- W ubiegły piątek naliczyłem w ciągu półtorej godziny prawie 200 samochodów - denerwuje się Tomasz Pawela z ul. Źródlanej. Wymienia auta na rejestracjach chrzanowskich, bieruńsko-lędzińskich, katowickich, jaworznickich nie licząc oświęcimskich. W godzinach szczytu z jednej i drugiej strony uliczkami, które mają niewiele ponad dwa metry szerokości, ciągną sznury samochodów. Drogi się korkują. Dwa samochody osobowe nie są w stanie się tutaj minąć. Tymczasem wąskimi uliczkami jeżdżą nawet ciężarówki. Wczoraj musiała interweniować policja, by odkorkować drogę, gdy z jednej strony jechał autobus górniczy a z drugiej osobówka. Żaden kierowca nie chciał ustąpić. Po południu samochód potrącił dziecko jadące na rowerze.
- Teraz strach jest chodzić po ulicy, tym bardziej że część kierowców jakby urządzało sobie tutaj wyścigi - podkreśla Jadwiga Kmiecik z ul. Wąskiej. Uliczki nie mają chodników.
Mieszkańcy boją się, że któregoś dnia ktoś naprawdę wyrządzi krzywdę. - Kilka dni temu jakiś samochód wpadł na przyłącze gazowe, które mam przed domem. Na szczęście skończyło się na skrzywieniu jednej z rurek - mówi Zdzisław Domagała, inny mieszkaniec ul. Wąskiej. Pokazuje, że takich przyłączy wzdłuż tych dróg jest wiele.
Ludzie ratują się, jak mogą. Układają przy swoich posesjach pustaki, betonowe słupki, kamienie, zaznaczają granicę posesji palikami biało-czerwonymi taśmami. Niewiele to pomaga.
- W urzędzie miejskim powiedziano mi, że mam usunąć słupek, bo stwarza on zagrożenie. Czyli mam czekać aż ktoś wjedzie w moje ogrodzenie? - denerwuje się Zdzisław Domagała.
Mieszkańcy skarżą się, że interweniowali w urzędzie, ale na razie nic nie osiągnęli. Urzędnicy nie chcą pomóc.
- W najbliższych dniach pobocza w miejscach, gdzie będzie to konieczne, zostaną utwardzone - obiecuje Bogdan Białecki z wydziału inwestycji i rozwoju Urzędu Miejskiego w Chełmku, dodając, że za organizację ruchu na czas przebudowy odpowiada wykonawca inwestycji. - Problem w tym, że kierowcy jeżdżą przez Gorzów, łamiąc zakazy, chociaż jest wyznaczony oficjalny objazd - dodaje Bogdan Białecki.
Kierowcy jadąc przez wieś skracają sobie drogę ok. 8 - 10 km. Zdaniem Pawel, sprawę mogłyby rozwiązać częstsze patrole policji.
- Policjanci systematycznie pełnią służbę w tamtym rejonie, w różnych miejscach i nakładają mandaty na kierowców, którzy wjechali w ulicę z zakazem lub złamali inne przepisy ruchu drogowego - zaznacza asp. Małgorzata Jurecka, rzecznik policji w Oświęcimiu. Do wczoraj policjanci w tym rejonie ukarali mandatami 40 kierowców.
***
Przy wjazdach do Gorzowa od strony Chełmka i Oświęcimia stoi znak B1, czyli zakaz ruchu w obu kierunkach.
Znak ten oznacza, że droga, na której jest ustawiony, jest zamknięta dla ruchu drogowego . W przypadku, gdy znak ten obowiązuje tylko w określonych godzinach, są one podane na tarczy znaku. Wyjątki mogą dotyczyć także mieszkańców i tak jest w Gorzowie. Modernizowana ul. Oświęcimska jest drogą powiatową. Inwestycja jest wspólnym przedsięwzięciem powiatu oświęcimskiego i gminy Chełmek. Obejmie odcinek 3,5 km. Pierwszy etap ma zakończyć się w listopadzie.
Napisz do autora:
[email protected]
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
