Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dałby się pokroić za pracę w Nowym Sączu

Ewelina Skowron
Tomasz Zając poszukuje pracy od sześciu miesięcy. Chce pracować jako kucharz. Pomimo rozniesienia wielu aplikacji, nikt się nie odezwał. Jego marzeniem jest własna restauracja
Tomasz Zając poszukuje pracy od sześciu miesięcy. Chce pracować jako kucharz. Pomimo rozniesienia wielu aplikacji, nikt się nie odezwał. Jego marzeniem jest własna restauracja Przemysław Malisz
W Nowym Sączu ofert pracy dla rencistów i emerytów jest jak na lekarstwo. Większość z nich marzy o dorobieniu, bo ledwo wiążą koniec z końcem.

Tomasz Zając z Nowego Sącza jest niepełnosprawny, ale nie przysługuje mu renta. Poszukuje pracy od sześciu miesięcy. Z wykształcenia jest kucharzem. Roznosił podania do wszystkich restauracji i punktów gastronomicznych w mieście, jednak nikt się nie odezwał. - Z pracą w Nowy Sączu jest bardzo duży problem, nie wspominając już o rencistach, a przecież pracodawcy mają ulgi zatrudniając niepełnosprawnego - mówi Tomasz Zając, który posiada grupę inwalidzką.

Z podobnym problemem boryka się wielu rencistów i emerytów z Nowego Sącza, którzy chcą dorobić do i tak niskich świadczeń. W Sądeckim Urzędzie Pracy zarejestrowanych jest 351 osób z grupą inwalidzką. - Nie wszyscy emeryci, którzy jeszcze chcą pracować, rejestrują się w urzędzie, chociaż mają do tego prawo - mówi Stanisława Skwarło, dyrektor Sądeckiego Urzędu Pracy. - Przypuszczam, że szukają zajęcia na własną rękę.

Wynika to również z tego, że jeśli ktoś zgłosi się do pośredniaka, nie może liczyć na inne oferty jak tylko dozór, sprzątanie, roboty gospodarcze. Maksymalne wynagrodzenie za taką pracę nie przekracza najniższej płacy krajowej, czyli 1680 złotych brutto. W niektórych przypadkach są to również umowy zlecenie lub o dzieło. Ale nawet na tak ubogie oferty ciężko się załapać.
- Urzędnicy niewiele robią, aby ułatwić życie bezrobotnym. Ja chodzę tam tylko i podpisuje papierek - mówi Tomasz Zając.
Ostatnio złożył CV do nowego hotelu i restauracji w Siennej. - Mam nadzieję, że ktoś się tym razem odezwie - dodaje.
O tym, że ciężko znaleźć pracę renciście wie doskonale Elżbieta Nosal z Nowego Sącza.

- Szukałam pracy trzy lata - opowiada Elżbieta Nosal, która przez 30 lat pracowała w Newagu. Gdy ją zwolnili, pozostała bez środków do życia. - Byłam bardzo zdesperowana, liczyłam na jakąkolwiek ofertę - tłumaczy rencistka. W końcu znalazła zatrudnienie jako magazynier.

Dostać umowę to jedno, ale nawet wtedy zaczynają się schody. Jak przypomina Anna Mieczkowska z sądeckiego ZUS-u emeryt i rencista, który już znajdzie pracę, musi zgłosić się do urzędu.

- Aby ZUS nie zmniejszył ani nie cofnął emerytury lub renty każdy może zarobić najwyżej kwotę nie przekraczającą 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, które wynosi w tym kwartale 2726, 80 zł. - zaznacza Anna Mieczkowska.

Gazeta Krakowska prosi pracodawców, którzy chcą zatrudnić osoby niepełnosprawne o kontakt z redakcją w Nowym Sączu. W ostatnim czasie zgłosiło się do nas wielu inwalidów, którzy z przyjemnością podjęliby pracę (Nowy Sącz, ul. Kochanowskiego 14).

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska