Burmistrz Nowego Targu obiecywał sokoły i lotnisko

Ten co prawda zwykł mówić, że nie lubi obiecywać, bo wyborcy powinni go poznać po czynach, a nie słowach, ale mimo to od czasu do czasu lubi "chlapnąć" dziennikarzom bądź wyborcom (podczas spotkań) swoje ciekawe zamiary. Oto one:

Nowy Targ będzie miał "kino pod chmurką". Gdy te słowa padły, rzesza nowotarskich miłośników filmu była w siódmym niebie! Seanse odbywające się latem na płycie Rynku byłyby fajnym sposobem na spędzenie czasu podczas letnich wieczorów. Filmy miały być wyświetlane na telebimie stojącym na głównym placu. Okazało się, że ten do takiego celu absolutnie się nie nadaje. Ma zbyt słabą rozdzielczość i ani jednego głośnika.

Zbudujemy lotnisko. Obietnica stara jak świat i przez burmistrza powtarzana od lat. Do Nowego Targu miały latać samoloty wiozące pod Tatry turystów z całego świata. Czy po 4 latach jesteśmy bliżej do realizacji tego celu? A czy ktoś z was widział, by na trawiastym pastwisku (pardon: pasie startowym) po prawej stronie Białego Dunajca wylądował ostatnio jakiś airbus?

W stolicy Podhala będą stoki narciarskie. W Gorcach miała powstać druga Białka, czego zalążkiem byłby mocno wspierany przez burmistrza stok na Dziubasówkach. Pomysł jednak upadł (przyznajmy: nie z winy samorządu) i od tego czasu o rozwoju narciarskiego potencjału Nowego Targu zrobiło się cichutko...

Wolny parking w centrum? No problem... Jeszcze w kampanii wyborczej 2010 roku burmistrz Fryźlewicz obiecywał, że rozwiąże problem miejsc parkingowych w mieście. Miał budować parking wielopoziomowy. Najpierw ten miał znaleźć się pod płytą Rynku, później przy hali lodowej. Oba pomysły okazały się nierealne, a znalezienie wolnego miejsca parkingowego w centrum miasta dalej graniczy z cudem.

Sokół będzie latał nad miastem, a oszustów namierzy... satelita. Przyszedł czas na dwie najbardziej egzotyczne obietnice burmistrza. Pierwsza mówiła, że burmistrz sprowadzi do miasta sokolnika z krakowskiego lotniska Balice. Specjalista miał wypuszczać nad miastem sokoły, które wypłoszyłyby stąd brudzące elewacje budynków odchodami gołębie.
Sprawa nie wypaliła, więc burmistrz postanowił dać spokój gołębiom i zająć się technologią. Zdradził dziennikarzom, że zamierza satelitą namierzać te nowotarskie domy, w których właściciele mieszkają, ale wciąż w urzędowych papierach są w budowie. Przez to właściciele nie płacą podatków.

To też się nie spełniło. Warto też dodać, że burmistrz Fryźlewicz zapowiadał remont budynku Miejskiego Ośrodka Kultury, przeniesienie targowicy w inne miejsce oraz budowę szaletów w centrum miasta. Wszystkie trzy rzeczy dotychczas jeszcze się nie wydarzyły. Co ciekawe, w trzecim przypadku szef stolicy Podhala sam ściągnął na siebie kłopoty. Toalety na Rynku były przecież przed jego remontem. Później zasypano je ziemią, a dziś szuka się dla nich miejsca.

Za tydzień podliczymy "obiecanki" składane przez ostatnie 8 lat przez burmistrza Zakopanego Janusza Majchra. Nazbierało się tego sporo...

Brak parkingów burmistrz bierze na klatę

Cztery lata temu składał Pan obietnice, które dziś okazały się bez pokrycia. Troszkę wstyd?
Wstyd mi nie jest, bo moim zdaniem spełniłem 95 proc. wszystkich obietnic, które dałem nowotarżanom przed poprzednimi wyborami. Ba, część rzeczy udało nam się wykonać nawet pomimo faktu, że w 2010 roku ich nie planowaliśmy w takiej skali. Przykładem mogą być chociażby ścieżki rowerowe, których powstało dużo, a miało być trochę mniej.

Nowy Targ ma jednak dalej problem z parkingami. Nie ma też zapowiadanego lotniska...
Tak, parkingi to problem. Miały powstać takie wielopoziomowe, ale zabrakło na nie pieniędzy. Tu trochę biję się w pierś. Zapewniam jednak, że dalej myślimy o budowie parkingów i są spore szanse, że dostaniemy na nie pieniądze z następnego rozdania unijnego. Razem z Zakopanem, Szczawnicą czy Suchą Beskidzką mamy chrapkę na kilkanaście milionów złotych dotacji. Te pieniądze powinny otworzyć drogę do budowy parkingów, które rozładują centrum miasta.

A inne niespełnione obietnice? Np. sokoły odstraszające gołębie?
Z całym szacunkiem, ale te obietnice były w hierarchii spraw do załatwienia stosunków najmniej ważne. Przyznaję więc, że nie udało się ich zrealizować, ale myślę, że wyborcy mi wybaczą. Robiłem dla nich rzeczy ważniejsze, jak choćby budowa basenu czy przebudowa stadionu.

Rozmawiał Tomasz Mateusiak

To jednak zrobił

Choć burmistrz Fryźlewicz nie spełnił sporo ze swoich obietnic, gwoli ścisłości trzeba też dodać, że w ciągu ostatnich 4 lat zrobił w mieście całkiem sporo innych rzeczy. Do największych sukcesów ostatniej kadencji należą:
- Budowa i otwarcie miejskiej pływalni placu Evry.
- Remont parku miejskiego.
- Remont Rynku.
- Budowa całkiem sporej ilości ścieżek rowerowych (żadna gmina na Podhalu nie ma ich więcej).
- Rozpoczęta przebudowa oczyszczalni ścieków.
- Budowa pierwszego fragmentu wschodniej obwodnicy miasta i nowego mostu nad Czarnym Dunajcem. Remont stadionu miejskiego (prace właśnie się kończą).
- Remont kompleksu sportowego Gorce (prace trwają).
- Remont drugiego z miejskich parków "Miasteczka Komunikacyjnego" (prace dalej trwają).
- Budowa dwóch nowych rond w mieście.
- Utworzenie Strefy Aktywności Gospodarczej (prace trwają).
- Burmistrz obiecał, że znajdzie się inwestor, który wybuduje nowoczesny dworzec autobusowy w mieście i taki został otwarty.
- Wprowadził w centrum miasta (w parku i na Rynku) darmowy internet.
- Otwarcie nowej atrakcji turystycznej - Izby Zimnej Wojny i Stalinizmu.

Warto też dodać, że przynajmniej na połowę z wyżej wymienionych inwestycji burmistrz dostał też dofinansowanie ze środków unijnych.

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!