Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak rozpoznać uczciwego sprzedawcę? Poradnik Konsumenta odc. 5

Anna Nagel
Z propozycjami od akwizytorów spotykamy się niemal codziennie. Odrzucając z góry ich oferty możemy przegapić okazję. Korzystajmy zatem, ale z głową.

Zawód akwizytora to jeden z najbardziej trudnych sposobów zarabiania na życie. Nie każdy jest w stanie nawiązywać kontakty z obcymi, często przypadkowymi osobami. Tym bardziej, że zawód ten nie cieszy się dobrą opinią. Winni temu są nieuczciwi akwizytorzy, o wyczynach których słyszymy w mediach.

Według szacunków rzecznika praw obywatelskich, każdego roku nawet kilkadziesiąt tysięcy osób, przeważnie starszych, pada łupem oszustów i naciągaczy. Stosując sztuczki manipulacyjne czy wprost okłamując swoich klientów, psują oni opinię rzeszy uczciwie zarabiających na życie ludzi. A jest ich niebagatelna liczba, bo według szacunków ta grupa zawodowa może liczyć nawet ponad 800 tys. osób.

Jak zatem my, klienci, możemy ustrzec się przed potencjalnymi pułapkami sprzedaży bezpośredniej i jak odróżnić uczciwego sprzedawcę od naciągacza?

Po pierwsze pamiętajmy o tym, że uczciwy akwizytor nie ukrywa firmy, w której pracuje. Zawsze powinien on podać dokładne dane firmy, a także swoje nazwisko i dane kontaktowe, np. telefon. Podczas rozmowy nie bójmy się zadawać pytań, a sposób, w jaki akwizytor na nie odpowie, może być dla nas ważną wskazówką. Jeżeli unika odpowiedzi wprost, np. na pytanie o cenę, czy inne właściwości towaru czy usługi, nalegajmy na to, by udzielił konkretnej odpowiedzi, najlepiej na piśmie.

Ważna jest także atmosfera panująca podczas spotkania z akwizytorem. Jeżeli czujemy się osaczeni, a sprzedawca naciska na to, abyśmy podpisali umowę od razu, nie dając nam czasu na zastanowienie, powinna nam zaświecić się czerwona lampka. Nie warto podpisywać żadnych zobowiązań pod wpływem emocji.

Pamiętajmy też o tym, że każda umowa podpisywana z akwizytorem poza siedzibą firmy jest tzw. umową zawartą na odległość, i mamy prawo do odstąpienia od niej w ciągu 10 dni. Termin ten liczony jest jednak od daty zawarcia umowy, a nie dostarczenia towaru. Zawsze sprawdzajmy zatem, czy na podpisanej przez nas umowie wpisana jest prawidłowa data.
Jeżeli już zdarzy się nam popaść w tarapaty, pamiętajmy, że prawo jest po naszej stronie, bo umowy zawarte w sposób nieuczciwy można unieważnić. Musimy jednak udowodnić, że sprzedawca celowo wprowadził nas w błąd. W takich sprawach spór rozwiązuje jednak sąd, a droga do rozstrzygnięcia sprawy nie jest krótka. W kolejnych odcinkach napiszemy, w jakich jeszcze instytucjach możemy szukać pomocy, a za tydzień ciąg dalszy informacji o akwizytorach – napiszemy o tym, jakie obowiązki informacyjne nałoży na akwizytorów nowa ustawa, która zacznie obowiązywać pod koniec roku.

Partnerem cyklu jest:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany