Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadała śmiertelny cios z litości? Ma wyrok i zapłaci 120 tys. zł

Artur Drożdżak
archiwum
Agnieszka C. przecięła tętnicę znajomemu, bo wyznał, że chce „się pociąć”. ­- To ja ci to zrobię !- powiedziała. I zadała mu jeden cios w szyję. Zabiła. Teraz przed krakowskim sądem usłyszała wyrok 11 lat więzienia. Ma też zapłacić rodzicom Krzysztofa B. 120 tys. zł zadośćuczynienia za wyrządzoną krzywdę. Wyrok nie jest prawomocny.

Tragiczne wydarzenia rozegrały się w sierpniu ub.r. w Chrzanowie. Większe grono piło tam alkohol. I wtedy Krzysztof B. nieostrożnie wypowiedział zdanie o tym, że chce zrobić sobie krzywdę. Po uderzeniu nożem Agnieszka C. próbowała ręcznikiem tamować mu krew z rany, obecny na miejscu inny mężczyzna wezwał karetkę pogotowia, ale na pomoc było już za późno. Krzysztof B. zmarł. Agnieszka C. trafiła do aresztu, a potem stanęła przed krakowskim sądem oskarżona o zabójstwo. W wyroku sąd jednak zmienił jej kwalifikację czynu na ciężki uszczerbek na zdrowiu skutkujący śmiercią mężczyzny.

- Kobieta nie chciała dokonać zabójstwa i nie ma też dowodów, że godziła się na śmierć Krzysztofa B. W sumie bez powodu zadała mu uderzenie nożem- nie kryła sędzia Anna Bosak Ziomek. Agnieszka C. w śledztwie nie zaprzeczała, że zadała cios, ale nie wiedziała „jak to się jednak stało, że nóż się zagłębił w szyi Krzyśka”. Rana miała głębokość 7 cm. Przed sądem kobieta zasłaniała się niepamięcią zdarzenia.

- To jest prawda, że nie pamiętam co się faktycznie stało. Wiele faktów z tamtego dnia jest dla mnie zagadką – szczupła, 37-letnia szatynka z długimi włosami przekonywała na sali rozpraw w swoim ostatnim słowie.

Sąd w wyroku za okoliczność obciążającą uznał to, że oskarżona była pod wpływem alkoholu oraz to że kilka miesięcy wcześniej innemu mężczyźnie zadała cios nożem i uszkodziła mu śledzionę. Za to została ukarana, ale tylko karą w zawieszeniu.

- Mając także tamto zdarzenie na względzie teraz już nie można łagodnie potraktować oskarżonej- dodała sędzia. Przypomniała, że Krzysztof B. był jedynym żywicielem rodziny, opiekował się starszymi rodzicami, niepełnosprawnym ojcem. Dlatego sąd uznał, że należy się im zadośćuczynienie za śmierć ukochanego syna. Agnieszka C. ma im zapłacić w sumie 120 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska