Miał być górnikiem, zostałdziwką; to coś nowego. To może naprawdę wkurzyć tradycyjny Śląsk. Od wielu lat zawód górnika znajduje się na samym szczycie rankingu najbardziej szanowanych polskich profesji. Uznaje się ją za potrzebną, ciężką i niebezpieczną. Przed górnikiem w rankingu jest tylko strażak i profesor wyższej uczelni. A ktoś, kto zajmuje się striptizem i prostytucją, w hierarchii zawodów jest tak nisko, że puka do dna.
Tadeusz jest prawdziwy; jego historię pokaże we wrześniu kanał National Geographic w nowym cyklu "Tabu Polska". Seria składa się z opowieści o ludziach, którzy w Polsce łamią społeczne reguły, a ich życie budzi skrajne emocje. Trudne sytuacje komentują eksperci; naukowcy, psycholodzy. To polski odpowiednik dokumentalnej serii, który w Ameryce i w Europie cieszy się dużym powodzeniem.
Zamknęli kopalnie i trzeba sobie radzić
W Polsce powstało 12 odcinków; każdy z nich porusza inny "zakazany" temat, nie tylko seksu. Bohaterem jednego z odcinków o tytule "Prostytucja" jest właśnie Tadeusz, któremu - jak zapowiadają producenci - "zamykanie kopalń uniemożliwiło wykonywanie zawodu". Wybrał więc zupełnie inny sposób zarabiania na życie.
Dlaczego właśnie taki? Tadeusz nie chce bezpośrednio rozmawiać z dziennikarzem ze Śląska o swoim dawnym i nowym życiu. Producent opowiada o nim tyle, na ile uzyskał jego zgodę: - Obawia się tego, jak taką zmianę przyjmą jego dawni znajomi - wyjaśnia po prostu Maciej Znajdek-Znanie-wski, reżyser i producent cyklu "Tabu Polska". - A co Tadeusza skłoniło do tego, żeby podjąć się tej profesji? Brak dobrze płatnej pracy i osobiste zainteresowania.
Temat producenci uważają za naprawdę tabu. Wobec prostytucji stajemy się coraz bardziej tolerancyjni, ale ta męska, gdzie klientkami są kobiety, wciąż szokuje. Do niedawna zresztą była bardzo rzadka. Według badań prof. Zbigniewa Izdebskiego, na początku XXI wieku tylko 1 proc. Polek płaciło za męskie usługi seksualne. Z badań wynika, że jako panowie do towarzystwa, na przykład na przyjęcia, oferują się zwykle studenci. Czysto seksualne, płatne propozycje mają słabo wykształceni mężczyźni.
O żonach zwolnionych z kopalń górników, które zostają prostytutkami, mówiło się już wiele. Powstał nawet na ten temat film "Ewa" w reżyserii Ingmara Villqista i Adama Sikory. Krytycy narzekali, że to mało prawdopodobne, bo do prostytucji trzeba mieć predyspozycje. A jednak siostra Anna Bałchan ze Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej w Katowicach, która opiekuje się dziewczynami z ulicy, zna takie kobiety. Żonę górnika, który po stracie pracy załamał się i rozpił, a ona pojechała do Niemiec, żeby zarobić w seksualnym biznesie. Była w depresji, ale niemałe pieniądze nie pozwalały jej skończyć z tym procederem. Zdaniem siostry, tylko pieniądze przyciągają do tej profesji także chłopaków. Niezależnie od swojej orientacji, szukają klientów wśród kobiet i mężczyzn.
Pokazujemy, ale nie oceniamy nikogo
Cała Polska, a może i zagranica, bo cykl "Tabu" National Geographic emitowany jest w różnych krajach, dowie się przez historię Tadeusza, jaka jest desperacja śląskich górników, gdy im zamknąć kopalnie.
- My w naszym cyklu nie oceniamy nikogo, tylko opowiadamy o pojedynczych ludziach - zaznacza reżyser Maciej Znajdek-Znaniewski.
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Motocykle 125 cm3 na prawo jazdy kat. B WYBIERZ NAJLEPSZY
*Wybory w Rybniku 2014: Kogo popierasz? Kto wygra? Rozwiąż quiz wyborczy
*Nasz elementarz za darmo ZOBACZ WSZYSTKIE CZĘŚCI PODRĘCZNIKA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?