Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawą Ścigały zajmie się sąd w Wieliczce. A kiedy proces?

Andrzej Skórka
Sąd Okręgowy w Tarnowie postanowił przekazać akta afery korupcyjnej do innego sądu. - Aby uniknąć jakichkolwiek wątpliwości dotyczących bezstronności sędziów - mówił sędzia Jacek Bania
Sąd Okręgowy w Tarnowie postanowił przekazać akta afery korupcyjnej do innego sądu. - Aby uniknąć jakichkolwiek wątpliwości dotyczących bezstronności sędziów - mówił sędzia Jacek Bania Andrzej Skórka
Tarnowscy sędziowie nie chcą orzekać w sprawie oskarżonego o korupcję prezydenta Tarnowa. Akt oskarżenia ma zostać przekazany do Wieliczki.

Ani jeden z 46 sędziów Sądu Rejonowego w Tarnowie nie chciał orzekać w sprawie głośnej afery korupcyjnej, w którą zamieszanych jest sześć osób, w tym prezydent Ryszard Ścigała.

Ponad dwa miesiące po zakończeniu śledztwa akt oskarżenia z Tarnowa trafi do sądu w Wieliczce. Nadal nie wiadomo, kiedy rozpocznie się proces.

Ścigała już przed tygodniem sprawiał wrażenie zniecierpliwionego przeciągającymi się formalnościami. Sędziowie od 10 lipca składali oświadczenia o tym, że nie chcą orzekać w procesie Ścigały. Z powodu urlopów procedura przeciągnęła się aż do pierwszego tygodnia września. Sędziowie argumentowali, iż kurtuazyjne lub służbowe kontakty sądu z prezydentem, dyrektorem byłego Centrum Usług Ogólnomiejskich Jackiem Kułagą albo byłym dyrektorem Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich Zdzisławem Musiałem mogłyby budzić zastrzeżenia dotyczące ich bezstronności.

W końcu oświadczenia wraz z podpisami oraz akta sprawy trafiły do Sądu Okręgowego w Tarnowie. - Co prawda, ze stronami sprawy sędziów nie łączą żadne zażyłości osobiste ani stosunki przełożony-podwładny, jednak należy zwrócić uwagę na wydźwięk relacji, na które w swoich oświadczeniach powołali się sędziowie - przyznał wczoraj, podczas posiedzenia sądu decydującego o dalszych losach sprawy, sędzia Jacek Bania. I wydał postanowienie o przekazaniu jej do Sądu Rejonowego w Wieliczce.

- Cieszę się, że wreszcie się coś dzieje - komentował w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Ryszard Ścigała. Przyznał, że tydzień zajęło mu przeglądanie 27 tomów akt sprawy. - Jestem niewinny i wreszcie będę mógł dowodzić tego przed sądem - zapewnił.

Decyzja sądu o przekazaniu sprawy do Wieliczki jest już prawomocna. Bynajmniej nie oznacza to, że proces szybko ruszy z miejsca. Najpierw akta muszą wrócić do Sądu Rejonowego w Tarnowie i dopiero stamtąd wyekspediowane zostaną do Wieliczki. - Stanie się to w najbliższych dniach - mówi Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy tarnowskiego sądu. W wielickim sądzie na rozpoczęcie procesu w najprostszych sprawach trzeba dziś czekać około półtora miesiąca. Termin pierwszej rozprawy przeciwko Ścigale nie zostanie od razu wyznaczony.

- Wcześniej sędzia referent będzie musiał zapoznać się z zebranym materiałem i zdecydować, czy konieczne są jakieś dodatkowe czynności. Może to potrwać około miesiąca - przyznaje Łukasz Woźniak, prezes Sądu Rejonowego w Wieliczce.
Bardzo możliwe więc, że sprawa trafi na wokandę dopiero w grudniu. Prowadzący ją sędzia będzie orzekał również w innych sprawach. Na jego wyłączenie od nich nie pozwalają braki kadrowe.

Prezydent oskarżony
Prokuratura Okręgowa w Krakowie oskarża Ryszarda Ścigałę o przyjęcie w 2010 r. od przedstawicieli firmy Strabag 70 tys. zł łapówki. Zarzuca mu też przekroczenie uprawnień. Ścigała spędził pół roku w areszcie. Wyszedł po wpłaceniu 450 tys. zł kaucji, obowiązuje go jednak dozór policji, zakaz opuszczania kraju i zakaz pełnienia funkcji prezydenta.

W tym samym procesie sądzonych będzie jeszcze pięć innych osób. Byli szefowie spółki żużlowej Bogdan G. i Paweł P. oskarżeni są o pomoc we wręczeniu łapówki Ścigale. Urzędnicy Jacek Kułaga i Zdzisław Musiał mają zarzut przekroczenia uprawnień. Z kolei biznesmena Wiesława Frysa śledczy oskarżają o obietnicę wręczenia korzyści majątkowej Musiałowi, gdy ten był dyrektorem Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich.

Jeden wniosek
Od zakończenia śledztwa w sprawie złożony został jeden wniosek. Paweł P. zwrócił się do sądu o zmniejszenie częstotliwości pojawiania się na policji w ramach dozoru. Tłumaczy to względami związanymi z pracą. Wniosek rozpatrzy już sąd w Wieliczce.

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska