Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Letnie GP w Wiśle. Stoch: Będę walczył ze wszystkich sił

Andrzej Stanowski
Kamil Stoch
Kamil Stoch fot. Andrzej Banaś
- Nie mogę obiecać kibicom zwycięstwa, ale zapewniam, że będę walczył ze wszystkich sił - mówi podwójny złoty medalista z Soczi Kamil Stoch.

Skoczek mówi oczywiście o rozpoczynających się dzisiaj w Wiśle pierwszych w tym sezonie zawodach Letniego Grand Prix.
Impreza zacznie się w czwartek serią kwalifikacyjną, w piątek czeka nas konkurs drużynowy, w sobotę rywalizacja indywidualna.

Do zawodów zgłosiło się trzynaście ekip, obsada jest bardzo mocna, w Wiśle zobaczymy: Austriaka Gregora Schlierenzauera, Szwajcara Simona Ammanna, Słoweńca Petera Prevca i Niemca Severina Freunda. Z czołówki światowej zabraknie praktycznie tylko Norwega Andersa Bardala i Japończyka Noriaki Kasai.

Polscy kibice liczą na wysokie lokaty naszego najlepszego skoczka 27-letniego Kamila Stocha, który w miniony weekend zaprezentował się bardzo dobrze podczas mistrzostw Polski w Wiśle, zdobywając "złoto" indywidualnie i "brąz" w drużynie.

- Cieszę się, że moja forma jest dobra, choć jeszcze nie optymalna, bo taka ma być w zimie. Na pewno skaczę lepiej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku - mówi Kamil Stoch, który ma na swoim koncie już siedem indywidualnych wygranych w LGP, raz w 2010 roku zwyciężył na skoczni Malinka, przed rokiem razem z kolegami triumfował tutaj w konkursie drużynowym.

- Malinka nie należy do moich ulubionych skoczni. Jest bardzo wymagająca, nie daruje skoczkowi najmniejszego błędu. Ale prawda jest taka, że jeśli ma się formę, to niestraszna jest żadna skocznia. Mamy za sobą tego lata sporo treningów na Malince, skocznia jest więc przez nas "obskakana". Czy to będzie naszym atutem? To się okaże w piątek i w sobotę - dodaje Stoch.

Skoczek z Zakopanego cieszy się, że do Wisły zjadą niemal wszyscy najlepsi zawodnicy na świecie. - Przeglądam listę startową i widzę, że zapowiadają się pasjonujące konkursy. Mocni rywale podnoszą tylko rangę naszych konkursów, mnie jeszcze dodatkowo mobilizują - twierdzi Kamil Stoch.

Po raz pierwszy w Wiśle testowany będzie nowy regulamin. Do końcowego wyniku liczyć się będą teraz trzy serie łącznie z kwalifikacyjną. Druga nowość, po serii kwalifikacyjnej skoczkowie podzieleni zostaną na cztery 12-osobowe grupy, sześciu najlepszych znajdzie się w finale. Pierwotnie FIS zakładał, że o wyniku konkursu miała decydować tylko jedna seria finałowa. Poprawkę, zakładającą uwzględnienie do końcowego rezultatu trzech serii, złożyli nasi trenerzy Łukasz Kruczek, Maciej Maciusiak i Wojciech Topór, twierdząc, iż tak będzie sprawiedliwiej. I kongres FIS to zatwierdził.

- Nie zagłębiałem się jeszcze w tajniki nowego regulaminu. Dopiero pierwsze konkursy pokażą, czy zmiany regulaminowe poszły w dobrym kierunku, czy będą sprawiedliwsze - mówi Kamil Stoch.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska