Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Polska - Szwajcaria. Transmisja online. Streamy, TV - gdzie obejrzeć mecz w internecie

Krzysztof Kawa
Mecz Polska – Szwajcaria. Dziś wieczorem o godz. 20.45 we Wrocławiu mecz Polska - Szwajcaria.

To tylko mecz towarzyski, ale euforia w narodzie po ostatnich sukcesach piłkarzy jest tak duża, że nawet sparing z drużyną bez wielkiej marki urósł do rangi wydarzenia.

Dla Adama Nawałki dobry wynik we Wrocławiu (początek meczu o godz. 20.45) będzie miał dodatkową wartość. Wszak to tutaj rozpoczął pracę od koszmarnej porażki 0:2 ze Słowacją. Od tamtej pory, choć minął zaledwie rok, prowadzona przez niego drużyna poczyniła spory postęp, dlatego trener będzie miał wielką satysfakcję, jeśli piłkarze potwierdzą dokonaną metamorfozę przed miejscową publicznością.

Trener Szwajcarii Vladimir Petkovic zastrzegł, że w porównaniu z sobotnim występem przeciw Litwie (4:0) dokona dziś kilku roszad w wyjściowym składzie, a to samo chodzi po głowie Nawałce. Wczoraj uzgodnili, że w trakcie meczu każdy z nich będzie mógł dokonać sześciu zmian, więc pole manewru mają bardzo duże.

Mecz Polska – Szwajcaria w TVP i TVP Sport

Kapitan Robert Lewandowski ma zagrać przez godzinę, natomiast narzekający na ból w kostce Kamil Glik będzie partnerował Thiago Cionkowi przez jedną połowę, by w drugiej ustąpić miejsca na środku defensywy Łukaszowi Szukale. Łukasz Piszczek, który w ostatnich dniach nadwyrężył plecy, opuścił zgrupowanie zgodnie z umową, jaką selekcjoner zawarł z trenerem Borussii Dortmund Juergenem Kloppem. Szansę wykazania się na prawej obronie dostanie więc brylujący w FC Koeln Paweł Olkowski.

Kto zagra z przodu? - Chcemy przećwiczyć zarówno ustawienie z jednym napastnikiem, jak i z dwoma - mówi enigmatycznie selekcjoner.

Wczoraj ujawnił tylko obsadę bramki, której będą strzegli na zmianę Artur Boruc i Łukasz Fabiański. Bezrobotny Wojciech Szczęsny nie skorzystał z okazji, by wcześniej wrócić do Londynu. W kadrze dawno nie było tak dobrej atmosfery.

Dla zespołu Nawałki Szwajcaria to rywal wymagający, ponieważ, by z nim wygrać, trzeba będzie wykazać umiejętności w ataku pozycyjnym. A to wciąż najsłabsza strona ekipy, która jest liderem grupy D w kwalifikacjach do mistrzostw Europy. Naszym dzisiejszym rywalom droga do Francji wydłużyła się po tym, jak w grupie E przegrali u siebie z Anglią i na wyjeździe ze Słowenią. Wysokie wygrane z San Marino i Litwą jeszcze nie przesądzają, czy Helwetom uda się nadrobić dystans, niemniej warto pamiętać, że to ekipa, która po mistrzostwach świata wcale nie uległa osłabieniu i wciąż prezentuje dobry europejski poziom.

- Szwajcarzy to drużyna świetnie zorganizowana w defensywie i potrafiąca rewelacyjnie przechodzić do szybkiego ataku. To będzie ciekawe doświadczenie dla moich zawodników - mówi Nawałka.

Dzisiaj nie zagrają dwaj czołowi piłkarze gości - obrońca Stephan Lichtsteiner z Juventusu Turyn i bramkarz Yann Sommer z Borussii Moenchengladbach, lecz do gry przewidziany jest najbardziej znany piłkarz ze Szwajcarii, Xherdan Shaqiri.

Napastnik Bayernu Monachium ma znacznie mniej okazji do występów w Bundeslidze niż Lewandowski, więc mecze w kadrze są dla niego dobrą okazją, by nadrobić zaległości w liczbie minut spędzonych na boisku. Shaqiri w barwach narodowych z reguły prezentuje się świetnie, to jego skuteczności w dużej mierze zespół Ottmara Hitzfelda zawdzięczał awans na turniej do Brazylii. Po nim, gdy drużynę przejął Petkovic, nic w tej kwestii się nie zmieniło, bo trzon ekipy pozostał ten sam.

Mecz Polska – Szwajcaria w TVP i TVP Sport

Poza graczem Bayernu tworzą go wcześniej wymienieni nieobecni, a ponadto Johan Djourou (HSV) i Fabian Schaer (Basel) w obronie oraz Valon Behrami (HSV) i Goekhan Inler (Napoli) w pomocy.

- Przyznam, że z piłkarzy Szwajcarii kojarzę tylko Behramiego, z którym występowałem we Fiorentinie - mówi Boruc, dając do zrozumienia, że nie czuje przed rywalami nadmiernego respektu.

To jednak już nie te czasy, gdy radziliśmy sobie ze Szwajcarami bez żadnych problemów. W ostatnim meczu, przed trzynastu laty na Cyprze, pokonaliśmy ich 4:0. Dzisiaj taki wynik wydaje się mało prawdopodobny, choć po zwycięstwie nad Niemcami i rozgromieniu Gruzji w Tbilisi kibice biało-czerwonych są w stanie uwierzyć nawet w najmniej realistyczny scenariusz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska