Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed walką Szpilka - Adamek. Było śmiesznie, ale czasami też groźnie [ZDJĘCIA]

Łukasz Madej
Konferencja prasowa przed walką Szpilka - Adamek.
Konferencja prasowa przed walką Szpilka - Adamek. fot. Andrzej Banaś
Pojedynek w wadze ciężkiej Tomasza Adamka w Arturem Szpilką będzie walką wieczoru w gali bokserskiej zaplanowanej na 8 listopada w Kraków Arenie. Na czwartkowej konferencji prasowej pięściarze ostro spierali się o stosunek do religii. Artur Szpilka: Adamkowi nie pomogą nawet egzorcyzmy.

Już tylko 15 dni zostało do walki Tomasz Adamek - Artur Szpilka. Hitowe starcie wagi ciężkiej z wysokości trybun obejrzy aż 17 tysięcy kibiców, w sprzedaży zostało tylko kilkaset biletów. Będzie to największa - po pojedynku Adamka z Witalijem Kliczko, który odbył się na stadionie we Wrocławiu (44 tys. osób), pięściarska impreza w historii Polski.

- Zorganizować galę dla tylu ludzi, z tak dużym ładunkiem emocji to zaszczyt i nagroda - mówi Andrzej Wasilewski, współwłaściciel działającej od 15 lat promotorskiej grupy Sferis KnockOut Promotions.

Same emocje już wczoraj zapewnili obaj pięściarze, którzy spotkali się w Kraków Arenie na drugiej z trzech konferencji prasowych. Na początku było nawet zabawnie.

- Spodziewam się, że Tomek wyjdzie na ring z krzyżem i zacznie odprawiać egzorcyzmy. Będzie wesoło, na pewno - rzucił "Szpila" w stronę "Górala".

- Dzisiaj się śmiejemy, ale weryfikacja nastąpi 8 listopada. Wtedy zobaczysz, jak mocno biję - odparł Adamek.

Szpilka: - Wreszcie mówisz jak mężczyzna.

Adamek: - Zawsze nim byłem, bo takim stworzył mnie Pan Bóg. I taki zostanę. Bracie, módl się, żeby było dobrze.

Szpilka: - Ja się modlę, ale nie tak jak ty intensywnie.

Adamek: - Wiary nigdy się nie wstydziłem i nie będę się wstydził. Dziękuję Bogu za talent i obym kiedyś zdrowy zakończył karierę. Ale na tej walce ona się nie skończy. Bądź pewny.

Szpilka: - Mówiąc poważnie, też się modlę, jestem wierzący, ale ty przesadnie pokazujesz to na każdym kroku. To jednak twoja sprawa.

Były też groźniejsze momenty. Szczególnie, kiedy 25-latek z Wieliczki zarzucił 37-letniemu Adamkowi, że ten, tłumacząc porażki z Kliczko oraz ostatnią z Wiaczesławem Głazkowem, szuka tanich wymówek.

- Mówisz, że przegrałeś z nimi, bo to nie był ten sam Adamek co zwykle. To takie pieprzenie. Kliczko pokonałby cię w każdym innym dniu. Szacunek za to, co w karierze zrobiłeś, ale z Dawsonem to jak było? Też nie byłeś sobą? Jak ze mną przegrasz, to również powiesz tak samo? - pytał Szpilka.

- Gdybyś to ty przed walką z Dawsonem zrobił 12 kg wagi, to umarłbyś wchodząc do ringu. A ja stoczyłem jeszcze dwanaście ciężkich rund - odparował Adamek.

"Szpila" o pojedynku z Adamkiem, czyli byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych, po raz pierwszy głośno powiedział trzy lata temu, kiedy po wyjściu z więzienia przeniósł się do kategorii ciężkiej.

- Oglądałem jego walki i myślałem sobie: "Fajnie byłoby się z nim zmierzyć". Nadarzyła się okazja, no i pojedynek będzie - cieszy się Małopolanin. Walka możliwa jest przede wszystkim dlatego, że po marcowej przegranej z Głazkowem mieszkający na stałe w USA "Góral" nie może liczyć na intratne propozycje tamtejszego rynku.

- Okazuje się, że dla Tomka Adamka Ameryka jest w w Polsce, bo najlepszą ofertę dostał właśnie z kraju - twierdzi Wasilewski.
Adamek już powoli zmierza do końca kariery, ale kto wie, czy dla bardzo popularnego przede wszystkim w Polsce Szpilki listopadowy pojedynek też nie jest z gatunku "być albo nie być". Tym bardziej, że w styczniu w Nowym Jorku 25-latek przegrał z Bryantem Jenningsem.

- I teraz tak naprawdę nie wiemy, w którym miejscu jest Artur, bo nie liczy się to, co pokazuje na treningu, tylko w trakcie walki, a ta z Jenningsem była bardzo słaba. Za dwa tygodnie przekonamy się, czy Szpilka dojrzał - wyjaśnia Wasilewski.
Co ciekawe, styczniowy występ pięściarza z Wieliczki z trybun oglądał Adamek.

- Ale nigdy nie oceniam rywali. Od takiej analizy jest mój trener - ucina "Góral". - Zamierzam udowodnić, że przegrana z Jenningsem to przypadek. Jestem mega przygotowany. Również pod względem mentalnym. Przed Jenningsem skupiałem się nie na tym, co trzeba. Teraz jest inaczej. Zgadza się, to być albo nie być dla mnie i Adamka - jasno stawia sprawę Szpilka.
Stawką jest pas federacji IBF International wagi ciężkiej, pojedynek zakontraktowano na 10 rund. Nie zawarto klauzuli nakazującej rewanż, ale...

- Na promotorach i telewizji to kibice wywierają presję. Jeśli walka będzie fajna, to być może dojdzie do rewanżu - twierdzi Wasilewski.

Wczoraj w Krakowie pojawili się wszyscy pięściarze, którzy wezmą udział w imprezie. M.in. były mistrz Europy wagi średniej Grzegorz Proksa stanął twarzą w twarz z Maciejem Sulęckim, a Dawid Kostecki z mieszkającym w Nowym Sączu Andrzejem Sołdrą.

"Polsat Boxing Night" pokazana zostanie w pay-per-view. Pierwsze starcie rozpocznie się ok. godz. 19.50. W tygodniu walki w Krakowie planowane są treningi otwarte dla kibiców.

Jak poinformowano podczas konferencji sprzedano 16 tys. biletów, pozostało ich jeszcze tysiąc.

W trakcie gali zostanie rozegranych sześć walk. Oprócz pojedynku wieczoru zmierzą się ze sobą: Grzegorz Proksa - Maciej Sulęcki (w kat. wagowej do 74 kg), Dawid Kostecki - Andrzej Sołdra (77,3), Michał Chudecki - Michał Syrowatka (63,50), Łukasz Maciec - Michał Żeromiński (66,67), Rafał Kaczor - Piotr Gudel (58,5).

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przed walką Szpilka - Adamek. Było śmiesznie, ale czasami też groźnie [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska