Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Głośny remont w Szpitalu Wojskowym [MÓJ REPORTER]

Dawid Serafin
Pacjenci skarżą się na hałas na oddziale neurologii Szpitala Wojskowego. Prace są konieczne. Mają się zakończyć za kilka dni.
Pacjenci skarżą się na hałas na oddziale neurologii Szpitala Wojskowego. Prace są konieczne. Mają się zakończyć za kilka dni. fot. Joanna Urbaniec
Pacjenci oddziału neurologii Szpitala Wojskowego w Krakowie skarżą się na hałas. Remont, który miał trwać około dwóch tygodni, wydłuża się. Chorzy mają dość. Władze szpitala rozumieją oburzenie pacjentów, przepraszają i tłumaczą, że prace remontowe są konieczne.

Coś denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

- Leżę na oddziale od kilku dni. Hałas jest nie do wytrzymania. Najgorzej jest w godzinach przedpołudniowych - opowiada pani Małgorzata, jedna z pacjentek. - Niektórzy z chorych używają zatyczek do uszu, by móc znieść ten harmider. A przecież to właśnie na oddziale neurologii powinna panować cisza i spokój. Tymczasem człowiek nie może zebrać własnych myśli, a co dopiero mówić o leczeniu! - irytuje się pani Małgorzata.

Podobnego zdania jest pan Jerzy. - Jestem tu kilka dni, a zamiast się wyciszyć i spokojnie leczyć, słyszę tylko hałasy wiertarek i kucia młotków. Nie tak sobie wyobrażałem pobyt w szpitalu - przyznaje. - Ten hałas jest irytujący i wcale nie pomaga w leczeniu. Mam nadzieję, że uda się remont zakończyć jak najszybciej - opowiada pan Jerzy.

Powodem hałasu jest trwający od kilkunastu dni remont sieci ciepłowniczej i wymiana rur. Obecna instalacja jest już przestarzała, a niektóre jej elementy pamiętają czasy austriackiego zaboru. Powoduje to, że szpital musi płacić dużo większe rachunki za ogrzewanie - a mimo to budynek oddziału nie jest dostatecznie ogrzany. Dlatego, jak tłumaczą przedstawiciele placówki, rozpoczęcie prac było konieczne.

- Rozumiem złość pacjentów. Remont jest jednak konieczny - wyjaśnia dr Jacek Jastrzębski, rzecznik Szpitala Wojskowego.- Jeśli go nie przeprowadzimy, może się okazać, że w zimie nie będzie można ogrzać budynku. Z pewnością szczytem marzeń byłoby móc zamknąć oddział i przenieść pacjentów w inne miejsce, a w tym czasie zrobić kapitalny remont. Jednak w obecnym systemie jest to bardzo trudne. Stąd zdecydowaliśmy się na prace małymi krokami - przyznaje dr Jastrzębki.

Dla doktora Adama Sandauera ze Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere prowadzenie takiego remontu to "wybór mniejszego zła".

- Rozumiem, że szpital musi przeprowadzić ten remont, bo taka jest konieczność. Jednak gdzie tu jest godność pacjenta, który liczy, że w szpitalu zostanie otoczony fachową opieką? A zamiast tego musi znosić uciążliwy remont - mówi dr Sandauer. - Naprawdę nie można było postarać się, aby tych pacjentów przenieść w inne miejsce w szpitalu? - zastanawia się Sandauer.

Zdaniem doktora Jastrzębskiego, nie było możliwości przeniesienia pacjentów w inne miejsce. Transport do innych oddziałów neurologii też nie wchodził w grę z powodu dużej liczby pacjentów w innych szpitalach.

- Jedyne co mogę zrobić to przeprosić pacjentów, że muszą znosić te hałasy. Niestety, nie dało się inaczej zaplanować prac remontowych, a nie mogliśmy z nimi dłużej zwlekać. Zima jest coraz bliżej - mówi doktor. Jak zapewnia, prace remontowe zakończą się w ciągu najbliższych kilku dni.

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska