18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pozuje nago, żeby... pomóc młodym sportowcom

Julita Majewska
Agnieszka Kułaga
Agnieszka Kułaga archiwum Agnieszki Kułagi
28-letnia koszykarka Agnieszka Kułaga swym wspaniałym wyglądem chce pomagać innym. Piękność z Tarnowa wzięła udział w specjalnej, bo rozbieranej sesji zdjęciowej, tak jak kilkunastu innych sportowców. Za kilka tygodni ukaże się kalendarz, ze sprzedaży którego dochód zostanie przekazany na szczytny cel - chodzi o wparcie finansowe młodzieży, która choć chce uprawiać sport, to nie ma do tego warunków, bo pochodzi z ubogich rodzin.

Agnieszka Kułaga z Tarnowa to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Od dziecka marzyła o grze w profesjonalnej drużynie koszykówki - to się ziściło, bo trafiła nawet do ligi w USA. Udowodniła jednak, że jest kobietą wszechstronną. Gdy zajęła się dietetyką, nie sądziła, że zabrnie w tej dziedzinie aż tak daleko. Tymczasem kilka dni temu została uznana za jednego z dziesięciu najlepszych specjalistów w kraju od zdrowego odżywiania się. Patrząc na jej sylwetkę trzeba przyznać, że wie jak ukształtować swoje ciało. To nie tylko odpowiednie jedzenie, siłownia, basen, ale także... taniec na rurze (oczywiście bez publiczności - taka forma sportu).

I choć brzmi to dziwnie, to właśnie swym wspaniałym wyglądem chce pomagać innym. Piękność z Tarnowa wzięła udział w specjalnej, bo rozbieranej sesji zdjęciowej, tak jak kilkunastu innych sportowców. Za kilka tygodni ukaże się kalendarz, ze sprzedaży którego dochód zostanie przekazany na szczytny cel - chodzi o wparcie finansowe młodzieży, która choć chce uprawiać sport, to nie ma do tego warunków, bo pochodzi z ubogich rodzin. - Ja się nie wstydzę swojego ciała, ciągle zresztą nad nim pracuję - uśmiecha się Agnieszka Kaługa. - Każdy sposób jest dobry, aby zachęcić wszystkich do uprawiania sportu.

Rodzice ją rozruszali

W przypadku Agnieszki wybór przyszłej drogi życia wydawał się już od dziecka prosty - koszykówka albo pływanie.
- W mojej rodzinie aktywność fizyczna była zawsze ważna. Tata jeździ na rowerze, gra w tenisa, więc ja i moja siostra miałyśmy zapisane genetycznie, że musimy się ruszać - wspomina Agnieszka Kaługa, 28-latka. - Mama zawoziła nas po szkole na basen, czy też na halę. Nigdy nie miałyśmy problemu z nauką, więc może dlatego wydawało się oczywistym, że coś poza szkołą musimy jeszcze robić.

Ostatecznie wybrała koszykówkę. Kiedy miała 12 lat powiedziała mamie, że zamierza grać w USA. Do Stanów Zjednoczonych poleciała zaraz po maturze. - To stało się bardzo szybko. Na Mistrzostwach Europy wypatrzył mnie amerykański trener Keith Freeman i zaproponował grę w lidze NCAA w pierwszej dywizji, w drużynie Valparaiso Crusaders - wspomina Agnieszka. - Nie było się nad czym zastanawiać. Jeszcze przed końcem wakacji byłam za oceanem.

Początki nie były łatwe. Ciężkie treningi, wstawanie o 5 rano i do tego nauka. Valparaiso Crusaders to drużyna uniwersytecka z Indiany. Tam też Agnieszka ukończyła studia na kierunku International Business, a potem MBA. Magazyn "ESPN" przyznał jej nawet prestiżową nagrodę za umiejętne pogodzenie sportu i nauki.

W amerykańskiej drużynie Agnieszka grała przez 4 sezony. - To był dla mnie bardzo ważny etap w życiu. Myślę, że nauczyłam się tam znacznie więcej, niż mogłabym się nauczyć tutaj - podkreśla Agnieszka. - Nie tylko pod względem sportowym, ale też życiowym. Czasem było ciężko, a tęsknota za Polską i domem ogromna. Dlatego też wróciłam, ale zawsze będę cenić ten czas, który spędziłam w Stanach. Ciągle mam kontakt z ludźmi, których poznałam. Powrót do Polski nie oznaczał rozwodu z koszykówką. Agnieszka zaczęła grę w ekstraklasowej Wiśle Kraków. Potem była jeszcze Tęcza Leszno, Artego Bydgoszcz i ROW Rybnik. Od ponad roku nie gra zawodowo. Poniekąd przeszkodziła jej w tym nowa pasja i nowe wyzwanie.
W przerwach między treningami i meczami zajmowała się dietetyką, fitnessem, kulturystyką.

