Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy protestują: Nie rozjedziecie nam dzieci!

Paweł Chwał
W pikiecie wzięło udział około 100 osób. Przez godzinę chodzili bez przerwy po przejściu dla pieszych. Niektórzy protestujący przynieśli transparenty i biało-czerwone flagi
W pikiecie wzięło udział około 100 osób. Przez godzinę chodzili bez przerwy po przejściu dla pieszych. Niektórzy protestujący przynieśli transparenty i biało-czerwone flagi Paulina Sroka
Ze zjazdu z autostrady w Żyrakowie do Dębicy prowadzi wąska droga powiatowa, bo nie wybudowano łącznika. Mieszkańcy protestują i blokują przejazd, bo boją się o bezpieczeństwo dzieci i swoje. Zapowiadają, że akcje będą powtarzać regularnie.

Im bliżej do otwarcia odcinka autostrady z Tarnowa do Dębicy (ma to nastąpić przed Wszystkimi Świętymi), tym głośniej słychać protesty. Wszystko przez to, że przy zjeździe z A4 nie zbudowano łącznika, który prowadziłby kierowców do samej Dębicy. Zamiast tego zmuszeni będą korzystać z lokalnych, wąskich dróg. To wzbudza niepokój u mieszkańców sołectw, przez które ruszy rzeka samochodów.

- Autostrada jest potrzebna, ale trzeba ją było zrobić kompleksowo. Tam gdzie jest zjazd, powinna powstać porządna droga - irytuje się Maria Wójcik, jedna z inicjatorek blokady trasy powiatowej w Zawierzbiu koło Dębicy, na której wkrótce ruch będzie wzmożony.

Kilka dni temu ok. 100 osób, z transparentami i biało-czerwonymi flagami w rękach, ponad godzinę chodziło bez przerwy po przejściu dla pieszych, blokując przejazd samochodom. - Droga powiatowa miejscami ma niewiele ponad pięć metrów szerokości. Brakuje na niej nie tylko chodników, ale nawet poboczy. Kiedy jadą dwa tiry, to jest problem, aby się minęły z sobą - opowiada Wójcik. - Jak dzieci będą chodzić tędy do szkoły? O wypadek w takiej sytuacji nietrudno, boimy się.
Protestujących nie satysfakcjonuje to, że marszałek województwa zapowiada budowę autostradowego łącznika, który odciąży drogi lokalne w 2020 roku. - Do tego czasu cały ruch z autostrady na Dębicę prowadzić będzie pod oknami naszych domów. Te już zaczynają pękać, a co dopiero jak samochody będą sunąć tutaj jeden za drugim? - oburza się Jerzy Czerepak, sołtys Zawierzbia.

W pikiecie uczestniczyli także mieszkańcy sąsiednich miejscowości.

- Starostwo wiedziało od dawna, że tą drogą poprowadzony zostanie ruch z łącznika w Żyrakowie, a mimo to nie zrobiło nic, by ją przygotować i chociaż doraźnie wyremontować - denerwuje się Andrzej Lenczowski z Kolonii Żyrakowskiej. - Ja sam sygnalizowałem w zarządzie dróg powiatowych taką konieczność, ale nikt dotąd nawet nie kiwnął palcem.

Starosta dębicki Władysław Bielawa nie ma sobie w tej sprawie nic do zarzucenia.

- To nieprawda, że nic nie robimy na tej drodze - przekonuje Władysław Bielawa. - W tym momencie kładziona jest tam nowa nakładka na najbardziej zniszczonym odcinku jezdni i poprawiane są pobocza.

Kolejne poważniejsze remonty zaplanowano dopiero na przyszły rok. Mieszkańcy domagają się budowy chodników i ekranów dźwiękochłonnych. Starosta przekonuje, że zrealizowanie ich postulatów jest niemożliwe, gdyż w wielu przypadkach wiązałoby się z kompletną przebudową drogi. A na to nie ma pieniędzy.

- Nie obawiam się, że wraz z oddaniem autostrady ruch w Zawierzbiu dramatycznie się nasili. Krzyżuje się tutaj pięć dróg, w tym na Przecław, Chotową i do Radomyśla, stąd nie wszyscy będą kierować się tylko na Dębicę. Inni być może wybiorą drugi zjazd w Pustyni - zauważa starosta.

Protestujący zapowiedzieli, że łatwo nie odpuszczą i będą organizować pikiety do skutku. Z kolejną postanowili jednak poczekać do wyborów samorządowych, aby usłyszeć od "nowej władzy", co planuje w ich sprawie.

O tym, że blokady dróg i zapowiedzi innych protestów mogą odnieść zamierzony skutek świadczy m.in. przykład sąsiedniej Nagawczyny, gdzie mieszkańcy kilkakrotnie wychodzili na A4, domagając się budowy ronda i bezpiecznego przejścia dla pieszych. Nowa sygnalizacja świetlna już tam pomaga pieszym przejść na drugą stronę ruchliwej trasy, a do końca listopada powinno powstać rondo.

Jeden łącznik to za mało
Miastem w regionie, które doczekało się własnego łącznika autostradowego, jest tylko Tarnów. Nowa droga łączy się z węzłem w Krzyżu. Budowa podobnego odcinka z nowym mostem na Dunajcu do węzła w Wierzchosławicach jest dopiero w planach na lata 2014-2020. Obecnie ruch odbywa się tutaj drogami gminnymi, powiatowymi i ulicami Tarnowa.

Tymczasowy łącznik (wyremontowana ulica Leśna) ma na razie Brzesko, ale kilka miesięcy temu ruszyła budowa właściwego - północnego zjazdu z autostrady. Droga ma być gotowa pod koniec przyszłego roku.

W Bochni i Dębicy nowe trasy łączące miasta z węzłami autostradowymi dopiero są w planach do realizacji w nowej perspektywie finansowej na lata 2014-2020.

Węzeł w Pilźnie?
Poza łącznikami coraz głośniej mówi się o konieczności budowy dodatkowego węzła autostradowego w rejonie Pilzna. W ubiegłym tygodniu upomniał się o to w parlamencie poseł Jan Warzecha z PiS. Nowy węzeł umożliwiłby bezpośredni zjazd na trasę Pilzno - Barwinek, a dodatkowo odciążyłby Tarnów z ciężarówek, które jadą przez miasto kierując się m.in. w stronę Jasła.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska