Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKSiS w Oświęcimiu o krok od upadłości

Ewelina Sadko
Tabor PKSiS Oświęcim liczy kilkadziesiąt pojazdów. Wiele z nich wymaga wymiany, bo ciągle się psują. Tylko kilka jest nowych
Tabor PKSiS Oświęcim liczy kilkadziesiąt pojazdów. Wiele z nich wymaga wymiany, bo ciągle się psują. Tylko kilka jest nowych
Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej i Spedycji (PKSiS) w Oświęcimiu jest o krok od upadłości. W siedzibie przy ul. Chemików pracownicy nie wiedzą, co się dzieje z firmą. Nie wiadomo także, co będzie z przewozami pasażerskimi na Śląsk, w tym z popularną linią nr 500 do Tychów.

- Firma PKSiS już w Oświęcimiu nie istnieje - oznajmiła wczoraj naszym dziennikarzom sekretarka Leszka Rykały, dotychczasowego prezesa PKSiS Oświęcim. - Teraz nazywa się Trans-Vobis z siedzibą w Krakowie i tam proszę pytać o szczegóły. Ja nic nie wiem.

Kierowcy nie mają pojęcia, dla kogo pracują.
- Umowę mam z PKSiS, ale teraz jeżdżę dla innej firmy, bo zmienili nazwę czy połączyli się z jakąś spółką. Nie wiem, o co w tym wszystkim chodzi - mówi kierowca spotkany w zajezdni. - Nikt nam niczego nie wyjaśnia, nie wiemy, czy jeszcze pracujemy, czy nie. W firmie mówią, że prezes zamierza ogłosić upadłość, bo takie długi ma.

Na upadek firmy przygotowują się także gminy i instytucje korzystające z usług PKSiS Oświęcim. Ten przewoźnik przez pięć ostatnich lat dowoził m.in. uczniów z gminy Oświęcim do gimnazjum w Zaborzu. W tym roku Krzysztof Szpara, dyrektor Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół i Przedszkoli Gminnych podpisał umowę z PKS Pszczyna.
- Oświęcimski PKSiS nie jest wiarygodny. Słyszymy, co się dzieje z tą firmą i mamy obawy, że może splajtować w każdym momencie. Ostatecznie nie przystąpiła nawet do przetargu - mówi Szpara.

Dowóz do tej szkoły dzieci z wszystkich wsi gminy kosztuje rocznie około 170 tys zł. Dlaczego oświęcimski przewoźnik w tym roku odpuścił, nie wiadomo.

- Podejrzewam, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie wystawił im zaświadczenia o niezaleganiu w opłatach, a to podstawa do startowania w przetargu - mówi dyrektor szkoły.

Kierowcy przyznają, że prezes nie wypłaca im pensji i oszczędza na ubezpieczeniach. - Tracimy cierpliwość - mówi jeden z pracowników. - Szef z nami nie rozmawia. Daliśmy mu czas do końca wakacji. Później wyniesiemy z firmy co się da i będziemy sprzedawać - zapowiada zdenerwowany.

W Bieruniu spotkali się ostatnio szefowie gmin i powiatów z Bierunia, Lędzin, Tychów i Oświęcimia. Wszystkim zależy, by utrzymać przede wszystkim linię 500, która wozi pasażerów na Śląsk i odwrotnie. Jeździ nią codziennie około trzech tysięcy osób.

- Analizowane są wszystkie możliwości organizacji transportu - zapewnia Katarzyna Kwiecień, rzeczniczka oświęcimskiego magistratu. - Nie ma jeszcze ustalonego rozkładu i trasy, jest to na etapie przygotowań, aby ewentualnie przejąć utrzymanie linii od 1 stycznia 2015 roku.
MZK Tychy także skłonny jest wziąć na siebie kursy na linii do Oświęcimia. Ale dopiero od stycznia przyszłego roku.
Co będzie, jeżeli PKSiS upadnie wcześniej? Jeśli spółka zerwie podpisane do końca roku umowy na transport na trasie Oświęcim - Śląsk, to przez najbliższe cztery miesiące będą kursowały tędy jedynie prywatne busy.a

Fakty
Trans-Vobis
- Firma, którą wskazują pracownicy PKSiS Oświęcim jako tę, która teraz odpowiada za przewozy w regionie, ma siedzibę przy ul. Na Załęczu 1 w Krakowie.
- Prezesem jest Jan Popiołek. W zarządzie spółki zasiadają też Jerzy Latusek i Leszek Rykała (dotychczasowy prezes PKSiS Oświęcim).
A Na stronie internetowej firmy znajdują się dwa numery telefonu kontaktowego. Żaden nie jest aktywny.
PKSiS Oświęcim
- Spółka zawiesiła wszystkie swoje strony internetowe. Nie działają także telefony. Z doniesień pasażerów wynika, że znikają kolejne kursy lub autobusy jeżdżą z dużym opóźnieniem.
- Urząd Miasta w Bieruniu potwierdza, że w ubiegłym tygodniu otrzymał pismo od oświęcimskiego przewoźnika. Wynika z niego, że trwa proces przekształcania firmy. Do wyjaśnienia sprawy magistrat nie zamierza płacić za realizowane kursy.
- Kierowcy dostają pensje po miesiącach oczekiwań, np. w lipcu wypłacono im za pracę w marcu.
- Komornik ruszył z licytacją taboru firmy. Obecnie zajętych jest 12 autobusów.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska