Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Res Sacra Miser uczy życia chore dzieci z Olkusza i okolicy

Katarzyna Ponikowska
Kinga uwielbia konie. Ma ich kilkaset: małe i duże, w różnych kolorach. Często woli być sama niż z rodziną. Tymczasem brat Maciek uwielbia towarzystwo siostry. Chodzi za nią krok w krok
Kinga uwielbia konie. Ma ich kilkaset: małe i duże, w różnych kolorach. Często woli być sama niż z rodziną. Tymczasem brat Maciek uwielbia towarzystwo siostry. Chodzi za nią krok w krok Katarzyna Ponikowska
- Bardzo ciężko wychowuje się dziecko autystyczne. Takie dzieci są egoistyczne, szczere do bólu, mają swój świat. Trzeba je nauczyć żyć w społeczeństwie. Konieczny jest ciągły kontakt z psychologiem - mówi Monika Tracz z Osieka (gm. Olkusz), której córka Kinga została bezpłatnie objęta wsparciem w ramach kilkumiesięcznego programu olkuskiego stowarzyszenia Res Sacra Miser "Mogę więcej". Podobnie jak 29 innych dzieci. Potrzeb jest jednak o wiele więcej.

- Naszych dzieci nie wolno zostawiać samych. Im więcej mają zajęć, tym lepiej. Gdyby nie Res Sacra Miser, musielibyśmy jeździć na zajęcia np. do Krakowa czy Dąbrowy Górniczej. Co nie zawsze i nie dla każdego jest możliwe - zauważa pani Tracz.

Trudno się pogodzić

Kinga ma 9 lat. Kiedy miała 4 miesiące, rodzice zauważyli, że coś jest nie tak. Miała dziwne tiki. Diagnoza brzmiała: padaczka lekooporna i zespół Aspergera (odmiana autyzmu). - Trudno mi się było z tym pogodzić. Jak to: moje dziecko autystyczne? - wspomina jej mama.

Ma jednak to szczęście, że Kinga, w przeciwieństwie do wielu autystycznych dzieci, komunikuje sie z nią i mówi np. co jej przeszkadza.

A jest tego sporo: dziewczynka jest nadwrażliwa na dźwięki, zapachy, dotyk. Gdy się denerwuje, zaczyna np. lizać i całować swoją mamę na ulicy. Gdy kiedyś wracała z babcią busem do domu, nie chciała wsiąść do żadnego, bo ten jej śmierdział, inny miał nie taki kolor, jak trzeba.

Kiedyś trzeba było na siłę wyciągać ją z domu. Dziś jest o wiele lepiej. Kinga uwielbia czytać, szczególnie o zwierzętach, jest bardzo dobra z matematyki. Wszystko to jednak dzięki ciężkiej pracy i determinacji rodziców i terapeutów z Res Sacra Miser. - W wieku trzech lat, umiała mówić, liczyć do 10, rozpoznawała kolory. I nagle nastapił regres - przestała nawet mówić. Trzeba było wszystko wypracować na nowo. To ciężka praca, na cały etat. Ale warto - podkreśla Monika Tracz.

Walczyli, by przeżył

Nie mniej absorbujący jest 3-letni Maciuś. Nie jest autystyczny, ale ma uszkodzony mózg , bo po porodzie dostał udaru niedokrwiennego. - Nie planowałam drugiego dziecka. Kinga ma tyle różnych chorób, że się po prostu bałam. Ale kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, byłam szczęśliwa - wspomina pani Monika.

Po urodzeniu Maćka nie mogła się pogodzić, że jej drugie dziecko też jest chore. Pótora miesiąca lekarze walczyli, by przeżył. Nie wiadomo, jaka była przyczyna udaru. Nie wiadomo też, jakie uszkodzenia poczynił on w mózgu chłopca. Lekarze powiedzieli matce, że jeśli będzie walczyła, to może coś z tego będzie - mózg małego dziecka jest bowiem bardzo plastyczny.
Nawet trzy razy w tygodniu rodzice jeździli z Maćkiem na rehabilitację. Dziś ma niedowład prawej strony ciała, jest nerwowy, bierze leki, ma ataki padaczki. Ale chodzi, mówi, bawi się. To dla mamy najważniejsze. - Cały czas nas zaskakuje - cieszy się.

Trzasnąć drzwiami

Monika Tracz ma takie dni, że chce wyjść z domu i trzasnąć drzwiami. Ale zostaje. - Bardzo kocham dzieci, ale czasem człowiek jest taki zmęczony. Wolałabym chodzić do pracy, żyć normalnie. Nie wolno mi się jednak poddawać. Muszę być silna i cierpliwa - podkreśla.

Zdaje sobie sprawę, że jej dzieci żyją jak na bombie zegarowej. Nie wiadomo, kiedy i jakie problemy zdrowotne mogą się pojawić. - Całe życie marzę tylko o jednym! Żeby poradziły sobie same w dorosłym życiu - mówi pani Monika. a

Stowarzyszenie Res Sacra Miser

Dzięki projektom udaje się zdobyć dofinansowanie i zajęcia dla dzieci są bezpłatne. Tak jest np. przy realizowanym obecnie programie "Mogę więcej - kompleksowe działania terapeutyczno-rehabilitacyjne szansą rozwoju dziecka ze spektrum autyzmu", który potrwa do 30 listopada. Udało się na niego pozyskać ponad 17,5 tys. zł.

Co roku Res Sacra Miser prowadzi 3-4 projekty na rzecz chorych dzieci. Zajmuje się tym Anna Skręt. Dzięki niej udało się sfinansować wiele drogiego sprzętu w Centrum Rehabilitacji Dzieci Niepełnosprawnych prowadzonym przez stowarzyszenie. Stowarzyszenie kilka lat dochodziło do tego, co ma teraz. Na początku stworzono tzw. salę doświadczania świata. Potem była poradnia logopedyczna i sala integracji sensorycznej. Kontakt ze stowarzyszeniem: ul. Kazimierza Wielkiego 12, tel. 507 179 157.

Inne placówki

A W innych miastach Małopolski zach. sale doświadczania świata i integracji sensorycznej są zwykle dostępne tylko dla wybranych podopiecznych (np. uczniów szkoły) lub są płatne. W Wadowicach zajęcia takie organizowane są przez Stowarzyszenie "Dać Szansę".

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska