Oświęcimskie. Zalewa im posesje. To przez rurę idącą w poprzek rowu

Mieszkańcy ul. Stara Droga w Bulowicach w czasie każdej większej ulewy z niepokojem patrzą na pobliski kanał melioracyjny, w którym szybko piętrzy się woda. W efekcie co jakiś czas zalewane są ich domy i posesje. Wszystko przez rurę osłonową z kablami teletechnicznymi, która przebiega w poprzek przepustu pod drogą. Na rurze zatrzymuje się trawa, gałęzie i śmieci uniemożliwiając spływanie wody do potoku Bulówka.

Ostatni raz woda wystąpiła z koryta podczas ulewy z 31 lipca na 1 sierpnia. Rów, którym na co dzień ledwie sączy się woda, zamienił się w wartki potok.

- Było ok. godz. 23, burza właściwie już przeszła, gdy nagle do domu zaczęła się wdzierać się woda - mówi Anzelm Kiepura, jeden z mieszkańców ul. Stara Droga. - Wszystko dokoła domu było zalane. W garażu miałem 20 cm wody - dodaje
Woda wdarła się także do trzech sąsiednich posesji. Całkowicie zalana została droga dojazdowa. Z pomocą poszkodowanym pospieszyli strażacy OSP. Do 3 rano trwała walka z żywiołem. Z trudem udało się na tyle udrożnić przepust, aby woda mogła spłynąć do Bulówki.

Mieszkańcy Starej Drogi boją się, że jeśli rura nie zniknie sprzed przepustu, znów wkrótce mogą zostać zalani. Anzelm Kiepura już cztery lata temu zaalarmował Związek Spółek Wodnych w Oświęcimiu, który zarządza rowem melioracyjnym w Bulowicach, o zagrożeniu stwarzanym przez rurę blokującą przepływ wody przez przepust. ZSW wystąpił do Telekomunikacji Polskiej SA o przebudowę tego odcinka kabla, ale dotąd nie ma odzewu.

- Byłem przekonany, że kabel został usunięty - nie kryje zaskoczenia Andrzej Wiśniewski, kierownik ZSW. Mieszkańcy Starej Drogi podkreślają, że problem dodatkowo pogarsza brak należytej konserwacji rowu przez ZSW. - W poprzednich latach w czerwcu lub w lipcu rów był koszony i porządkowany. W tym roku do tej pory tego nie zrobiono, chociaż ponosimy opłatę za jego utrzymanie, 50 zł rocznie - zaznacza Anzelm Kiepura.

Szef ZSW tłumaczy, że konserwacja rowów ma odbywać się raz do roku, ale nie jest określone, kiedy. - W tym roku termin akurat się przesunął - twierdzi Andrzej Wiśniewski.

Według radnego gminy Rafała Ficonia, którego mieszkańcy poprosili o interwencję w tej sprawie, inwestycja została wykonana przed laty bez żadnych uzgodnień. Spółka Orange Polska, która dwa lata temu przejęła TP SA, potwierdza, że jest to jej kabel. - Sprawie został nadany priorytet. W najbliższym czasie przepust zostanie udrożniony - zapewnia Maria Piechocka z biura prasowego Orange Polska. Dokładnego terminu nie jest w stanie podać, bo - jak tłumaczy -wykonanie prac będzie zależało m.in. od uzgodnień z właścicielem terenu.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!