Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak młodzi ludzie z Oświęcimia ruszali na wojnę, by walczyć o wolną Polskę

Bogusław Kwiecień
Do oświęcimskiej lecznicy trafiali w czasie wojny żołnierze C.K. Armii Austro-Węgierskiej ranni na froncie wschodnim
Do oświęcimskiej lecznicy trafiali w czasie wojny żołnierze C.K. Armii Austro-Węgierskiej ranni na froncie wschodnim Fot. zbiory Łukasza Szymańskiego/muzeum Zamek
2 lipca 1914 roku, ledwie cztery dni po zamachu w Sarajewie na austriackiego następcę tronu arcyksięcia Franciszka Ferdynanda Habsburga, uznawanego za bezpośrednią przyczynę wybuchu pierwszej wojny światowej, na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrała się Rada Gminna Królewskiego Miasta Oświęcimia, która ogłosiła mobilizację. Burmistrz Roman Mayzel zapowiedział uchwalenie zarządzeń, które miały zagwarantować bezpieczeństwo w mieście. Powołano m.in. straż obywatelską.

- Z lektury dokumentów i ówczesnego biuletynu "Ziemia Oświęcimska" wynika, że te wydarzenia traktowano w Oświęcimiu jako przełomowe dla sprawy odzyskania przez Polskę niepodległości - mówi Wioletta Oleś, dyrektor Muzeum Zamek w Oświęcimiu.

Ślubowanie na Rynku
Już 24 sierpnia 1914 roku na oświęcimskim Rynku pod ratuszem drużyna Sokoła złożyła uroczyste ślubowanie, by dzień później w sile 43 ludzi wyruszyć do powstających Legionów Polskich. Tydzień później w Oświęcimiu zawiązał się Powiatowy Komitet Narodowy - organizacja patriotyczno-niepodległościowa pod przewodnictwem burmistrza Romana Mayzla. - Atmosfera w mieście była niezwykle podniosła - podkreśla Wioletta Oleś. Gdy młodzi bohaterowie opuszczali mury rodzinnego miasta, tysiące mieszkańców podążało za nimi w stronę dworca kolejowego. Po drodze przyłączały się do pochodu tłumy mieszkańców okolicznych wsi.

Jak opisuje to wydarzenie biuletyn PKN "Ziemia Oświęcimska", pociąg, który odwoził tych pierwszych polskich legionistów z Oświęcimia, zasypany został kwiatami. Za oddziałem podążały trzy wozy załadowane darami w naturze ofiarowanymi przez ludność. 9 września wyruszył kolejny oddział liczący 54 osoby, a w sumie z ziemi oświęcimskiej w szeregi Legionów Polskich wstąpiło 649 ludzi. Jak oceniają lokalni historycy, to duża liczba, ale nie był to jedyny wysiłek oświęcimskiego społeczeństwa. Zaciągi z miasta i powiatu oświęcimskiego przydzielone zostały do drugiego i trzeciego pułku polskich Legionów. Od rozpoczęcia wojny w mieście zaczęto organizować różne akcje, z których dochód przeznaczono na ich ekwipunek. Okazje były różne, zbierano na przykład datki na "Gwiazdkę".

Kartki na żywność
Ludność miasta i powiatu nie żałowała pieniędzy i innych darów, chociaż życie w tym czasie nie było łatwe. Władze wprowadziły racjonowanie żywności. - W mieście obowiązywały kartki na chleb i mąkę - zwraca uwagę Łukasz Szymański, kolekcjoner i miłośnik historii ziemi oświęcimskiej.

Burmistrz Mayzel zachęcał ludność do zmniejszenia zużycia mąki, a zamiast tego spożywania w większej ilości ziemniaków. Obowiązywał policyjny zakaz wywozu z miasta jaj i mięsa.

Przedłużające się działania wojenne sprawiły, że entuzjazm wśród społeczeństwa trochę osłabł. Atmosferę zwątpienia potęgowały złe wieści dochodzące z frontu. Szpital wojskowy, który urządzono w budynkach dzisiejszego Zakładu Salezjańskiego w Oświęcimiu wypełniał się rannymi żołnierzami C.K. Armii. W związku z coraz bliższymi operacjami wojsk rosyjskich nawet Powiatowy Komitet Narodowy postanowił chwilowo zawiesić działalność.

Wizyta Piłsudskiego
Gdy jednak do Oświęcimia dochodził już huk armat, miasto odpowiedziało koncertem na cześć brygadiera Józefa Piłsudskiego i bohaterskich polskich Legionów, który przyjechał do Oświęcimia 7 lutego 1915 roku z Kęt, gdzie stacjonował wówczas ze swoimi Legionami.

Jak napisano na łamach "Ziemi Oświęcimskiej", Oświęcim dał przykład innym miastom, w których zaczęto urządzać podobne manifestacje narodowe ku podniesieniu serc i ducha. - Pozostanie to dla Oświęcimia historyczną zasługą, że powstał pierwszy i wśród depresji ogólnej gromkim głosem zawołał: "Nie damy się" - podkreślił ówczesny kronikarz.

Przez pewien czas na wiosnę 1915 roku w Oświęcimiu mieszkała żona wodza polskich Legionów. Mieszkańcy otaczali ją wielkim szacunkiem. 19 marca w związku z przypadającymi imieninami jej męża, który w tym czasie był już na polu bitwy, w mieście urządzono wieczorek, który zamienił się w manifestację patriotyczną.

Mimo zwiększającej się drożyzny i zubożenia społeczeństwa na wiosnę 1915 roku oświęcimianie kolejny raz wykazali się wielkim patriotyzmem. W całym powiecie znów zebrano znaczną ilość darów w gotówce i naturze, którymi wypełniono 14 dużych skrzyń. - Bardzo aktywna była pod tym względem Liga Kobiet, która powstała w marcu 1915 roku - dodaje Wioletta Oleś.

Liga urządzała agitacyjne spotkania, tłumacząc, jaki cel przyświeca Legionom, a ponadto kobiety sprzedawały kartki, odznaki i broszurki. Zysk był przeznaczany na ekwipunek polskich żołnierzy.

O tym, jak bardzo czekano w Oświęcimiu na odzyskanie przez Polskę niepodległości, pokazuje manifestacja patriotyczna, jaka odbyła się na oświęcimskim Rynku 12 listopada 1916 roku.

- Na zdjęciu, które dokumentuje to wydarzenie, widać ogromne tłumy przed ówczesnym ratuszem - mówi Łukasz Szymański.
Manifestacja związana była z proklamacją 5 listopada 1916 roku dwóch cesarzy utworzenia Królestwa Polskiego. Jak się jednak okazało, zależało im na uzyskaniu poparcia Polaków w toczącej się wojnie, a faktycznie na odzyskanie niepodległości musieli czekać jeszcze dwa lata.

Napisz do autora:

[email protected]

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska