- Pomysł kiełkował już od dłuższego czasu, ale dopiero teraz udało nam się go zrealizować. Sięgnęliśmy po różne piosenki z regionu krakowskiego, każdą z nich prezentując w zupełnie innej wersji. Wszystkie te utwory są do siebie podobne i gdybyśmy je zrobili tradycyjnie, wyszłoby raczej nudno. A tak - jeden utwór jest w jazzowym stylu, inny - soulowym, a jeszcze inny - popowym - tłumaczy Nina Wertz.
Produkcja płyty jest bardzo nowoczesna - brzmią na niej nie tylko "żywe" instrumenty, ale też sample. Wszystko to powstawało w domowym studiu rodzeństwa. Nie zabrakło jednak znanego gościa.
- Kiedy robiliśmy "Hej od Krakowa", stwierdziliśmy, że piosenka w nowej wersji bardzo przypomina nagrania... Skaldów. Dlatego postanowiliśmy poprosić o zaśpiewanie w niej Jacka Zielińskiego. Przyjął nasze zaproszenie - i dzięki temu jego głos jest obecny na naszej płycie - podkreśla wokalistka.
Tworzenie albumu nie było łatwe. Zamienianie klasycznych wersji na współczesne trwało aż pół roku. Potem trzeba było podjąć odpowiednie działania promocyjne i dystrybucyjne. Dlatego obecnie krążek można kupić w większości krakowskich sklepów pamiątkarskich - choćby na Wawelu czy przy ulicy Floriańskiej. Płyta została bowiem pomyślana jako muzyczna pamiątka z Krakowa.
- Jest szansa, że piosenki zostaną umieszczone w sklepie internetowym iTunes. Dzięki temu przearanżowane "krakowiaki" mogą trafić do słuchaczy na całym świecie - podkreśla Nina Wertz.
Muzykalne rodzeństwo pochodzi z Ukrainy. Najpierw do Krakowa przyjechał Jarosław, a pięć lat później - Nina. Oboje ukończyli tutejszą Akademię Muzyczną - on w klasie fortepianu, a ona - teorię muzyki. Jarosław zdobył również uprawnienia reżysera dźwięku, pozwalające mu samodzielnie realizować nagrania. Nina wokalne szlify zdobywała nie byle gdzie, bo w chórkach u Maryli Rodowicz.
- Pochodzimy z muzykalnej rodziny. Ojciec jest Polakiem, a mama - Ukrainką. Oboje rodzice mają wyższe wykształcenie muzyczne. Stąd kupowali mnóstwo instrumentów. Całe moje dzieciństwo wiąże się z muzyką - wspomina wokalistka.
Nina wzięła udział w eliminacjach do "The Voice of Poland". Choć przeszła kwalifikacje - nie odważyła się wystąpić w programie.
- Jeśli ktoś tylko śpiewa, nic mu nie wiąże rąk. Ja jestem jednak twórcą, a niestety dla twórców ta umowa nie jest zbyt korzystna - wyjaśnia.
Obecnie Nina Wertz koncentruje się na autorskim repertuarze. Poczynania piosenkarki można śledzić na jej stronie internetowej.
Napisz do autora:
[email protected]
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?