Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znów będziemy pić wodę "krakowiankę"!

Piotr Rąpalski
Ujęcia wody mineralnej są cały czas monitorowane. Trwają badania jej składu i opracowywanie technologii wydobycia
Ujęcia wody mineralnej są cały czas monitorowane. Trwają badania jej składu i opracowywanie technologii wydobycia Fot Adam Wojnar/Polskapresse
Kraków znowu ma szansę na własną wodę mineralną. "Krakowianka" wydobywana i butelkowana była jeszcze w latach 90. w uzdrowisku Mateczny, ale później produkcja została niestety wstrzymana.

Teraz firma, która jest właścicielem obiektu, chce wrócić do tradycji. Prowadzone są już prace badawcze, których celem jest określenie stanu wody i sposobów jej wydobycia. Mają zakończyć się w czerwcu 2015 r. Właściciel rozważa jej udostępnienie mieszkańcom za darmo, a w przyszłości może znów będzie butelkowana i sprzedawana.

Kłopot ze stacją paliw

Stare uzdrowisko posiadało kiedyś cztery ujęcia wody. Dziś zostały trzy, bo na głównym, które odkrył Antoni Mateczny, w czasach PRL zbudowano stację benzynową. W latach 80. stację udało się zamknąć, bo zagrażała skażeniem wody na całym obszarze. Jednak to ujęcie wody nie może być już wykorzystywane, ale są pozostałe źródła.

Woda z Matecznego ma nietypową w skali światowej proporcję leczniczych minerałów. Wysoką mineralizację, dużą zawartość magnezu, wapnia, siarczanów, potasu. Zawiera też rzadko występujący selen zwany "pierwiastkiem życia". - Na razie naukowcy monitorują i badają wodę. Muszą precyzyjnie określić obszar jej występowania, skład, opracować technologię wydobycia - tłumaczy Alina Duda, opiekunka tego miejsca. Po badaniach zaczną się przygotowania, aby umożliwić krakowianom korzystanie z wody.

Poprawią zapach i smak

Woda w stanie naturalnym ma ostry zapach siarkowodoru, który wielu osobom może nie przypaść do gustu. Podobnie smak wynikający z zawartości siarczków i żelaza. - By przekonać do picia tej wody większą liczbę mieszkańców Krakowa, trwają prace nad takim sposobem uzdatniania wody, który da efekt smakowo bardziej neutralny, przy jednoczesnym zachowaniu walorów leczniczych wody - mówi dr inż. Barbara Kopczyńska, kierownik projektu badawczego.

Udostępnienie leczniczej wody mineralnej to część planów. Wśród nich jest też odnowienie elewacji budynku uzdrowiska zniszczonej za czasów PRL. Właściciel chce też zadbać o zieleń otaczającą budynek. Niegdyś przed nim była ul. Ks. Piotra Skargi, przy której zasadzono jesiony. Dziś to piękna aleja, ale z parku zdrojowego pozostały samosiejki i wysypisko szkła. Za niegdysiejszą rozlewnią wody mineralnej było miejsce, które skutecznie wypełniano "stłuczkami". Wcześniej był to zbiornik przeciwpożarowy, a później Antoni Mateczny hodował w nim karpie. W planach rewitalizacji zabytkowej części parku jest powrót do tamtych czasów.

Pozbyć się hałasu

Problemem jest duży ruch na pobliskiej ul. Konopnickiej i hałas z ronda Matecznego. Firma zastanawia się, jak wyciszyć hałas. Myśli się o ekranach akustycznych porośniętych roślinnością. Dziś hałas "tłumią" tylko tablice reklamowe.

Obok stawu, wśród drzew planowana jest wystawa rzeźby. Sztuka już jest tu obecna. W budynku uzdrowiska mieści się Galeria Stone & Steel Art Factory. Teraz sztukę współczesną zastąpi wystawa poświęcona Antoniemu Matecznemu. Jej część stanowi ekspozycja przygotowana przez Dom Historii Podgórza.

- Planujemy 26 września w uzdrowisku zorganizować inaugurację Podgórskich Dni Otwartych. W tym roku dotyczą one Antoniego Matecznego, bo przypada 80-lecie jego śmierci - mówi Melania Tutak z Domu Historii Podgórza. Jedną z atrakcji ma być pokaz puszczenia wody mineralnej w uzdrowisku.

****
Antoni Mateczny (1858-1934) przybył do Krakowa ze Śląska Cieszyńskiego w latach 80. XIX w. Dorobił się fortuny w branży budowlanej. Kupił ziemię w Podgórzu i rozpoczął w 1897 r. budowę rodzinnego domu.

Kiedy w 1898 r. w poszukiwaniu słodkiej wody na posesji wywiercono otwór na głębokość 36 m, niespodziewanie wytrysnęła z niego woda mineralna. Że jest to woda lecznicza, potwierdziły badania Instytutu Balneologicznego w Wiedniu oraz Instytutu doktora Odona Bujwida w Krakowie. Mateczny stworzył więc zakład z leczniczymi kąpielami. Począwszy od czerwca 1905 r., corocznie w sezonie letnim zażywało tu kąpieli około 400 kuracjuszy. Funkcjonował do 1939 r., gdy zdewastowali go Niemcy. W budynkach uruchomili zakład, w którym robiono szaliki, rękawiczki, swetry. W 1954 roku zakład przejął Państwowy Zespół Uzdrowisk Krakowskich, który przystąpił do jego generalnego remontu. Zakład kąpielowy uruchomiono ponownie w 1956 r. Z kolei w 1969 r. powstała tu rozlewnia wody mineralnej "krakowianka". Początkowo produkowano ok. 4 mln butelek 0,33 litra rocznie. Później zwiększono jej produkcję ponad dwukrotnie. Na początku lat 90. z powodu dużej konkurencji zaniechano produkcji. Niedługo później teren odzyskali spadkobiercy Matecznego. W 2004 r. nieruchomość nabyła od nich spółka IPR.


Napisz do autora:

[email protected]

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska