Tegoroczne Mediations Biennale dotyka problemów świata postglobalnego - jak określa współczesny świat twórca festiwalu, Tomasz Wendland. Hasłem przewodnim biennale jest "Kiedy Nigdzie wydarza się Tutaj".
- Ten tytuł jest przepięknie poetycki, ale jest też bardzo konkretny. W tym świecie postglobalnym, nie wiemy, gdzie jest nigdzie i nie wiemy, gdzie jest tutaj, dlatego że jesteśmy właściwie wszędzie równocześnie. Uczestniczymy wszędzie w wydarzeniach, które równocześnie do nas docierają z całego świata - tłumaczył Tomasz Wendland na otwarciu biennale wczoraj w samo południe. Określił wystawy, składające się na festiwal, jako niespójne - takie jak dzisiejszy świat, w którym wydarza się wiele różnych rzeczy w tym samym momencie.
Granice globalizacji to jedna z trzech głównych wystaw festiwalu. Możemy ją już z oglądać w Centrum Kultury Zamek. - Wystawa jest efektem projektu Polish Art Tomorrow, przedstawia prace 18 artystów i sposób postrzegania globalizacji w sztuce współczesnej - wyjaśnia kurator Sławomir Sobczak.
W programie głównym znalazła się też wystawa Berlin Heist, której kuratorem jest Shaheen Merali. Tę oglądać można w Muzeum Narodowym i Bibliotece Raczyńskich . Skupia prace dwudziestu dwóch artystów, którzy opowiadają o swoim doświadczaniu Berlina - nowej stolicy kultury i sztuki. - Berlin Heist jest wystawą na temat podejmowania ryzyka. Nie moglibyśmy obejrzeć tych prac, jeśli artyści nie podjęli ryzyka myśląc o nich, tworząc i pokazując je światu - mówił kurator wystawy na otwarciu biennale. - Te prace są na temat Berlina, ale są także na temat indywidualnych sytuacji artystów, którzy mieszkają i pracują w Berlinie.
Merali mówił także, że artyści przyglądają się tradycji i zastanawiają się nam tym, jak funkcjonuje ona we współczesnym świecie. - To istotne w sytuacji, w której Berlin próbuje się zjednoczyć. Wciąż jest podzielony, nie tyle na dwa miasta, a na przeszłość i teraźniejszość.
Trzecia główna wystawa nosi tytuł Shifting Africa. Pokazuje prace dwudziestu artystów z kontynentu afrykańskiego i została zrealizowana we współpracy z Fundacją Sztuki Kunsthalle Hannower, jak również z partnerami z Afryki. Oglądać je można w Galerii u Jezuitów, Bazarze Poznańskim i Artykwariacie. Podczas otwarcia biennale przed wejściem do muzeum rozdawano czarne pocztówki z napisem pomarańczowym napisem "C'est n'est pas l'Afrique" ("To nie jest Afryka" - nawiązanie do słynnej "nie-fajki" René Magritte'a).
- Doświadczenie Afryki przekracza oczekiwania każdego europejskiego odbiorcy, który z tym kontynentem styka się po raz pierwszy - zauważa Harro Schmidt, kurator Shifting Africa. - Nasza wystawa pokazuje Afrykę z różnej perspektywy, stawia również pytania o współczesne zagrożenia ekonomiczne i ekologiczne - dodaje. - Warto zobaczyć ją choćby po to, by przekonać się jak różne postrzegamy dany problem w zależności od naszego położenia.
Dzień przez rozpoczęciem festiwalu swoją działalność rozpoczęło Muzeum Sztuki Najnowszej MONA Inner Spaces. Znajduje się w kamienicy przy ul. Gwarnej 7a. Można tam oglądać wystawę Latex Ideology, na którą złożyły się prace pięciu koreańskich artystów, którzy mierzą się z problemem przemijania i upływu czasu. Na uwagę zasługują m.in. prace Seoung Won, na których artystka przedstawia pozornie wyidealizowane kolaże z motywami zwierząt. W galerii Mona znalazła się również praca Błażeja Rusina, absolwenta Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, która dotyka aktualnego problemu na Ukrainie oraz "We are defected", wystawa 114 zdekonstruowanych portretów Jacka Staniszewskiego.
Mediations Biennale
20 września - 27 października
CK Zamek, Biblioteka Raczyńskich, Muzeum Narodowe, Galeria u Jezuitów, Bazar Poznański, Artykwariat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