Kilogramy w dół

Salę do koszykówki ostatecznie zamieniła na siłownię i kuchnię. Skończyła studia z dietetyki i zajęła się tym na serio. - Zdrowe odżywianie i dietetyka pasjonowały mnie od lat. Od jakiegoś czasu nawet bardziej niż koszykówka. A ponieważ lubię robić coś dobrze, wiedziałam, że muszę się na coś zdecydować - zaznacza Agnieszka Kułaga. - Trzy lata temu otworzyłam swój pierwszy gabinet dietetyczny. Teraz mam dwa: jeden w Tarnowie, drugi w Krakowie. Oprócz tego dwa fanpejdże, blog oraz stronę internetową. Z porad Agnieszki codziennie korzysta kilka tysięcy fanów z Polski i z zagranicy. Codziennie mogą oni liczyć na świeżą porcję informacji na temat ćwiczeń, posiłków, produktów i przepisów.

- Mój funpage był pierwszy od tego Ewy Chodakowskiej - dodaje z uśmiechem Agnieszka. Ci, którzy ją "lubią", mogą oglądać filmy z zestawami ćwiczeń, które proponuje i poleca. Lajki i komentarze idą w setki.

Nic więc dziwnego, że aby trafić do jej gabinetu trzeba swoje odczekać - nawet dwa tygodnie, a klientów z każdym dniem przybywa. - To bardzo przyjemna praca, chociaż zajmuje praktycznie cały mój czas - mówi Agnieszka. - Sprawia wiele frajdy, kiedy okazuje się, że ktoś chudnie, robi postępy, jest zadowolony. Staram się przekonać klientów, że nie wysyłam ich na żadną dietę, tylko uczę jak prawidłowo się odżywiać. Dlatego tyle czasu spędzam w kuchni. Próbuję przepisów, kombinuję, żeby posiłki były jak najbardziej urozmaicone i przede wszystkim smaczne - podkreśla.

"Witam Pani Agnieszko. Dziś mija 8 tygodni jak jestem na pani diecie i jest 7,5 kg mniej. Dziś waga pokazała 78,4 i jest mnie o pół metra mniej, w sumie 52 cm ze wszystkich obwodów. Dzięki bardzo! To działa" - takie wiadomości od swoich klientów Agnieszka otrzymuje niemal codziennie. - Robię to, co lubię. Fajnie kiedy pasja staje się twoją pracą. Mogę śmiało powiedzieć, że od początku mojej kariery zawodowej nie przepracowałam ani chwili - komentuje Agnieszka.

W tajemnicy zdradza, że planuje otworzyć własną sieć restauracji. A kiedy przyjdzie czas na założenie rodziny? - Na razie tego nie planuję - zdradza Agnieszka.

Amerykańska kariera

Agnieszka Kułaga (ur. 1986r. ) - jest wychowanką MKS Pałac Młodzieży Tarnów, jej trenerem był Mariusz Siedlik. W latach 2005-2008 występowała w USA w drużynie Valparaiso Crusaders (NCAA) na pozycji rozgrywającej lub rzucającego obrońcy. Przez trzy lata była czołową zawodniczką amerykańskiego klubu. W ostatnim sezonie Agnieszka została drugim strzelcem (11,5 pkt na mecz), drugą asystującą (2,2 asysty), drugą przechwytującą (1,3 przechwytu) i piątą zbierającą (3,2 zbiórki) w swoim zespole.

Często wybierano ją do najlepszych piątek ligi oraz MVP meczu. W trzecim sezonie gry zdobyła swoje pierwsze triple double (20 pkt, 10 zbiórek, 12 asyst - przyp. red.). Nastąpiło to podczas meczu z drużyną Green Bay, która była niepokonana od 24 spotkań. Ostatecznie Valparaiso Crusaders wygrało 90:88. Po czterech latach gry w USA w 2009 roku Agnieszka wróciła do Polski, do zespołu Wisła Can-Pack. (JUL)

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska