Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

26-latek przeżył zderzenie z pociągiem. Odniósł "lekkie" obrażenia

Paweł Chwał
Po zderzeniu z pociągiem, z fiata stilo została jedynie sterta złomu. Kierowca wyszedł z pojazdu o własnych siłach. Został zabrany do szpitala, jego obrażenia policjanci określają jako lekkie
Po zderzeniu z pociągiem, z fiata stilo została jedynie sterta złomu. Kierowca wyszedł z pojazdu o własnych siłach. Został zabrany do szpitala, jego obrażenia policjanci określają jako lekkie arch. KMP w Tarnowie
To cud, że 26-letni Paweł przeżył ten wypadek. Gdy przejeżdżał przez tory kolejowe uderzył w niego rozpędzony pociąg pośpieszny do Przemyśla.

Sobota, kilka minut przed godziną 10. Szlabany na przejeździe kolejowym w Woli Rzędzińskiej zamykają się, bo po torach jedzie drezyna. Zniecierpliwieni kierowcy czekają, aż dróżnik podniesie zapory, aby mogli kontynuować jazdę. Ledwo podnoszą się w górę, a na tory wjeżdżają dwa samochody - renault laguna od strony Ładnej i fiat stilo od Woli Rzędzińskiej.

- Niemal w tym samym czasie szlabany ponownie opadają w dół, bo nadjeżdża pociąg pośpieszny relacji Szczecin-Przemyśl - relacjonuje Olga Żabińska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Rozpędzona maszyna uderza w fiata, który znajdował się akurat na torach, którymi jechał pociąg. Zahaczony przez lokomotywę samochód jest ciągnięty przez kilkadziesiąt metrów po torowisku, aż zostaje odrzucony na bok.

Kierujący fiatem zawdzięcza życie temu, że pociąg uderzył w jego samochód z prawej strony - pasażera. Auto nadaje się wyłącznie na złom. 26-latek wyczołgał się o własnych siłach. Został zabrany do szpitala z podejrzeniem skręcenia stawów kolanowych w prawej i lewej nodze. Doznał również stłuczenia głowy i otarć naskórka.

Podróżującym laguną nic się nie stało. Podobnie jak pasażerom pociągu.

- Zarówno kierowcy, jak i dróżnik zostali przebadani na obecność alkoholu. Wszyscy byli trzeźwi - wyjaśnia Olga Żabińska. Na miejscu wypadku pracowali w sobotę nie tylko policjanci, ale również pracownicy Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych. Pociągi nie kursowały tą trasą przez ponad trzy godziny.

- Na razie za wcześnie, aby mówić, kto zawinił: dróżnik, kierowcy czy może urządzenia sterowania ruchem. Ustali to śledztwo - wyjaśnia Żabińska.

Dróżnik odpowiadać będzie za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, za co grożą mu 3 lata więzienia.
- Do tej pory był to bezpieczny przejazd. Do wypadków dochodziło u nas głównie na drugim, który jest bliżej Tarnowa, gdzie nie ma rogatek - mówi sołtys Mieczysław Nytko. W przyszłym roku ma rozpocząć się w Woli Rzędzińskiej budowa wiaduktu nad torami, dzięki któremu drogi samochodów i pociągów nie będą się już krzyżować.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska