Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy przespali szansę na nowe miasteczko rowerowe w Nowym Sączu

Stanisław Śmierciak
Oliwier i Oskar w poniedziałek odwiedzili miasteczko rowerowe. Zastali popękane ścieżki i nadgryzione zębem czasu znaki drogowe
Oliwier i Oskar w poniedziałek odwiedzili miasteczko rowerowe. Zastali popękane ścieżki i nadgryzione zębem czasu znaki drogowe Stanisław Śmierciak
Miasto mogło otrzymać 300 tys. zł dotacji od marszałka, ale nie złożyło wniosku. Prezydent Nowego Sącza na otarcie łez obiecuje po wyborach wypożyczalnię rowerów.

Niespełna osiem kilometrów tras rowerowych w 80-tysięcznym mieście i podupadłe, 40-letnie miasteczko rowerowe, w którym lekcję bezpiecznej jazdy na dwóch kółkach mają pobierać najmłodsi. To oferta dla sądeckich cyklistów. Prezydent Ryszard Nowak chce jednak tuż przed wyborami u nich zapunktować. Kilka dni temu ogłosił, że planuje otworzyć w Nowym Sączu wypożyczalnię jednośladów, wzorem Krakowa czy Katowic. Wybory tuż-tuż, a obietnica prezydenta miałaby być zrealizowana dopiero w przyszłym roku.

- To wstępna faza przygotowań tego projektu - przyznaje Krzysztof Witkowski z biura prasowego Urzędu Miasta w Nowym Sączu. - Jest mowa o dwóch punktach w centrum miasta, gdzie można by wypożyczyć rower.

Konkretnie gdzie i za ile, tego jeszcze nikt nie wie. Wiadomo za to, że ratusz właśnie przespał szansę na reanimację miasteczka rowerowego. Specjalny program urzędu marszałkowskiego przewidywał, że gminy mogą się starać na taki cel o dotację w wysokości nawet 300 tys. zł. Wnioski można było składać do 8 sierpnia.

- Z całego województwa dotarło siedem wniosków - wylicza Monika Babij z biura prasowego Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego. - Z Sądecczyzny i powiatu limanowskiego tylko jeden. Miasteczko rowerowe chce budować Chełmiec. Z Sącza nic nie wpłynęło.

- Zdecydowanie najlepszym miejscem do wpajania dzieciom zasad bezpiecznego zachowania się na drodze jest właśnie takie miasteczko - przekonuje Wiesław Kądziołka, zastępca dyrektora Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Nowym Sączu. - Dlatego porozumieliśmy się z marszałkiem. Z pieniędzy zarobionych przez MORD na egzaminowaniu przyszłych kierowców samorządy lokalne mogą dostać wsparcie na budowę takich obiektów. Dlatego jestem zaskoczony, dlaczego Nowy Sącz nie starał się o te pieniądze - zaznacza.

Sądeccy urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia. Byli przekonani, że to MORD z własnej inicjatywy będzie budował takie obiekty w wyniku porozumienia z marszałkiem. Nie potrafią powiedzieć, skąd tak błędna interpretacja zasad programu budowy miasteczek rowerowych w województwie. Szansę przespali.

Teren obecnego miasteczka rowerowego dzierżawi firma Lesko. Jak tłumaczy jej szef Jerzy Leszczyński, sam nie mógł starać się o dotację, bo nie jest właścicielem terenu.

- Ze swojej strony robimy, co trzeba. Wkładamy tysiące złotych rocznie na utrzymanie tego obiektu - zapewnia Jerzy Leszczyński.

W tej sytuacji nie dziwi niedosyt sądeckich rowerzystów. - Zrobienie jednej ścieżki rowerowej wzdłuż Kamienicy to za mało - mówi Jerzy Słaboń, emerytowany nauczyciel WF, który codziennie jeździ na rowerze. - Nasze miasto powinno zdecydowanie bardziej się postarać, bo miłośników dwóch kółek u nas nie brakuje.

Napisz do autora:

[email protected]

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska