijmy: z PO w ciągu kadencji odeszło trzech radnych - Jerzy Sonik, Paweł Ścigalski i Sławomir Ptaszkiewicz. Dwóch pierwszych startowało nawet w niedzielnych wyborach z komitetu prezydenta. Z kolei z PiS odeszło dwoje polityków, Mirosław Gilarski i Agata Tatara. Pierwszy to zatwardziały opozycjonista, ale Tatara współpracowała w kilku sprawach z urzędnikami.

Co mówi sam prezydent o rozgrywce w radzie? - Jeszcze nie wiem ani który klub będzie chciał z nami współpracować, ani czy będą chcieli w ogóle współpracować z sobą nawzajem - komentuje Jacek Majchrowski. Dodaje jednak:
- Nie mogę narzekać na tamten sojusz z PO. Gdy pojawiały się zgrzyty, to raczej z powodu części radnych - mówi prezydent.

Twierdzi, że dla niego optymalnym rozwiązaniem byłaby współpraca wszystkich trzech klubów.

Rządzi sojusz PO - PiS
Najmniej prawdopodobny, ale mogący ukrócić władzę Jacka Majchrowskiego w Krakowie, jest czwarty scenariusz - koalicja PO i PiS. Na szczeblu ogólnopolskim wydaje się niemożliwa, ale lokalnie? Marek Lasota, kandydat PiS na prezydenta Krakowa (zmierzy się z Majchrowskim w II turze), uważa, że takie przymierze już wiele lat temu powinno się w Polsce pojawić i wierzy, że można wrócić do tego pomysłu, zaczynając z poziomu samorządu.

Wtedy prezydentowi nie pomoże 6 jego radnych, jeśli przeciwko sobie będzie miał 37 z PO - PiS. To liczba wystarczająca nawet by przeforsować uchwałę o zwołaniu referendum, w którym mieszkańcy mogliby odwołać prezydenta.

Ten, jak widać po wynikach I tury wyborów, cieszy się co prawda sporym popaciem wśród krakowian, ale ewentualna koalicja PO - PiS mogłaby mu bardzo utrudnić pracę i przejąć faktyczne rządy w mieście. To prezydent przygotowuje projekty budżetu miasta i innych najważniejszych uchwał finansowych, ale rada może je zmieniać. Może też modyfikować dokumenty strategiczne Krakowa, które wyznaczają wieloletnią politykę w różnych dziedzinach (np. inwestycyjną, mieszkaniową itp.). Prezydent, by nie stracić zupełnie kontroli, musiałby się z przymierzem PO - PiS układać, występując z pozycji słabszego. To byłaby dla niego najtrudniejsza sytuacja w historii 12-letnich rządów.

Tyle że na taką koalicję zgodę musiałyby wyrazić centrale obu partii. A to wydaje się prawie niemożliwe.

Oczywiście II tura wyborów prezydenckich dopiero 30 listopada i pozostaje możliwość, że to Lasota, a nie Majchrowski będzie rządził Krakowem, a urzędującemu dziś prezydentowi zostanie fotel jednego z sześciu radnych własnego klubu.

Lasota, jako prezydent Krakowa z popierającym go silnym klubem PiS, mógłby naprawdę zacząć realizować swoje hasło wyborcze "czas na zmiany". Chyba że wtedy zdesperowany Majchrowski i równie niepocieszona PO wejdą w koalicję przeciwko niemu...

Kto w radzie miasta?
Nieoficjalne wyniki wypłynęły z Miejskiej Komisji Wyborczej, ale potwierdzają je zarówno radni PiS, jak i PO, którzy sami zaczęli szacować swoje szanse.

W Platformie na mandat mogą liczyć: Grzegorz Stawowy, Andrzej Hawranek, Dominik Jaśkowiec, Marta Patena, Bogusław Kośmider, Wojciech Wojtowicz, Grażyna Fijałkowska, Stanisław Zięba, Tomasz Urynowicz. Prawdopodobnie do rady dostaną się też Aleksander Miszalski, Jakub Kosek, Anna Szybist, Magdalena Bassara, Teodozja Maliszewska, Jerzy Popiel, Katarzyna Pabian, Robert Pajdo i Wojciech Krzysztonek.

Z kolei w PiS: Józef Pilch, Adam Kalita, Marek Lasota, Ryszard Kapuściński, Bolesław Kosior, Wojciech Kolarski, Małgorzata Popławska, Arkady Rzegocki, Agata Tatara, Mirosław Gilarski (tych dwoje przeprosiło się z partią Kaczyńskiego), Józef Jałocha, Krzysztof Durek, Aleksandra Chrabąszcz, Barbara Nowak, Włodzimierz Pietrus, Michał Drewnicki, Jan Franczyk, Mariusz Kękuś i Edward Porębski.

***

Głosy liczone są od nowa

dr Robert Jurga, przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej:
Wyniki, jakie wygenerował system, są wątpliwe i dlatego musimy zweryfikować je ręcznie. Takie wytyczne dostaliśmy z Krajowego Biura Wyborczego. O ponowne policzenie głosów poprosiła nas też Wojewódzka Komisja Wyborcza. A skoro pojawiły się takie wątpliwości , to musimy je rozwiać. Dlatego we wtorek nie mogliśmy ogłosić oficjalnie wyniku wyborów do rady miasta. Teraz Miejska Komisja Wyborcza raz jeszcze, bez pomocy systemu, będzie liczyć głosy i sprawdzać protokoły. Niestety, nie jest to praca na kilka godzin. Liczę, że w środę uda nam się ogłosić już ostateczne wyniki. Choć nie chcę podać żadnej godziny, kiedy to może nastąpić. Mam też nadzieję, że wynik, jaki wygenerował system, będzie zgodny z tym, co policzymy ręcznie. Oczywiście trzeba też dopuścić możliwość tego, że wyniki mogą się nie pokrywać. W takiej sytuacji komisja będzie musiała się spotkać i zadecydować, który rezultat będzie brany pod uwagę przy ustalaniu podziału mandatów.

Współpraca: K. Gawlik, M. Karkosza, D. Serafin

Wyniki wyborów do sejmiku województwa małopolskiego 2014. Wyniki z połowy okręgów [NIEOFICJALNE]

Wyniki wyborów 2014. Kraków: komu pomogą przegrani w wyścigu o fotel prezydenta?

INTERAKTYWNA MAPA: Wyborcza mapa Małopolski. Komu wyborcy zaufali, komu podziękowali

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wyniki wyborów samorządowych 2014 Kraków. PiS wygrał wybory do Rady Miasta [NIEOFICJALNIE] - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska