Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Rewizor" Stuhra w Sączu się podoba

Paweł Szeliga
Miasteczko Galicyjskie jest gotowym planem filmowym, a Stary Sącz przyciąga niezwykłym klimatem - podkreśla Jerzy Stuhr
Miasteczko Galicyjskie jest gotowym planem filmowym, a Stary Sącz przyciąga niezwykłym klimatem - podkreśla Jerzy Stuhr Jerzy Cebula
Po dziewięciu dniach zdjęć do sztuki Mikołaja Gogola, nagrywanych latem w Miasteczku Galicyjskim w Nowym Sączu i plenerach Starego Sącza, Jerzy Stuhr obiecał, że sądeczanie zobaczą spektakl przed telewizyjną premierą, planowaną na 24 listopada. - Cieszę się, że mogłem zobaczyć reakcję widzów na "Rewizora" - mówił w sobotę w starosądeckim "Sokole" Jerzy Stuhr. Gdy spektakl wyemituje telewizja, ludzie obejrzą go już we własnych domach.

Reżyser przyznał, że przygotowując się do realizacji spektaklu szukał małego miasteczka w górach. Brał pod uwagę Rabkę lub Mszanę Dolną. Okazało się jednak, że tańszy będzie wybór Starego i Nowego Sącza, bo niższe będą koszty przerzucania licznej ekipy z miejsca na miejsce.

- I to był strzał w dziesiątkę - dodaje Jerzy Stuhr. - Miasteczko Galicyjskie jest wyjątkowym muzeum, w którym ma się wrażenie, że z kamieniczek wokół rynku za chwilę ktoś wyjdzie, że wciąż jest tam życie. A Stary Sącz urzekł nas niezwykłym klimatem i życzliwością mieszkańców.

Życzliwość była konieczna, bo trzeba było na trzy dni wyłączyć z ruchu centrum miasteczka. Nie działały sklepy, a gdy włączano kamery ,mieszkańcy musieli zamknąć się w domach. W niedzielę nie mogli iść na mszę do kościoła św. Elżbiety, bo tam były zdjęcia.

Pokochali filmowców

- Dzielnie znosiliśmy te niedogodności - żartuje burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek. - Spektakl nam je wynagrodził, bo miasto świetnie "zagrało" w tej sztuce.

Pojawili się w niej też statyści z Nowego Sącza i Limanowej. Kierownik Miasteczka Galicyjskiego Sławomir Czop pokazał się już w pierwszej scenie. Trzepał dywan przed ratuszem, do którego zmierzał zdenerwowany Horodniczy (Stuhr). - Długo mnie namawiano, żebym wystąpił, a tu takie wejście - kręcił głową po premierowym pokazie Czop. Nie spodziewał się tego.

Plan zdjęciowy dobrze wspominają też Katarzyna Sułkowska i Małgorzata Czech. Obie siedziały przy stole podczas finalnych scen balu, nagrywanych w restauracji "Marysieńka". - Spotkałyśmy wielkich aktorów, którzy okazali się także świetnymi ludźmi - podkreśla Małgorzata Czech. - Traktowali nas jak równorzędnych partnerów.

Spośród statystów najwięcej zagrał Mieczysław Filipczyk. W popłochu uciekał z zakładu fryzjerskiego, gdy Horodniczy w szale okładał pasem dwóch kupców, którzy na niego donieśli. - Niewiele brakowało, a bym nie zagrał, bo wnętrze było ciasne - wspomina Filipczyk. Jerzy Stuhr się jednak uparł. Widząc statystę wiedział, że musi u niego zagrać. - Poza tym tak pięknie pan uciekał - dodał reżyser.

Jerzy Stuhr podkreślił, że współpraca ze statystami była znakomita. Nie skarżyli się, że spędzają na planie po kilkanaście godzin, nie żądali wyższych stawek za przekroczenie czasu. Jak stwierdził reżyser, mieli poczucie uczestniczenia w czymś wyjątkowym. A temat sztuki odwołujący się do wszechobecnych układów i lęku przed ludźmi mającymi władzę jest ponadczasowy.

To dlatego Jerzy Stuhr do XIX-wiecznych wnętrz i plenerów wprowadził elementy współczesności. Spod ratusza odjeżdża polonezem, jego córka wysyła z komórki SMS-y, a przyjazd prawdziwego rewizora obwieszcza policjant, wjeżdżający na rynek na motocyklu.

Ekipa "Rewizora" dziękowała sądeczanom za gościnę. Spała w ośrodku Las Vegas w Barcicach. Personel dostosował się do nietypowego rytmu pracy filmowców, którzy wstawali o 4 rano i kończyli pracę grubo po północy.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska