Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po rozwodzie zamieszkał w ogrodzie u eks-żony

Paweł Szeliga
Zgodnie z wyrokiem sądu mogę przebywać na posesji byłej żony - przekonuje Jerzy C. Gdy się stąd wyprowadził, mieszkał z matką w sąsiedniej wsi. Jak zmarła, przeniósł się do przyczepy blisko żony
Zgodnie z wyrokiem sądu mogę przebywać na posesji byłej żony - przekonuje Jerzy C. Gdy się stąd wyprowadził, mieszkał z matką w sąsiedniej wsi. Jak zmarła, przeniósł się do przyczepy blisko żony Paweł Szeliga
Sąd kazał eksmitować rozwodnika z domu, więc ten zamieszkał w przyczepie w ogrodzie byłej żony. Żona chce się pozbyć intruza. Okazuje się, że z domu bez numeru nie można wyeksmitować męża.

- Kolejnej zimy w przyczepie nie przeżyję - mówi 51-letni Jerzy C. z Gostwicy (gm. Podegrodzie). By zademonstrować rozpaczliwą sytuację, wczoraj rano wciągnął przyczepę kempingową do ogrodu swojej byłej żony Alicji.

Termin nie był przypadkowy, bo tego dnia zjawiła się tam komisja z gminy, żeby zbadać wniosek kobiety o wymeldowanie eks-męża.

Małżonkowie rozwiedli się po 25 latach w czerwcu 2011 r. Pół roku później Sąd Rejonowy w Nowym Sączu skazał mężczyznę na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata za znęcanie się nad żoną, które miało trwać cztery lata. Ponieważ kobieta utrzymywała, że ją nęka, dwa lata później orzeczono też eksmisję mężczyzny, co miało zapobiec eskalacji konfliktu.

- Nie eksmitowano mnie, bo od trzech lat nie mieszkam w Gostwicy, tylko w przyczepie, rozstawianej na polach - mówi Jerzy C. Podkreśla, że w ogrodzie byłej żony wolno mu bezkarnie mieszkać, bo sąd nakazał eksmisję z budynku.

- Kłopot w tym, że nie wskazano, z którego - żali się Alicja C. - Na działce są dwa budynki. W jednym mieszka moja 91-letnia matka oraz córka z zięciem. W drugim przez kilkanaście lat mieszkaliśmy z mężem i czwórką dzieci.

Dom bez numeru
Małżonkowie zajmowali budynek gospodarczy, którego część przerobili na mieszkanie. Nie nadano mu jednak numeru, ponieważ nie został formalnie odebrany. - Teraz mój były mąż chętnie to podkreśla, ale gdy tam mieszkał, ten nieuregulowany stan mu nie przeszkadzał - zauważa Alicja C.

Według Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, do którego kobieta zwróciła się o doprecyzowanie treści wyroku, sprawa jest jasna. Chodziło o budynek, w którym małżonkowie mieszkali przed rozwodem.

- Sąd zauważył jednak, że Jerzy C. wskazał tylko budynek zamieszkiwany przez teściową, jako ten w pełni wykończony - dodaje mecenas Agnieszka Miłkowska-Lewczak, reprezentująca Alicję C. w sprawie rozwodowej. - Ten, w którym mieszkał z żoną, nie ma nadanego numeru, więc nie można stamtąd dokonać eksmisji.

Nie wiadomo, czy komisja z gminy zdecyduje o wymeldowaniu Jerzego C. z rodzinnego domu byłej żony. Kobieta domaga się, by uniemożliwić mu wejście na posesję i dalsze nękanie rodziny.

- Po 25 latach udręki chcę po prostu spokojnie żyć - mówi Alicja C. Wystąpiła już do sądu o podział majątku. - Niech wszystko sprzeda, podzieli pieniądze i będzie spokój - radzi jej były mąż i zamyka drzwi swojej przyczepy.

Drugi dom na kółkach
Barbara Grabiak, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Podegrodziu przyznaje, że Jerzy C. był podopiecznym placówki. Podkreśla, że nie może wypowiadać się na temat zakresu pomocy udzielanej klientom OPS.

- Wiem, że mieszkał jakiś czas w przyczepie - przyznaje Barbara Grabiak. - Była dobrze widoczna z drogi w Podegrodziu.

Teresa Wojtas-Kieljan, psycholog, kierownik Działu Wsparcia i Interwencji w Sytuacjach Kryzysowych SOIK w Nowym Sączu:

- Dziś coraz więcej par rozwodzi się w cywilizowany sposób, dogadując się w kwestii podziału majątku czy opieki nad dziećmi. Są jednak trudne sytuacje, gdy utrzymujący się od lat konflikt sprawia, że pogodzenie się jest niemożliwe. Bywa, że sąd orzeka eksmisję małżonka, który znęcał się nad żoną, po czym okazuje się, że nie ma dokąd pójść i mimo rozwodu para nadal z sobą mieszka. To częste przypadki.

Czy waszym zdaniem sądy zbyt łagodnie traktują rozwodników z wyrokami?

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska