Laski. Klasa czwarta i piąta wróciły do szkoły

Przypomnijmy. Uczniowie klasy czwartej i piątej z Lasek w poniedziałek, 1 września nie wzięli udziału w rozpoczęciu roku szkolnego. Okazało się, że ich klas nie nie ma w tej szkole. Wójt próbował bowiem przenieść dzieci do innej placówki, nic nie mówiąc o tym rodzicom.

Kartka, że w rozpoczęciu roku szkolnego wezmą udział wyłącznie klasy I-III, pojawiła się na drzwiach szkoły w Laskach w ubiegłym tygodniu. Rodzice byli w szoku.

- Nie wiedzieliśmy, co się dzieje - przyznają zgodnie. Dyrektor szkoły Dorota Kocjan również była zaskoczona decyzją wójta. Dowiedziała się o wszystkim tydzień temu, we wtorek, 26 sierpnia podczas narady dyrektorów, w której biorą też udział gminni urzędnicy.

Rodzice zaczęli interweniować u wójta gminy Bolesław, ale bezskutecznie. Poinformowali więc o sprawie Kuratorium Oświaty w Krakowie. Okazało się, że tam też nikt nie wiedział o decyzji wójta. Artur Pasek z kuratorium potwierdził "Gazecie Krakowskiej", że wójt złamał przepis, bo przenoszenie klas wchodzi w grę, ale odpowiednie organy muszą być o tym poinformowane do końca lutego. Dotyczy to nie tylko klasy czwartej i piątej, ale też obecnej szóstej, która od dwóch lat uczy się w sąsiedniej Krzykawie. O tym kuratorium też nie wiedziało.

We wtorek dla tych dwóch klas nie było lekcji, a zorganizowane zajęcia. - Już od 8.50 dzieci były w szkole - mówi Agnieszka Wolnicka, jedna z mam. - Dzisiaj mają mieć normalne lekcje - dodaje.

- Nauczyciele, przeniesieni przez wójta do innych szkół, wrócili do Lasek - podkreśla Dorota Kocjan. Teraz otwarta jest jeszcze kwestia powrotu do Lasek klasy szóstej.

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!