Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radwańska żegna Nowy Jork

Krzysztof Kawa
Niewiarygodne! Shuai Peng powtórzyła to, czego dokonała już przed czterema laty, eliminując Agnieszkę Radwańską w drugiej rundzie turnieju US Open.

Różnica polega jednak na tym, że w 2010 roku mniej doświadczona krakowianka okupowała dalsze miejsca w rankingu WTA, a obecnie jest piątą rakietą świata i jedną z największych gwiazd tenisa. Niektórzy eksperci uważali ją za jedną z faworytek do zwycięstwa w całym turnieju, mimo że do tej pory w Nowym Jorku nie zachwycała. Z kolei 28-letnia Chinka, notowana na 39. miejscu, nigdy w karierze nie była wyżej niż na 14. pozycji, ale wczoraj sprawiała wrażenie, jakby przeżywała drugą młodość.

Bo to nie Polka grała słabo, to Peng prezentowała się znakomicie. Odgrywała piłki jak automat, precyzyjnie, z dużą regularnością, mimo że na początku nic tego nie zapowiadało. Po 4 minutach Radwańska prowadziła w gemach 2:0 i dopiero w trzecim doszło do dłuższej wymiany. Jak się okazało, najdłuższej w całym meczu (27 uderzeń), a wygranie jej pozwoliło Chince nabrać wiary we własne umiejętności. To był kluczowy moment spotkania. Wkrótce Peng wyszła na prowadzenie 3:2, i choć dopuściła do wyrównania przez Polkę stanu seta, wygrała trzy następne gemy. A w drugim secie już nie wypuściła inicjatywy z rąk.

- Podczas naszego meczu w Australii w 2011 roku miałam dwie piłki meczowe i wtedy nie udało mi się ich wykorzystać - przypomniała później Chinka. Tym razem także dwie piłki nie wystarczyły jej do zwycięstwa, ale postawiła Radwańską pod ścianą po raz trzeci i zakończyła mecz efektowną akcją. Wygrała 6:3, 6:4.

Odpadnięcie Radwańskiej, dla której wciąż najlepszym rezultatem w Nowym Jorku pozostaje 4. runda, usunęło w cień wydarzenie, jakim była wpadka Słowaczki Dominiki Cibulkovej. Finalistka Australian Open przegrała bowiem 1:6, 6:4, 4:6 z zajmującą... 1208. miejsce w rankingu 15-letnią Catherine Bellis. Co nie mniej ciekawe, Amerykanka odmówiła przyjęcia 60 tys. dolarów premii za awans, gdyż chce zachować status amatorski. - Podjęłam taką decyzję z myślą o studiach. Ale na pewno któregoś dnia chciałabym zostać profesjonalistką. Nie myślę za bardzo o pieniądzach, staram się skupić na tenisie - wyjaśniła dziewczyna, która gra dzięki "dzikiej karcie" przyznanej w nagrodę za zwycięstwo w mistrzostwach kraju U-18.

W singlu Polek już nie mamy, gdyż przed Radwańską odpadła Katarzyna Piter, przegrywając w 1. rundzie z Serbką Aleksandrą Krunić 4:6, 1:6. Był to debiut 145. w rankingu WTA poznanianki w głównej drabince singla nowojorskiej imprezy.

Po Radwańskiej na kort wyszedł Jerzy Janowicz. W 1. rundzie po raz trzeci w karierze zmierzył się z Serbem Dusanem Lajovicem i po raz pierwszy go pokonał - 6:3, 7:5, 5:7, 7:5.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska