Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Justin Timberlake w Gdańsku [RECENZJA KONCERTU] Blisko 2 godziny znakomitej muzyki

Ola Szatan
Wtorkowy wieczór należał do Justina Timberlake'a. Amerykański gwiazdor wystąpił w Gdańsku, ściągając na tamtejszy stadion PGE Arena aż 42 tysiące fanów (bijąc rekord frekwencji na tym obiekcie), wśród których roiło się od znanych twarzy.

Justin Timberlake w Gdańsku. RECENZJA KONCERTU JUSTINA TIMBERLAKE 19.08.2014

Gdyby ktoś dziesięć lat temu powiedział mi, że będę grał na wypełnionym stadionie w Gdańsku to nazwałbym go pieprzonym szaleńcem - stwierdził Justin Timberlake podczas wczorajszego koncertu na gdańskim stadionie PGE Arena. Amerykański wokalista, który już dziesiąty miesiąc kontynuuje swoją światową trasę koncertową był wyraźnie poruszony, a pewnie i nieco wzruszony przyjęciem, jakie zgotowała mu 42-tysięczna publiczność. To co się działo przez blisko dwie godziny na "bursztynowym" stadionie było totalnym szaleństwem.

ZOBACZ KONIECZNIE:
JUSTIN TIMBERLAKE W GDAŃSKU [RELACJA + WIDEO]

A solowy debiut na polskiej ziemi wyszedł Justinowi znakomicie.

Gdy kilka minut po godzinie 21l.00 przygasły światła i zabrzmiały pierwsze dźwięki utworu "My Way" Franka Sinatry emocje sięgnęły zenitu. Pospolite ruszenie nastąpiło nawet w licznie obsadzonej strefie VIP, gdziew wypatrzyliśmy m.in. Urszulę Dudziak, Adama Nergala Darskiego, Tomasza Kammela, Maćka Musiała, Edytę Herbuś czy Tatianę Okupnik i Marcina Gortata. Euforia ogarnęła wszystkich, gdy na scenie najpierw pojawili się muzycy, a następnie na najwyższym schodku wyłonił się sam Justin Timberlake, który wjechał na scenę specjalną windą. "Wygląda jak Michael Jackson" - powiedziała jedna z uczestniczek koncertu i nie była w tym stwierdzeniu odosobniona.

Kto jest obecnie królem sceny Justin udowodnił już podczas pierwszego utworu "Pusher Love Girl", po którym nastąpiło "Gimme What I Don't Know (I Want)" oraz "Rock Your Body".

Trzecia piosenka była jednym z kluczowych momentów tego wieczoru i jednym z najbardziej udanych. Fani zarówno na płycie stadionu jak i ci zgromadzeni na trybunach podnieśli czerwone serduszka z napisem "We Love You Justin", które otrzymali przy wejściu. Las rąk machających czerwonymi kartkami robił wrażenie nie tylko na uczestnikach, ale i samych artystach.
Zresztą Justin już od pierwszych chwil koncertu nawiązywał kontakt z publicznością, komplementował ją i kłaniał się nisko w geście podziękowania.
Justin Timberlake w Gdańsku. RECENZJA KONCERTU JUSTINA TIMBERLAKE 19.08.2014
Wokalista pokazał, że jest w świetnej formie i potrafi zrobić show, nawet jeśli pozbawione jest ruchomej części sceny (a pojawiły się takie zarzuty, że scena nie jest tą samą, na której wokalista występował podczas wcześniejszych koncertów. To jednak była decyzja nie organizatorów imprezy, a managementu JT, który ściśle określił w riderze jak scena w Gdańsku ma wyglądać).

33-letni Timberlake nie dość, że świetnie radzi sobie wokalnie to jeszcze śmiało wygina swe ciało, pokazując, że lata spędzone w boysbandzie nie poszły na marne. Muzycznie zaserwował w Gdańsku chyba większość swoich największych przebojów, począwszy od "FutureSex/LoveSound", przez "My Love", doskonale bujające "Love Stoned" czy utwór "Senorita", który poprzedził "Cry Me a River". Był to też jeden z tych hitów, gdzie Justina wspomagał chór złożony z kilkudziesięciu tysięcy gardeł.

Piski o okrzyki radości towarzyszyły przemowom wokalisty, zwłaszcza, gdy ten nieco łamaną polszczyzną wymawiał "dziękuję". Słowo, które jednocześnie było wstępem do ciekawej, bardziej akustycznej aranżacji "What Goes Around... Comes Around". Tej nocy z pewnością nigdy nie zapomni też pewna 31-latka, która obchodziła swoje urodziny. A Justin zaśpiewał dla niej "Happy Birthday", namawiając do tego samego uczestników imprezy.

Trudno było sobie wyobrazić ten koncert również bez "Suit & Tie", "Sexy Back" i "Mirrors" - przeboju, który tradycyjnie pojawił się w wielkim finale. Miło zrobiło się też, gdy wokalista powiesił sobie na szyi biało-czerwony szalik rzucony mu na scenę.

Niedosyt? Przy takich koncertach zawsze się pojawia myśl, że mógłby trwać o wiele dłużej (bywa, że Justin śpiewa ponad 30 utworów). Pierwszy głód został zaspokojony. A chyba większość osób opuszczających we wtorkowy wieczór gdański stadion życzyła sobie, by szybko nastąpiło drugie danie i Justin powrócił do Polski.

Kto wie, czy nie pokryło się to z życzeniem samego Justina Timberlake'a.

ZGADZASZ SIĘ Z AUTORKĄ RECENZJI KONCERTU JUSTINA TIMBERLAKE'A W GDAŃSKU? DODAJ SWOJE SPOSTRZEŻENIA W KOMENTARZU


*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Pielgrzymka kobiet i dziewcząt do Piekar 2014 [DUŻO ZDJĘĆ]
*Wybory w Rybniku 2014: Kogo popierasz? Kto wygra? Rozwiąż quiz wyborczy
*Najlepsze baseny, aquaparki i kąpieliska w woj. śląskim [GŁOSUJ W PLEBISCYCIE]
*Energylandia w Zatorze, atrakcje, ceny, mapa oraz film z kamery Go Pro [WIDEO GO PRO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!