Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podhale. Nie ma chętnych na skipass

Tomasz Mateusiak
Tak obecnie wygląda mapa ośrodków spiętych TatraSki
Tak obecnie wygląda mapa ośrodków spiętych TatraSki infografika Bogdan Nowak
Nie 100, ale 40 mln złotych ma kosztować hala wielofunkcyjna pod Gubałówką. Zaprojektowany obiekt ma stanąć w mieście za trzy lata.

Pojawiające się co roku plany stworzenia - na wzór Alp - wspólnego dla całego Podhala skipassu dla narciarzy znów trzeba będzie odłożyć. Jak udało nam się dowiedzieć, nie ma już szans by jeszcze przed zimą do grona 7 stacji narciarskich (w Białce, Jurgowie, Czarnej Górze i Kluszkowcach) skupionych w systemie TatraSki dołączył ktokolwiek nowy.

Tym samym narciarze znów po przyjeździe na nowy stok będą musieli stać w długich kolejkach po karnety, a podhalańskie ośrodki narciarskie zamiast współpracować będą zabierać sobie klientów.

Skipass to jeden wspólny karnet obowiązujący na wyciągach należących do różnych właścicieli. Dzięki niemu turysta odpoczywający w danym regionie - po wyborze jednej kolejki narciarskiej nie musi stać w kolejce do kasy, bo może korzystać z niej uzbrojony w karnet, który kupił wcześniej na innej stacji. Właściciele obiektów dopiero później dzielą się zyskami ze wspólnego biletu. - Takie systemy od lat obowiązują w Alpach czy Pirenejach czy nawet na Słowacji - mówi Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański. - U nas też powinny! Jeśli chcemy stworzyć kurort tatrzański, to wspólny dla całego Podhala skipass jest obowiązkiem, bo jest wygodny dla turysty.

Niestety, choć podhalański skipass - nazwany TatrySki - powstał już przed kilku laty, do dziś nie włączyła się w niego nawet połowa z tatrzańskich stacji narciarskich (jest ich tam tylko 7 - przyp. red). Ostatnie powiększenie o stację Czarna Góra Grapa nastąpiło rok temu.

- I choć dla stacji zakończyło się to sukcesem, nowych stacji w tym roku u nas nie będzie - mówi Paweł Nowobilski, pracujący dla TatrySki. - Co roku zapraszamy do naszego grona wszystkich chętnych. W tym roku dwie stacje były nawet mocno zainteresowane, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.

Zdaniem Nowobilskiego spowodowane jest to po pierwsze strachem przed kosztami. By wejść do wspólnego systemu często trzeba zakupić specjalny system bramek, a to kosztuje nawet do 1 mln zł. Dodatkowo wielu właścicieli ośrodków narciarskich boi się, że gdy wprowadzą u siebie wspólny skipass to ich goście odpłyną gdzie indziej.

- Tak nie jest - mówi jednak Józef Modła, prezes ośrodka JurgowSki w Jurgowie (w TatraSki od 3 lat). - Moim zdaniem, narciarzy jest na tyle dużo, że starczy dla wszystkich stacji. Każdy zarobi. Dzięki wspólnemu skipassowi miłośnicy białego szaleństwa dostają jednak możliwość wyboru. W jednej cenie mogą szusować nie na jednej, ale na 7 stacjach. To wszystko bez stania w kolejkach, bo karnety u nas można kupić nawet przez internet.

Te słowa pozostałych jednak nie przekonują. Właściciele stoków poza TatrySki nie chcieli z nami rozmawiać dlaczego nie weszli w tym roku do wspólnego skipassa. Część z nich przyznaje jednak, że wspólny karnet dla całego Podhala jest potrzebny i w perspektywie kilku lat musi powstać.

- Nam się cały ten system podoba i widzimy jego dobre strony - mówi Waldemar Wojtaszek, prezes ośrodka Rusin Ski w Bukowinie Tatrzańskiej. - W tym roku budujemy jednak nową kolej krzesełkową i trasę zjazdową. Inwestycja kosztuje dużo, więc przyłączenie się do skipassa trzeba było odłożyć w czasie.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Podhale. Nie ma chętnych na skipass - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska