Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maszkowice. Romowie przyznali się do ataku na orszak weselny

Paweł Szeliga
W sobotę najpierw do samochodów weselników podeszły dzieci. Potem ich miejsce zajęli agresywni dorośli Romowie.
W sobotę najpierw do samochodów weselników podeszły dzieci. Potem ich miejsce zajęli agresywni dorośli Romowie. fot. sadeczanin.info, Youtube.com
Zarzuty rozboju i uszkodzenia ciała usłyszało pięciu Romów, którzy zaatakowali w sobotę orszak weselny w Maszkowicach (gm. Łącko).

Pokrzywdzeni uczestnicy wesela w poniedziałek złożyli zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. Na tej podstawie trzem Romom postawiono zarzut rozboju, a dwóm uszkodzenia ciała.

- W trakcie przesłuchania cała piątka przyznała się do stawianych zarzutów - mówi mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzeczniczka sądeckiej policji.

Czterech Romów trafiło do aresztu. Piąty z uczestników zajścia jest nieletni, więc przekazano go dorosłemu opiekunowi. O jego losie zdecyduje sąd rodzinny. Zatrzymanym grozi od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.

Robert Szczerba, wiceprezes Stowarzyszenia Bergitka Roma, który w poniedziałek stawał w obronie Romów i sugerował, że to oni byli ofiarami napaści, wczoraj nie chciał komentować faktu, że na policji przyznali się do winy. - Niech tę sprawę rozstrzygną prokuratura i sąd - ucina rozmowę Szczerba.

Przypomnijmy, że w sobotę po południu Romowie mieszkający w osadzie w Maszkowicach zatrzymali weselników jadących z kościoła w Jazowsku na imprezę do Kamienicy. Postawili na drodze bramę, domagając się wódki weselnej i słodkości. Romowie utrzymywali, że mieli pokojowe zamiary, a zareagowali agresją, gdy jeden z gości weselnych pobił 15-latka z ich osady. Weselnicy stanowczo zaprzeczali, by kogokolwiek pobili. - Romów było dziesięciokrotnie więcej niż nas - opowiadał "Krakowskiej" uczestnik wesela. - Gdy doszło do przepychanek, na drogę wybiegli prawie wszyscy ludzie z osady. Była ich ponad setka.

Wielką traumę przeżyła panna młoda, dla której radosny dzień ślubu zmienił się w koszmar. - Mieliśmy przygotowaną butelkę wódki dla Romów - przyznaje kobieta. - Oni jednak chcieli czegoś więcej. Zatrzymali samochód, w którym wieźliśmy prezenty. Usiłowali zajrzeć do bagażnika. Nie mogliśmy się na to zgodzić.

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska