Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muszyna. "Ogród Miłości" z półnagimi bóstwami Grecji

Alicja Fałek
Adam Bartusiak, nauczyciel z Muszyny, początkowo był zaskoczony widokiem klasycznych rzeźb. Ale spodobały mu się
Adam Bartusiak, nauczyciel z Muszyny, początkowo był zaskoczony widokiem klasycznych rzeźb. Ale spodobały mu się Jerzy Cebula
Żeby poczuć się jak w antycznym ogrodzie, wcale nie trzeba przenieść się w czasie. Wystarczy odwiedzić Muszynę i jej nową atrakcję.

Dwa stawy rekreacyjne, plaża z kamiennych płyt, alejki i ścieżki spacerowe, kąciki wypoczynkowe z ławeczkami oraz dziesięć unikatowych figur z piaskowca, przedstawiających muzy, bogów greckich i pory roku. Tak wygląda "Ogród Miłości" na Zapopradziu w Muszynie.

- Polskie uzdrowiska pod względem estetycznym stają się, niestety, coraz bardziej tandetne - mówi Jan Golba, burmistrz Muszyny. - Dlatego my postanowiliśmy nawiązać do pierwszych uzdrowisk, jakimi były w starożytności łaźnie rzymskie i greckie - dodaje.

Antyczne łaźnie znajdowały się w pobliżu oliwnych gajów, poprzecinanych ścieżkami, wzdłuż których stały stelle - wota wdzięczności za uzdrowienia. - Nieodłącznymi elementami ogrodów i łaźni były posągi bogów. I takie figury znalazły się w naszym ogrodzie - podkreśla burmistrz uzdrowiska. - Zresztą podobne atrakcje znaleźć można w niemieckich, austriackich, czy francuskich uzdrowiskach - dodaje.

Ogród zajmuje powierzchnię 27 tys. metrów kwadratowych w bezpośrednim sąsiedztwie pijalni wody mineralnej "Antonia". Wzdłuż alejek pracownicy firmy Park M, która realizowała wart prawie 2,3 mln zł projekt, zasadzili drzewa, krzewy i kwiaty, których woń ma działać kojąco na zmysły spacerowiczów.

Jak zapewnia burmistrz, ogród warto odwiedzić zwłaszcza wieczorową porą. Barwne iluminacje świetlne, gejzery w stawach oraz muzyka świerszczy mają wtedy tworzyć unikalny klimat iście antycznej sztuki. Wrażenie to potęgują rzeźby wykonane przez Witolda Czopowika, twórcę prac sakralnych i świeckich, w tym rzeźb klasycznych (m.in. Pieta do kościoła w Komorowie) oraz Edwarda Jelińskiego, autora dzieł historycznych i sakralnych (m.in. pomnik króla Jana III Sobieskiego z Marysieńką w warszawskim Wilanowie). Zobaczyć można rzeźby symbolizujące cztery pory roku, figury Adonisa, Hebe, Talii, Antiope, kaneforę (dziewczynę niosącą naczynie) oraz najbardziej kontrowersyjną - niewolnicę.

- Nie spotkałem osób zbulwersowanych nagością niektórych rzeźb - mówi Jan Golba. - Uważam, że nie ma co być przesadnie pruderyjnym, przecież w Kaplicy Sykstyńskiej też są nagości i nikt ich nie zasłania - dodaje. Burmistrz nie martwi się, że ktoś może zniszczyć figury. Teren jest objęty monitoringiem.

"Ogród Miłości" jest tłumnie odwiedzany. - Słyszałem o nowej atrakcji i chciałem ją zobaczyć na własne oczy - mówi Artur Królikowski, mieszkaniec Muszyny. - Oprócz mnie było blisko 30 osób. Jestem pod wrażeniem, bo teren zmienił się nie do poznania. Jest po prostu jak w raju. Jedyny mankament to brak tabliczek pod posągami. Nie wiadomo, kogo prezentują - dodaje.

Brakuje winnej wisienki na torcie

Prof. Jan Tutaj, rzeźbiarz, prorektor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, autor pomnika Matejki w tym mieście.

Pana pierwsze wrażenie po obejrzeniu zdjęć Ogrodu?
Mam dwojakie uczucia. Z jednej strony ogród sam w sobie jest naprawdę przyjemny. Tylko te rzeźby antyczne jakoś mi nijak pasują.

Czego brakuje?
Spójności zieleni z figurami. Rzeźby antyczne zawsze kojarzą się z południem i właśnie taka zieleń powinna im towarzyszyć. Aż się prosi, żeby Dionizosa oplatała winorośl. A tymczasem mamy dziesięć rozrzuconych po ogrodzie figur, które kontrastują z drewnianym czy kamiennym mostkiem. Wydaje mi się, że twórca tego parku trochę dał się ponieść fantazji, albo po prostu dostał takie wytyczne.

Co w takim razie, Pana zdaniem, powinno się znaleźć w uzdrowiskowym ogrodzie?
Lepszym rozwiązaniem niż antyczne rzeźby czy podświetlane wodne gejzery byłaby fontanna. Nie taka nowoczesna, jak np. we Wrocławiu, ale tradycyjna, z przelewającą się wodą. Takie fontanny od lat kojarzą się z uzdrowiskiem, są wręcz jego symbolem. Ale skoro już mamy rzeźby antycznych bożków, to architekt zieleni powinien zadbać, by w ogrodzie znalazła się taka, która kojarzy się ze starożytnością. Wspomniałem wcześniej o winorośli, bo przecież w naszym klimacie ona również rośnie bez problemów. Właśnie winorośl byłaby tą przysłowiową wisienką na torcie. A tak mamy tort, tylko nieco wybrakowany...

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska